Ludowy Bank Chin poluzował dziś politykę monetarną, ale w niewielkim stopniu, a rynek spodziewał się o wiele więcej. Stopa procentowa dla jednorocznych kredytów została obniżona o 10 pb, a pięcioletnia pozostała bez zmian. Dla większości to działania niewystarczające w celu pobudzenia słabnącej gospodarki Państwa Środka. Z tego powodu chiński rynek akcyjny tracił dziś przeszło 1%.
Parkiety Starego Kontynentu rozpoczynają poniedziałkową sesją od ponad 0.5% wzrostów, a niemiecki Dax wraca powyżej 15700 pkt. Piątkowa sesja na Wall Street przyniosła niewielkie zmiany, a dziś notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy odbijają. Najwięcej odrabia technologiczny Nasdaq, ale S&P500 wraca w okolice 4400 pkt.
W tym tygodniu uwagę należy zwrócić na publikowane w środę wstępne dane PMI obrazujące poziom koniunktury gospodarczej w mijającym miesiącu oraz rozpoczynające się w czwartek sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole. W przeszłości pojawiały się na nim ważne wskazówki dotyczące przyszłego kształtu polityki monetarnej.
W oczekiwaniu na wydarzenia z drugiej połowy tygodnia dolar się stabilizuje, a kurs EURUSD pozostaje poniżej 1.09. W gronie g10 najsłabiej wyglądają waluty antypodów, co jest związane z zawodem, jaki zafundował dziś chiński bank centralny. Mimo poprawy nastrojów złoty osłabia się. EURPLN dobija do 4.48, a dolar kosztuje 4.11. Polska waluta może odczuwać coraz większą presję z tytułu zapowiedzianej przez prezesa Glapińskiego zbliżającej się po wakacjach obniżki stóp procentowych.
Ropa odbija po ostatniej korekcie, a baryłka WTI wraca do poziomu 81 USD. Złoto po jastrzębich komentarzach z Fed i lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiej gospodarki pozostaje poniżej 1900 USD za uncję. Jeśli bankierzy centralni dalej w tym tygodniu będą bić w jastrzębie tony, to presja na notowania żółtego metalu może się dalej utrzymywać.