Poranek maklerów: Dziś kluczowe dane o inflacji

Na wielu rynkach trwa odrabianie strat z ostatnich tygodni. WIG20 zaliczył trzecią, a rynki amerykańskie nawet już czwartą sesję na plusie.

Publikacja: 31.08.2023 08:56

Poranek maklerów: Dziś kluczowe dane o inflacji

Foto: Bloomberg

Indeks naszych 20 największych spółek zyskał blisko 0,4 proc. i wyniósł na koniec sesji 2035 pkt. Odrabianie strat idzie z trudem, indeksowi nadal brakuje przeszło 150 pkt do najwyższego w tym roku poziomu odnotowanego na koniec lipca. Ale Warszawa nie jest wyjątkiem, bo sierpień zamknie się stratami także dla wielu innych rynków na świecie. W przypadku niemieckiego DAX przed dzisiejszą sesją straty sięgały ok. 3 proc., w przypadku rynków amerykańskich są trochę mniejsze. Rynki w Europie wczoraj minimalnie traciły, natomiast w USA poszły w górę o ok. 0,5 proc. W Europie zwyżkom nie sprzyjały wyższe od prognoz odczyty inflacji z Niemiec i Hiszpanii. W USA z kolei inwestorzy otrzymali słabsze od prognoz dane m.in. z rynku pracy, co pozwala oczekiwać sprzyjającej rynkom łagodniejszej polityki Fedu. Dziś z kolei poznamy bardzo istotne dane makroekonomiczne z polskiego rynku. Będą to szczegółowe informacje o PKB w drugim kwartale, a przede wszystkim wstępny odczyt inflacji CPI za sierpień. Ekonomiści liczą na spadek tego ostatniego wskaźnika do 10 proc.

Czwarta sesja wzrostów na Wall Street

Kamil Cisowski, DI Xelion

W środę rano zaczął słabnąć pozytywny impuls, który seria działań chińskich władz dała w tym tygodniu rynkom azjatyckim. Hang Seng stracił wcześniejsze zwyżki i zamknął się neutralnie, a otwierające się na plusach europejskie indeksy dość szybko przeniosły się pod kreskę. Dane inflacyjne miały lekko negatywny charakter – w Hiszpanii zobaczyliśmy wzrost CPI z 2,3% r/r do 2,6% r/r, w Niemczech spadek z 6,2% r/r do 6,1% r/r, dane w obu przypadkach były minimalnie wyższe od oczekiwań. Spadki na rynkach nie były jednak duże, a sytuacja ustabilizowała się wczesnym popołudniem w oczekiwaniu na raport ADP z USA i zrewidowany odczyt amerykańskiego PKB. Ten pierwszy wskazał na wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym o 177 tys. (prognozy: 194 tys.), dynamikę PKB zrewidowano z 2,4% k/k saar do 2,1% k/k saar. Podobnie jak we wtorek, choć w znacznie mniejszej skali, w reakcji ujrzeliśmy dalszy ruch rentowności amerykańskiego długu skarbowego w dół.  Notowania kontraktów futures na amerykańskie indeksy zaczęły odbijać, dając wsparcie rynkom europejskim. Na zamknięciu ich stopy zwrotu najważniejszych z nich wahały się od -0,31% (IBEX) do 0,12% (FTSE100).

WIG20 wzrósł o 0,39%, sWIG80 o 0,18%, jedynie mWIG40 zamknął się 0,06% niżej. Sesja przebiegała spokojnie, obroty wyniosły zaledwie niecałe 619 mln zł. O 4,60% rosło LPP, tabelę głównego indeksu zamykało Dino (-3,34%).

Kolejna seria danych z amerykańskiej gospodarki wystarczyła, by S&P500 zamknęło się czwartym z rzędu wzrostem, o 0,38%. NASDAQ zyskał 0,54%. W pierwszej fazie sesji miał miejsce wyraźny atak podaży, ale wzrosty zostały odpracowane i indeksy zamykały się niewiele poniżej dziennych maksimów. Po zamknięciu były one naruszane na rynku kontraktów po świetnym raporcie Salesforce, drożejącego w handlu posesyjnym o 5,58%.

W godzinach porannych słabną akcje chińskie, ale wyraźnie rośnie Nikkei. Dane PMI z Chin miały mieszany charakter – wskaźnik dla przemysłu odbił z 49,3 pkt. do 49,7 pkt. i był nieco wyższy od oczekiwań, dla usług spadł z 51,5 pkt. do 51,0 pkt., wyraźniej niż mówiły prognozy. Początek dnia w Polsce i Europie zapowiada się neutralnie. W jego trakcie poznamy szacunki sierpniowej inflacji dla strefy euro oraz lipcowy wskaźnik Core PCE z USA, który pozwoli bliżej przyjrzeć się tym komponentom dynamiki cen, na które ze szczególną uwagą patrzy Fed, a także tygodniowe dane o wnioskach o zasiłek. Wartość prognostyczna sesji będzie jednak ograniczona, znacznie ważniejsze okażą się odczyty zatrudnienia z raportu BLS oraz wskaźnik ISM z amerykańskiego przemysłu, które poznamy jutro.

Słabszy dolar pomaga rynkom wschodzącym

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Po wtorkowym słabszym odczycie indeksu Conference Board, wczoraj pojawił się odczyt ADP z amerykańskiego rynku pracy, który również okazał się wyraźnie niższy od rynkowych oczekiwań. Zgodnie z publikacją w sierpniu przybyło 177 tys. nowych etatów, gdy rynek spodziewał się nieco poniżej 200 tys. a poprzedni odczyt wynosił ponad 310 tys. osób. Jest to więc kolejny czynnik wspierający nastroje inwestorów zgodnie z założeniem – słabsze dane makroekonomiczne, w szczególności z rynku pracy, oznaczają mniej jastrzębią politykę monetarną Fed. Finalnie jednak indeksy za oceanem kończyły dzień umiarkowanymi wzrostami w okolicy 0,50%. Słabsze nastroje panowały na Starym Kontynencie gdzie główne indeksy, jak DAX czy CAC kończyły handel ujemnymi stopami zwrotu. Argumentem dla niedźwiedzi mógł być odczyt wstępny inflacji CPI w Niemczech za sierpień, który okazał się wyższy od prognoz (6,1% vs 6,0% r/r). W rezultacie umacniało się euro, a kurs EURUSD przekroczył poziom 1,09. Bez większego wpływu na rynek walutowy miały doniesienia ze szczytu grupy BRICS, zgodnie z którymi zawieszono plany wprowadzenia wspólnej waluty, która miałaby zmniejszyć wagę dolara w międzynarodowych rozliczeniach.

Osłabienie dolara sprzyjało rynkom rozwijającym się, w tym GPW. Indeks WIG20 zyskał blisko 0,40%, leczy odbyło się to przy mizernych obrotach nieprzekraczających 0,5 mld PLN. Mieszane nastroje miały miejsce w grupie średnich i mniejszych spółek. Środowy handel na GPW można zaliczyć zatem do neutralnych – bez jednoznacznego kierunku.

Tak jak wspominaliśmy w poniedziałkowym komentarzu, dziś poznamy finalne i bardziej szczegółowe dane z rachunków narodowych za drugi kwartał. Według wstępnego szacunku PKB w drugim kwartale spadł o 0,5% r/r. Ekonomiści BNP Paribas oczekują, że w okresie kwiecień-czerwiec konsumpcja prywatna nadal obniżała PKB, zaś pozytywnie na wzrost wpływały inwestycje i eksport netto. Dodatkowo GUS opublikuje wstępny szacunek inflacji CPI w sierpniu. Ekonomiści BNP Paribas oczekują, że ceny konsumpcyjne r/r wzrosły o około 10%. Sierpniowe dane o inflacji będą ważne w kontekście posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, które odbędzie się w zmienionym terminie 12-13 września. Oczekiwania ekonomistów BNP Paribas sugerują, że Rada obniży stopę referencyjną o 25 pb do poziomu 6,50%. Obniżki stóp procentowych wycenia również rynek.

Sierpień dla wielu rynków miesiącem strat

Piotr Neidek, BM mBanku

Poranne notowania kontraktów na DAX tym razem nie preferują żadnej ze stron handlu. Futures oscyluje wokół wczorajszego zamknięcia i wciąż są to poziomy poniżej 16000 punktów. Pozostała ostatnia sesja sierpnia i raczej nie zanosi się na to, aby bykom udało się wyprowadzić niemiecki indeks nad kreskę. Tym razem miesiąc kończy się z ponad trzyprocentową stratą. Od marca na Deutsche Boerse brakuje konkretnych ruchów popytu. Druga i trzecia linia pozostaje mocno w tyle względem największych spółek. Natomiast DAX nie może poradzić sobie z podwójnym szczytem, który coraz wyraźniej prezentuje się na wykresie długoterminowym.

Amerykańskie indeksy mają jeszcze szansę na zamknięcie sierpnia powyżej kreski. Jest to jednakże czysto teoretyczne założenie, gdyż przy zachowaniu obecnej zmienności jest to raczej mało prawdopodobne. Nasdaq100 ma około dwóch procent zaległości do lipcowego zamknięcia. S&P500 traci już tylko -1.6%, ale wczoraj jankeskim bykom nie udało się powrócić z południa do wnętrza wyłamanego kanału wzrostowego. Natomiast DJIA odpadł od lokalnego oporu. Na dziennym wykresie pojawiła się spadająca gwiazda czyli formacja świecowa sprzyjająca niedźwiedziom. Nie oznacza to jednak, że w czwartek muszą zaatakować baribale, ale po wczorajszym wyhamowaniu DJIA, ich wizytacja nie byłaby niczym zaskakującym.

Zyskujący na wartości eurodolar pozytywnie przekłada się na zachowanie USDPLN. Złoty zyskuje a WIG20USD odrabia straty. Jednakże cross EURPLN przez ostatnie dwa tygodnie pozostaje przyklejony do poziomu 4.465. Na średnioterminowym wykresie nadal obecne są formacje jak i sygnały, które negatywnie wpływają na postrzeganie warszawskich indeksów.

Wczoraj sWIG80 kolejną sesję z rzędu zamknął się na plusie. Jednakże skala wzrostów jest bardzo skromna. Po ostatnim, czwartkowym tąpnięciu, bykom przez prawie tydzień nie udało się odrobić poniesionych strat. Wprawdzie indeks powrócił nad poziom 21000 punktów, ale to wciąż zbyt mało, aby zażegnać ryzyko związane z podwójnym szczytem.

mWIG40 kończy miesiąc ze stratą, ale po silnym czerwcu i lipcu, sierpniowa przecena nie wiele wniosła do sytuacji technicznej. Średniaki mają się całkiem nieźle a na wykresie indeksu pojawił się trójkąt. To stwarza możliwość kontynuacji hossy w oparciu o formację chorągiewki.

Natomiast Indeks Cenowy zbliżył się do linii trendu wzrostowego poprowadzonej z zeszłorocznego denka. Wczoraj lokalne wsparcie zostało przerwane i benchmark odnotował najniższe od pierwszej dekady lipca poziomy. W długim terminie wciąż obecna jest formacja oG&R zachęcająca do kontynuacji hossy. Jednakże sierpniowa pułapka na wysokości ruchomego oporu (średniej dwustutygodniowej) sprawia, że niedźwiedzie mają korzystne warunki do dalszego spychania rynku na południe.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego