Poranek maklerów: Spadki na razie bez większych konsekwencji

Inwestorzy wykorzystali pretekst w postaci obniżki ratingu USA przez agencję Fitch do pozbywania się akcji na całym świecie. Wyprzedaż mocno uderzyła w WIG20.

Publikacja: 03.08.2023 09:03

Poranek maklerów: Spadki na razie bez większych konsekwencji

Foto: Jerzy Dudek

Jak zauważają eksperci w porannych komentarzach, indeks naszych blue chips, który stracił 2,1 proc., okazał się wczoraj najsłabszym z głównych indeksów w Europie i jednym ze słabszych na świecie. Na szczęście taka skala przeceny nie wpłynęła negatywnie na ocenę jego sytuacji technicznej. W przypadku głównych indeksów na Zachodzie spadki nie przekroczyły 1,5 proc. Dotyczyło to m.in. indeksów DAX, CAC40 w Europie oraz S&P 500 w przypadku rynku za oceanem. Wyjątkiem jest Nasdaq, który spadł niemal o 2,2 proc. Pytanie na dziś brzmi – czy korekta będzie kontynuowana czy też nastąpi odbicie? Z rana spadała większość indeksów azjatyckich, choć w Hongkongu i Szanghaju pojawiły się plusy. Notowania futures na indeksy europejskie trzymały się w pobliżu poziomów neutralnych. Dziś w rozkładzie dnia m.in. decyzja Banku Anglii, który może po raz kolejny podnieść stopy procentowe.

Odbicie czy kontynuacja korekty?

Kamil Cisowski, DI Xelion

Środowa sesja upływała na całym świecie w cieniu dokonanej we wtorek przez Fitch obniżki ratingu kredytowego USA do AA+. Rynki europejskie otworzyły się na wyraźnych przeszło procentowych minusach, po ich pogłębieniu podjęły próbę wybicia, ale po zmniejszeniu skali spadków o połowę przewagę ponownie uzyskała podaż. Opublikowany po południu raport ADP pokazał znacznie wyższy od oczekiwań wzrost zatrudnienia w amerykańskim sektorze prywatnym (324 tys. vs. prognozy 191 tys.), co zaowocowało ruchem w górę na rentownościach, później zakwestionowanym na krótkim końcu, ale nie na długim – rentowność amerykańskiej 10-latki w dzisiejszych godzinach porannych sięga 4,14%. Giełdy w Europie zamykały się na poziomach bliskich startowym – większość indeksów notowała straty na poziomie 1,3-1,4%, IBEX 1,83%.

WIG20 spadł silniej, o 2,10%, mWIG40 o 1,29%, a sWIG80 o 0,95%. O 4,77% taniały Allegro, przeszło trzyprocentowe przeceny notowały Kruk, JSW i KGHM, najsilniejszy w głównym indeksie Alior spadał o 0,17%. W mWIG-u poza Bogdanką (-4,02%) najsilniej przeceniały się Develia  (-3,88%) oraz Livechat (-3,65%), czyli spółki będące jednymi z najważniejszych motorów ostatnich wzrostów. Cały obraz wczorajszej sesji w Warszawie można byłoby podsumować określeniem „realizacja zysków”, a nieco większa skala spadków niż na reszcie kontynentu nie wygląda na razie alarmująco.

S&P500 spadło o 1,38%, NASDAQ o 2,17%. Przywoływany w mediach fakt, że z tak silnymi spadkami ostatnio mieliśmy do czynienia w marcu, pokazuje raczej, z jak silną hossą mieliśmy ostatnio do czynienia niż że faktycznie wydarzyło się coś o bardzo dużym znaczeniu. Dla porównania, po obniżce ratingu przez S&P500, 12 lat temu, S&P500 zareagowało przeceną o 6,66%. Także w USA widzieliśmy największe przeceny na spółkach, które się w tym roku wyróżniały, jak nVIDIA (-4,81%) czy ServiceNow (-4,61%). Ciekawym aspektem dnia było zachowanie ropy, która długo wykazywała się odpornością na wzrost awersji do ryzyka, a potem runęła o około 2,5% pomimo danych o zapasach, które wskazały na ich spadek o szokujące 17,05 mln baryłek. Surowiec wydaje się dziś tym samym jednym z głównych kandydatów do wzrostów.

W godzinach porannych spada większość indeksów azjatyckich, ale w Hong Kongu i Szanghaju w momencie pisania komentarza widać niewielkie plusy. Notowania kontraktów futures na ponad godzinę przed startem handlu znajdują się lekko poniżej poziomów neutralnych. Nie wykluczamy scenariusza, w którym po niepewnym otwarciu w okolicach zera lub na niewielkim minusie zobaczymy dzisiaj odbicie – byłoby to zgodne z analogią z 2011 r. Obciążeniem dla NASDAQ będą jednak opublikowane po wczorajszym zamknięciu raporty Qualcomm i Paypal, po których obie spółki silnie wczoraj spadały w handlu posesyjnym. Znacznie ważniejszy będzie naszym zdaniem przebieg sesji jutrzejszej - do wiarygodnego odbicia niezbędne będą w naszej ocenie solidne wyniki Apple i Amazonu, które poznamy dzisiaj wieczorem. Ewentualny dobry raport BLS raczej nie zostanie jutro przyjęty entuzjastycznie - skala zaskoczenia na podobnym poziomie jak we wczorajszym raporcie ADP mogłaby uruchomić atak rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich na ubiegłoroczne szczyty i zwiększyć prawdopodobieństwo podwyżki stóp we wrześniu.

Decyzja Fitcha pretekstem do wyprzedaży

Dominik Osowski, BM BNP Paribas Bank Polska

W środę na warszawskim parkiecie dominowała podaż. Od samego początku sesji przewagę mieli sprzedający i indeks blue chips poruszał się w wąskim zakresie około 2150-2160 pkt. Negatywne otwarcie handlu w USA spowodowało jeszcze większą wyprzedaż i ostatecznie WIG20 zakończył dzień na poziomie 2142 pkt, co oznacza spadek o 2,10%. Wszystkie spółki w indeksie staniały, a na dole tabeli znalazło się Allegro, którego notowania spadły o 4,77 proc. Stosunkowo najlepiej poradził sobie Alior Bank (-0,17%), który wczoraj opublikował wyniki za II kwartał.

Nastroje na zagranicznych parkietach również były negatywne. Pretekstem do wyprzedaży była informacja, że agencja Fitch Ratings obniżyła długoterminowy rating Issuer Default Rating (IDR) dla USA do poziomu "AA+" z "AAA" wcześniej, z powodu rosnących problemów rządu amerykańskiego z zarządzaniem długiem. "Zdaniem Fitch, w ciągu ostatnich 20 lat następowało stałe pogarszanie się standardów zarządzania, w tym w kwestiach fiskalnych i zadłużenia, niezależnie od czerwcowego dwupartyjnego porozumienia w sprawie zawieszenia limitu zadłużenia do stycznia 2025 r." – argumentuje Fitch. S&P 500 spadł w środę o 1,38%, a Nasdaq o 2,17%. Również benchmarki w Europie były pod presją. Niemiecki DAX spadł o 1,36%, a francuski CAC40 o 1,26%.

Dziś poznamy dane o czerwcowej inflacji producenckiej w strefie euro. Rynek liczy na dalszy spadek odczytu PPI. Konsensus wynosi -3,10%, wobec -1,50% w czerwcu. W czwartek też Bank Anglii podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych. Rynek spodziewa się, że stopa procentowa wrośnie o 25 pb, do poziomu 5,25%. BoE podnosi stopy procentowe od grudnia 2021 r. Rynki wyceniają jeszcze kilka podwyżek po sierpniowym posiedzeniu. Wynika to z tego, że inflacja w UK spada relatywnie powoli. W czerwcu wskaźnik CPI wynosił 7,9% r/r.

WIG30 liderem spadków w Europie

Piotr Neidek, BM mBanku

Fala wyprzedaży przelała się wczoraj po światowych parkietach. Począwszy od Azji, przez Europę a finalnie skończywszy w USA. Na Starym Kontynencie liderem spadków okazał się warszawski indeks dwudziestu największych spółek. Próg -2% przekroczył jeszcze technologiczny TecDAX, ale już DAX wybronił się w drugiej połowie sesji przed głębszym nurkowaniem. Ostatecznie niemiecki benchmark największych spółek oddał -1.4% i utrzymał się powyżej bariery 16000 punktów.

Za każdym razem, kiedy na rynkach pojawiają się bardziej wyraźne spadki, jak wczoraj, to odżywa temat G&R. Formacja ta początkowo zagościła na wykresie tygodniowego RSI. Struktura ta widoczna jest zarówno w przypadku DAX jak i CAC40. Ostatnio jednak G&R pojawiła się na wykresie paryskiego indeksu. Jak na razie byki są bezpieczne, ale ewentualne zamknięcie poniżej 7052 stanowiłoby zaproszenie ruchu w kierunku 6600. 

Prawie wszystkie jankeskie indeksy zakończyły środową sesję pod kreską. Jedynie DJUA zdołał wybronić się przed spadkami. Pozostałe wskaźniki giełdowe sprzyjały niedźwiedziom. DJIA (-1%) wycofał się do lokalnego wsparcia 35282pkt. Nasdaq100 tracąc -2.2% zaliczył jedną z najsłabszych sesji w tym roku. Na wykresie pojawiła się luka bessy. Jej położenie też nie jest zbyt fortunne dla akcyjnych byków. Przez kilka dni Nasdaq100 bronił się przed przerwaniem linii trendu spadkowego.

Wczoraj zabrakło sił na kontynuację obrony. Jednocześnie pojawił się podażowy sygnał w oparciu o kilkumiesięczny kanał. Wg geometrii zasięgi wskazują na okolice 14.5k. Temat spadków jest o tyle aktualny, że także S&P500 z objęciem bessy sprzyja realizacji zysków z ostatnich miesięcy.

sWIG80(-1%) odnotował jedną z najsłabszych sesji w tym roku. Jednoprocentowa przecena to jednak wciąż za mało, aby zanegować ostatnie sygnały hossy. Wybicie historycznych szczytów nadal jest w mocy. Dopiero powrót pod 21k mogłoby zostać odczytane jako pretekst do rozmowy o pułapce hossy. Ze zmianą trendu włącznie. Jednakże jak na razie wydarzenia mające miejsce w drugiej linii GPW nie generują podażowych sygnałów.

WIG20(-2.1%) okazał się wczoraj jednym z najsłabszych indeksów na świecie. Mocna przecena warszawskiego benchmarku jak na razie nie wpłynęła negatywnie na ocenę sytuacji technicznej. Jednakże w połączeniu z osłabieniem złotego, pojawiło się ryzyko głębszej korekty. Na rynku walutowym zarówno USDPLN jak EURPLN są w takim miejscu, iż możliwa jest zmiana długoterminowego trendu. PLN Index nie może poradzić sobie z kluczową strefą oporu.

Z punktu zagranicznych inwestorów, na GPW pojawił się podażowy sygnał. Mianowicie WIG20EUR przełamał wczoraj podstawę zeszłotygodniowej, białej świeczki. Niby mało znaczące zjawisko, ale mogące mieć duży wpływ na dalsze zachowanie się rynku. Aby mieć pełen obraz sytuacji, na wnioski należałoby zaczekać do piątku. Wówczas będzie wiadomo, co wyrysuje się na tygodniowym wykresie. Jednakże już teraz zachodzą obawy o powtórkę sytuacji z kwietnia 2022r., stycznia 2022r. czy chociażby z początku 2021r.. Były to sytuacje, kiedy po serii wzrostów, na wykresie pojawiła się podażowa formacja o podobnym układzie co obecnie.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego