Poranek maklerów: Co pokażą wstępne dane o inflacji

Z rana nie widać było niestety sygnałów, by bardzo dobra piątkowa sesja w USA miała zapewnić dziś wyraźne wzrosty na europejskim otwarciu – wskazywali analitycy w porannych komentarzach.

Publikacja: 31.07.2023 08:54

Poranek maklerów: Co pokażą wstępne dane o inflacji

Foto: AdobeStock

Podsumowując piątkowy handel, eksperci wskazują, że na GPW nie działo się zbyt wiele. Obroty były niskie, WIG20 utrzymał się na poziomie 2189 pkt, a zmiany indeksów małych i średnich firm nie przekroczyły 0,2 proc. Więcej działo się na rynkach zachodnich. DAX zyskał blisko 0,4 proc., ale zanotował przy tym nowy historyczny rekord. S&P 500 i Nasdaq wzrosły zaś odpowiednio 1 proc. i 1,9 proc. Uwaga inwestorów skupiona była na najnowszych danych makroekonomicznych z amerykańskiej gospodarki i na wynikach spółek. Co czeka nas dzisiaj? Z rana rosły rynki w Azji, ale nie przekładało się to na zwyżki futures na indeksy w Europie. Można spodziewać się więc neutralnego otwarcia z szansami na zwyżki w późniejszej fazie sesji. Jeśli chodzi o raporty makro, dziś czekają nas przede wszystkim wstępne dane o inflacji za lipiec w Polsce i strefie euro. Okaże się, czy w kraju faktycznie spadnie ona poniżej 11 proc.

Więcej dobrych danych inflacyjnych, silne Wall Street

Kamil Cisowski, DI Xelion

Mimo że Bank Japonii zburzył na chwilę spokój inwestorów w czwartek wieczorem i piątek rano, rynki szybko przeszły do porządku dziennego nad decyzją, która stanowi zaledwie sygnał lekkiego zacieśnienia w państwie prowadzącym najluźniejszą politykę monetarną na świecie. Wystarczy powiedzieć, że po kilku godzinach wysokiej zmienności jen zaczął finalnie ponownie tracić, a w poniedziałek rano kurs USDJPY znajduje się na poziomie niemal 142, na poziomach wyższych niż tydzień temu. Europejskie giełdy otwierały się w piątek na minusach, ale tak jak oczekiwaliśmy szybko podjęły próbę ruchu w górę. Pierwszy atak został wyhamowany, ale po niecałych dwóch godzinach handlu rozpoczął się ruch, który pozwolił niemal w całości wymazać straty. Pod kreską zamykały się FTSE MiB (-0,33%) i IBEX (-0,10%), Stoxx 600 spadł o 0,20%, ale FTSE100 zyskało 0,02%, CAC40 0,15%, a DAX 0,39%. Wstępny odczyt hiszpańskiej inflacji był wyraźnie wyższy od oczekiwań (2,1% r/r vs. prognozy 1,6% r/r), ale niemieckiej całkowicie z nimi zbieżny (6,2% r/r), podobnie jak francuskiej (4,3% r/r).

WIG20 spadł o 0,02%, mWIG40 o 0,19%, a sWIG80 zyskał 0,18%. Obroty był niskie, 766 mln zł, a sesja w Warszawie niezbyt interesująca. Zmiany cen większości spółek głównego indeksu były bardzo niewielkie, wyraźnie traciły Kęty (-2,61%), a zyskiwało Allegro (+1,93%). W mWIG40 powynikowe spadki odrabiały XTB (+2,93%) i Budimex (+1,08%).

Rynek amerykański dał prawdziwy pokaz siły – NASDAQ zyskał 1,85% i zamknął się w okolicy czwartkowych szczytów, S&P500 wzrosło o 0,99%. Dodatkowym wsparciem dla odbicia był odczyt bazowego wskaźnika PCE za czerwiec (spadek z 4,6% r/r do 4,1% r/r, 0,1pp poniżej oczekiwań). Meta zyskiwała 4,42%, Tesla 4,20%, Amazon 3,09%.  Ubiegły tydzień znacząco poprawił obraz sezonu wynikowego, choć odsetek spółek, które zaskakują pozytywnie na poziomie przychodów pozostaje niski (64%) – zmiana nastąpiła głownie na poziomie zagregowanych zysków, co podniosło oczekiwania łącznej dynamiki na poziomie całego S&P500 do -7,3% r/r (vs. -9,0% r/r przed tygodniem) i obniżyło wyprzedzający wskaźnik cena/zysk do wciąż bardzo wysokiego poziomu 19,4. O pierwszych podsumowaniach będzie można myśleć dopiero w piątek, po publikacjach Apple i Amazonu, natomiast znacząco zmalała szansa, że sezon raportów sam w sobie stanie się katalizatorem korekty.

W godzinach porannych rosną rynki azjatyckie, przeszło procentowe wzrosty notuje Hang Seng i Nikkei. Lekko korygują się kontrakty na indeksy amerykańskie, nie widać niestety tez sygnałów, by bardzo dobra sesja w USA miała zapewnić dziś wyraźne wzrosty na europejskim otwarciu. Spodziewamy się, że zarówno w Polsce, jak i Europie, będzie miało ono charakter neutralny. Scenariuszem bazowym na cały dzień wydają się jednak lekkie zwyżki. Poranne dane z Chin mają mieszany charakter (wzrost PMI w przemyśle, ale wyraźny spadek w usługach), najciekawszymi danymi dnia będą wstępne odczyty inflacji z Polski i strefy euro. W kraju spodziewany jest spadek z 11,5% r/r do 10,9% r/r, na terenie unii monetarnej HICP powinien skorygować się z 5,5% r/r do 5,3% r/r.

Dziś poznamy szacunek lipcowej inflacji

Dominik Osowski, BM BNP Paribas Bank Polska

Koniec tygodnia był neutralny dla indeksu blue chips. WIG20 w piątek spadł nieznacznie o 0,02% i zakończył dzień na poziomie 2189 pkt. Najmocniej ciążyły notowania Grupy Kęty (-2,61%), która dzień wcześniej zrewidowała prognozy na 2023 r. Mimo iż były one wyższe niż szacunki z końca 2022 r., to rynek liczył na lepsze rezultaty. Małe i średnie spółki również doznały niewielkich zmian. mWIG40 spadł o 0,19%, a sWIG80 zyskał 0,18%.

Na zagranicznych rynkach nastroje były nieco lepsze. DAX zyskał blisko 0,4%, a S&P 500 i Nasdaq zyskały odpowiednio 1% i 1,90%. Uwaga inwestorów skupiona była na najnowszych danych makroekonomicznych z amerykańskiej gospodarki oraz na trwającym sezonie na publikację wyników za II kwartał.

Dziś GUS opublikuje wstępny szacunek lipcowej inflacji CPI w Polsce. Ekonomiści BNP Paribas spodziewają się wzrostu cen o 10,8% r/r. W najbliższych miesiącach dezinflację będą nadal wspierały niższe niż rok temu ceny surowców. Nasi ekonomiści prognozują, że średnioroczny wskaźnik inflacji wyniesie w 2023 r. 12,0%. W przyszłym roku wygasną jednak efekty bazy, a silny rynek pracy będzie miał działanie proinflacyjne. W Niemczech i w strefie euro dziś zostaną opublikowane wstępne dane o PKB w II kwartale 2023 r. Wskaźnik koniunktury instytutu Ifo pokazuje, że nastroje przedsiębiorców w II kwartale się pogarszały. W poniedziałek zostaną również opublikowane wstępne dane o lipcowej inflacji HICP w strefie euro.

W czwartek poznamy natomiast dane o czerwcowej inflacji producenckiej w strefie euro, a w piątek zostaną opublikowane dane o sprzedaży detalicznej. Wcześniej, we wtorek zostaną opublikowane dane o PMI w przemyśle w Polsce w lipcu. Spodziewamy się, że nastroje w przemyśle pozostały złe i indeks wyniósł 44,8 pkt. Tego dnia zostaną również opublikowane finalne dane o PMI w przemyśle w Niemczech, strefie euro, Wielkiej Brytanii i USA.

Rekord niemieckiego indeksu, za oceanem zachowane status quo

Piotr Neidek, BM mBanku

Poranne notowania kontraktów terminowych na DAX wskazują na neutralne otwarcie. Ostatnie dwie sesje okazały się szczególnie udane w wykonaniu byków. Niemiecki indeks czterdziestu największych spółek finiszował na historycznych maksimach. Czerwcowe rekordy zostały poprawione, a na tygodniowym wykresie ponownie uformowana została biała świeczka. Jej podstawa zbieżna jest z lokalnym minimum. Tym samym poziom 16000 staje się wsparciem dla byków i do tej wysokości mają one zielone światło do kontynuacji zwyżki. Nie oznacza to jednak, że z Deutsche Boerse zdjęte jest ryzyko podwójnego szczytu. Temat ten wprawdzie coraz mniej przeszkadza inwestorom, ale nie został do końca zanegowany. 

Finisz tygodnia na amerykańskich parkietach pozwolił bykom na utrzymanie status quo. NASDAQ100 zyskując +1.8%, wybronił się przed wyłamaniem dołem z kanału wzrostowego. Nie udało się jednak zanegować spadającej gwiazdy widocznej na tygodniach. Także wskaźniki impetu mierzące tempo zmian cen, ostrzegają przed dalszymi spadkami. W kanale porusza się także S&P500(-1%), jednakże i ten benchmark nie poradził sobie z podażową świeczką. W czwartek na wykresie pojawiło się objęcie bessy. Warunkiem zanegowania tej niefortunnie brzmiącej formacji jest zamknięcie dnia powyżej 4607 punktów. Z drugiej strony cały tydzień wypadł na plusie, a lokalne wsparcia nadal są utrzymane. Do historycznych szczytów jest już nieco ponad 200 punktów. To sprawia, że jak na razie byki zachowały status quo.

Na rynku walutowym nadal bez większego przełomu. Dolar utrzymał się nad psychologicznym poziomem 4.00 zł. Jednakże PLN Index od kilku tygodni nie wykonał kluczowego ruchu i pozostaje w strefie oporu. Nie przeszkadza to bykom w utrzymaniu się na wysokich poziomach cenowych. Indeks Cenowy kolejny tydzień z rzędu zamknął się powyżej ruchomej granicy zwanej średnią dwustutygodniową. Nie jest to jeszcze twardy argument za kontynuacją hossy nad Wisłą, ale umacnia pozycję byków. Nawet ostatnie spadki średniaków nie sprawiły, że mWIG40 wpadł w objęcia niedźwiedzi. Jak na razie droga w kierunku historycznych szczytów pozostaje otwarta. Podobnie jak dla WIG20TR. Lipiec to drugi miesiąc z rzędu z dodatnią stopą zwrotu. I może się okazać, że dzisiejsze zamknięcie stanie się jednym z dziesięciu najwyżej położonych punktów na długoterminowym wykresie. Z drugiej strony, WIG20 Total Return, za każdym razem jak wkraczał do strefy 4300 punktów, to paliwo do wzrostów się kończyło. Nie od razu, gdyż wygasanie hossy trwało wiele miesięcy. Tak było w 2007r., 2018r. oraz 2021r.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA