Poranek maklerów: Szansa dla byków na powrót do gry

Czwartek oraz dzisiejszy poranek przyniosły poprawę nastrojów na światowych rynkach. Byki mają dogodny moment, by spróbować szarpnąć indeksy w górę.

Publikacja: 29.09.2023 08:53

Poranek maklerów: Szansa dla byków na powrót do gry

Foto: Fotorzepa

Czwartek stał pod znakiem kontynuacji przeceny na GPW. Indeks WIG20 stracił 0,75 proc., a ciążyły mu przede wszystkim dwie spółki – Pepco, którego kurs tąpnął o ponad 20 proc., i CD Projekt, kontynuujący fatalną passę z poprzednich dni. Indeks dużych firm oddalił się od 1900 pkt i zanotował nowe wielomiesięczne minimum. Kiepsko radziły sobie też mniejsze spółki. Tymczasem za granicą wczoraj popyt wyraźnie się odradzał. DAX i CAC40 kończyły sesję odpowiednio 0,7 proc. i 0,6 proc. na plusie. Niewielkie odbicie obserwowaliśmy też za oceanem, gdzie S&P 500 urósł o 0,6 proc., a Nasdaq o 0,8 proc. Nastrojom sprzyjały lepsze dane makroekonomiczne. Dziś z rana natomiast rosną rynki azjatyckie, co pozwala ograniczyć skalę przeceny z tego tygodnia. Sytuacja na zagranicznych rynkach sprawia, że można myśleć o odbiciu także na GPW. Sprzyja temu nie tylko poprawa nastrojów, ale i sytuacja techniczna m.in. na WIG-u. Dziś w rozkładzie dnia uwagę polskich inwestorów mogą przykuć wstępne dane o inflacji za wrzesień.

 

Wrzesień wpisuje się w historyczny schemat

Patryk Pyka, DI Xelion

Czwartkowa sesja na GPW była kolejnym dniem relatywnej słabości naszego parkietu. W otoczeniu nieśmiało odbijających indeksów europejskich WIG20 nie wykazywał najmniejszej chęci do odreagowania. Tym razem zdecydowanie najsłabszym ogniwem w gronie polskich blue chipów okazały się akcje Pepco, które przeceniły się aż o 20,7%. Niezwykle rzadko zdarzają się jednosesyjne spadki wycen spółek wchodzących w skład indeksu WIG20, które mają charakter dwucyfrowy. W przypadku Pepco czarę goryczy przelało nałożenie się dwóch czynników: negatywnej rewizji prognoz sprzedażowych oraz rekomendacji "niedoważaj" wydanej przez Morgan Stanley. Swoją dynamiczną przecenę kontynuował również CD Projekt – akcje polskiego producenta gier potaniały w czwartek o 8,4%. Brak danych sprzedażowych po premierze „Widma wolności” oraz pusty kalendarz kolejnych premier na najbliższe dwa lata sprawiły, że od debiutu najnowszego dodatku do Cyberpunka akcje CD Projekt zanurkowały już o ok. 18%.

W ostatecznym rozrachunku WIG20 zakończył czwartkową sesję ze spadkiem o 0,8%, generujący przy tym obroty na poziomie 1,2 mld zł. Przeceny nie uniknęły również indeksy małych i średnich spółek – sWIG80 stracił 1,4% a mWIG40 0,5%. Po sierpniowo-wrześniowej korekcie na krajowym parkiecie mediana wskaźnika ceny do zysku w przypadku spółek notowanych na GPW powróciła poniżej progu 10. Pomijając sytuacje kryzysowe, historycznie moment ten był korzystny do akumulacji polskich akcji. Warto również zaznaczyć, że przełom września i października bywał statystycznie dobrym momentem do budowania ekspozycji na rynku akcyjnym ogółem. Zakładamy, że okres relatywnej słabości WIG na tle reszty świata zmierza ku końcowi.

Za oceanem indeksy bez większych komplikacji zakończyły czwartkowe notowania na plusie – S&P500 zyskało 0,6% a Nasdaq 0,8%. Nastroje rynkowe przede wszystkim poprawiały spadające z wieloletnich maksimów rentowności amerykańskich skarbówek oraz korygujące się ceny ropy naftowej, czyli czynniki które wcześniej były główną przyczyną minorowych nastrojów panujących na rynku. Utrzymanie stóp procentowych „wyżej na dłużej” pozostaje kluczowym motywem na rynku, jednak należy zaznaczyć, że ostatnie dwie sesje przyniosły zauważalną odbudowę apetytu na ryzyko.

Dzisiejszy dzień będzie stał pod znakiem odczytów inflacyjnych. W Polsce centrum uwagi znajdzie się wrześniowy wstępny odczyt inflacji za wrzesień, który według konsensusu prognoz pokaże wyraźny spadek CPI do 8,5% r/r. Nieco później poznamy również wrześniowe dane inflacyjne ze strefy euro (oczekiwany spadek HICP do 4,5% r/r z 5,2% r/r w sierpniu). W USA z kolei zostanie opublikowany sierpniowy deflator PCE, który za sprawą negatywnych efektów statystycznych dot. cen paliw powinien pokazać wzrost do 3,5% r/r z 3,3% r/r w lipcu.

Tymczasem akcje azjatyckie kończą słaby trzeci kwartał z jasnym promykiem nadziei – w momencie pisania komentarza indeks Hang Seng zyskuje ponad 2,5%. Kontrakty futures na najważniejsze indeksy europejskie sugerują pozytywne otwarcie. Zakładamy, że ostatni dzień września, a także kwartału może być również dniem odreagowania ostatnich zniżek na polskim parkiecie.

 

Lepsze nastroje na zachodnich rynkach

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Po kilku dniach z przewagą podaży, czwartek przyniósł próbę odreagowania na głównych rynkach akcji. W Europie wsparciem dla kupujących były dane makroekonomiczne w postaci m.in. lepszego od oczekiwań odczytu indeksu nastrojów w gospodarce strefy euro za wrzesień (93,3 pkt. vs 92,5 pkt. konsensusu), a także wrześniowa inflacja w Niemczech okazała się nieco poniżej oczekiwań (4,5% r/r vs 4,6% r/r). W rezultacie niemiecki DAX zyskiwały w okolicy 0,60-0,70%. Umiarkowany optymizm panował również za oceanem, co potwierdza rezultat indeksu S&P500, który wzrósł 0,59% - jednocześnie technologiczny Nasdaq100 zyskał ponad 0,80%. Wydaje się że inwestorów do zakupów skłaniało kilka czynników. Pierwszym z nich jest zgodny z oczekiwaniami finalny odczyt deflatora PCE (który brany jest pod uwagę przez Fed w ocenie dynamiki inflacji) wskazujący na dynamikę zmian cen równą 3,7% k/k. Dodatkowo na rynku pojawiły się doniesienia z Państwa Środka, gdzie władze podtrzymały prognozy roczne dla gospodarki oraz jednocześnie zapowiedziały próbę poprawy relacji z Tajwanem. Powyższe przełożyło się na poprawę sentymentu na rynku – obecnie indeks Fear&Greed przygotowywany przez CNN znajduje się „tylko” w strefie „strachu”, gdy w poprzednich dniach zahaczał o strefę „ekstremalnego strachu”. Ciekawa sytuacja miała miejsce na rynku długu, gdzie przy stabilnym czy nawet lekkim spadku 10-letnich rentowności amerykańskich obligacji, rentowności ich odpowiedników w Europie wzrastały, mimo wspomnianego wyżej odczytu CPI w Niemczech. Można podejrzewać, że za dalszym spadkiem cen obligacji mogą stać obawy o co najmniej pozostawienie stóp procentowych przez dłuższy czas w związku z kontynuacja wzrostów ropy naftowej, co będzie wywierać presję na wzrost cen w gospodarce.

Mimo poprawy nastrojów na rynkach bazowych, indeksy na GPW kontynuowały trend spadkowy. WIG20 stracił 0,75%. Większość komponentów) WIG20 traciła, jednak szczególnie negatywnie wyróżniały się notowania CD Projekt (-8,37%) oraz Pepco (-20,73%).

W aspekcie danych makroekonomicznych, dziś zostanie opublikowany wstępny szacunek inflacji HICP w strefie euro. Rynek spodziewa się, że wrześniowa inflacja spadła z 5,3% r/r do poziomu 4,6%. Słabszy spadek oczekiwany jest w przypadku inflacji bazowej, z 5,3% w sierpniu do 4,9% we wrześniu.

Wczorajsza sesja zwiększyła prawdopodobieństwo przyspieszenia spadków w przypadku WIG20. Notowania warszawskich blue chips naruszyły wyraźnie wsparcie w okolicy 1900 pkt i jednocześnie znalazły się istotnie poniżej sesji z 200 sesji. Obecnie dostrzegane przez nas poziomy wsparcia to okolice 1860 pkt. oraz 1800 pkt. Jednocześnie zwracamy uwagę, że wskaźnik RSI (32 pkt.) zbliżył się do strefy wyprzedania, co mogłoby sygnalizować bliskość lokalnego minimum. Podobny scenariusz rysował się w marcu br., który finalnie w kolejnych miesiącach przyniósł ponad 30% wzrost notowań WIG20.

 

Dobra baza do zwyżek

Piotr Neidek, BM mBanku

Mocna kontra popytu na parkiecie w Hong Kongu sprawia, że obraz piątkowej sesji w Azji jest pozytywny. O godzinie 6:00 Hang Seng Index zyskuje 2.7%, w wyniku czego strata za ten tydzień została zredukowana do -1.2%. Na wykresie ma szansę pojawić się kolejny młot, który wraz z poprzednimi świeczkami pozwala bykom na zachowanie resztek optymizmu. Od kilkunastu miesięcy próbują oni zatrzymać machinę bessy. Dzięki uformowaniu się oG&R jest to wciąż możliwe. Jednakże z tygodnia na tydzień siła obrony słabnie, a podaż schodzi coraz głębiej. W ostatnich dniach niedźwiedziom udało się dotrzeć na nowe, tegoroczne minima.

Wczorajsza sesja w Paryżu, Frankfurcie czy w Londynie stworzyła szansę na powrót byków na parkiet. Podaż tym razem odpuściła, dzięki czemu na wykresach kluczowych indeksów pojawiło się kilka optymistycznych formacji. Jeżeli parkiety Starego Kontynentu mają zacząć się dźwigać, to dzisiaj są ku temu wskazania. FTSE100 wyrysował formację młota, co technicznie sprzyja wzrostom. CAC40 obronił lipcowe denko i ma otwartą drogę w kierunku oporu powyżej 7200pkt. Druga linia niemieckiego parkietu zaliczyła odbicie. Wyprzedanie indeksu mDAX oraz czwartkowy młot sprawiają, że byki powinny wracać na parkiet. Także DAX ma sprzyjające warunki do kontynuacji odbicia. Do najbliższego oporu jest jednak trochę daleko. Gdyby dzisiaj udało się zamknąć dzień powyżej 15513, to niedźwiedzie miałyby problem z utrzymaniem swojej przewagi.  

Po środowym młotku, wczoraj jankeskim bykom udało się uformować brakujący element większej formacji zwanej gwiazdą poranną. Dzięki zwyżce S&P500 o +0.6% stworzona została baza do wzrostów. Nieskorzystanie z takiego układu, jaki obecnie widać na dziennym wykresie, mogłoby posłużyć jako kolejny pretekst za spadkami w październiku. Słabość słabością, ale ewentualny brak reakcji na taką formację jak gwiazda poranna traktowany jest jako zaproszenie do wyprzedaży akcji. Patrząc na wykres DJIA sytuacja jankeskich byków nie jest za ciekawa. Zasięgi liczone wg kanału wskazują na marcowe poziomy. W takim scenariuszu S&P500 powinien przetestować okolice 4100, czyli strefę wyznaczoną przez zniesienie Fibonacciego 61.8% tegorocznej zwyżki. Jeżeli zatem jankeskie byki nie skorzystają z okazji, jaką daje im formacja gwiazdy porannej, to październik ma prawo stać się kolejnym miesiącem wyprzedaży akcji na Wall Street.

Trzecia linia  Wall Street jak i Deutsche Boerse wczoraj odnotowała wzrosty. Nad Wisłą fakt ten został pominięty. Wyprzedaż akcji małych spółek osiągnęła skalę niewidzianą od maja. Wówczas sWIG80 stracił w ciągu jednego dnia ponad dwa procent. Wczoraj było to tylko -1.4%, ale i tak jest to wynik rzadko obserwowany w ostatnich kwartałach. Obecnie indeks dotarł do ruchomego wsparcia czyli średniej dwustusesyjnej. Dla tego benchmarku wskaźnik ten nie jest aż tak istotny jak w przypadku pozostałych indeksów. Niemniej jest to pretekst do wyprowadzenia wzrostowej kontry. Każdy argument ma obecnie kluczowe znaczenie dla byków. Jak na razie z wykresu płyną podażowe sygnały wskazujące na zmianę trendu w długim terminie.  Podwójny szczyt, pułapka hossy, malejące minima, G&R i zbieżność poziomów wsparcia w okolicy 18000 punktów. Wszystko to działa na korzyść niedźwiedzi, które dość łatwo rozprzestrzeniły się po szerokim parkiecie.

WIG jak na razie porusza się jak po sznurku. Koncepcja formowania się trójkąta rozszerzającego nabiera kształtów. Równość spadkowych fal także pomaga niedźwiedziom. To, co może ich zatrzymać czy też spowolnić, to ruchoma granica zwana średnią dwustusesyjną. Praktycznie jest ona na wyciągnięcie sesji. W marcu to właśnie na jej wysokości doszło do zainicjowania fali wzrostów. Rynek nie jest jednak już taki sam, jak kilka miesięcy temu. WIG20USD przełamał większość kluczowych wsparć, a małe spółki wyrzucane są przez inwestorów jak podczas klasycznych okresów przejścia do fazy bessy. Na uwagę zasługuje geometria i potencjalna równość fal. Zniżka z I kwartału 2023r. miała długość 12%. Od lipcowego szczytu WIG spadł maksymalnie o 8358 punktów, czyli stracił -12%. Pełna równość fal nastąpiłaby na wysokości 63.6k. Jest to miejsce na wykresie, gdzie nakłada się na siebie zniesienie 50% tegorocznej zwyżki oraz średnia dwustusesyjna. Jeżeli byki mają wracać na parkiet, to nie ma lepszego miejsca na wykresie niż to, gdzie obecnie znajduje się WIG.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego