Poranek maklerów: Świetna forma Orlenu i indeksów w Londynie

Zarówno krajowy, jak i światowe parkiety kontynuują wspinaczkę na północ. Jednak wczorajsza sesja może zwiastować przygasanie trendu wzrostowego – przestrzegają w porannych komentarzach analitycy.

Publikacja: 20.07.2023 08:59

Poranek maklerów: Świetna forma Orlenu i indeksów w Londynie

Foto: Krzysztof Skłodowski

Zwyżki wczoraj były stonowane. Na GPW WIG20 wzrósł o około 0,5 proc., ale było to zasługują w zasadzie jednej spółki – Orlenu, której kurs podskoczył niemal o 4 proc. W głównym indeksie aż 12 firm zakończyło dzień na minusie. Wyraźnie zwolniły też tempo średnie i małe firmy, których indeksy utrzymały się w pobliżu kreski. Na giełdach Europy Zachodniej działo się niewiele, a zmiany głównych indeksów wynosiły od -0,1 do około 0,3 proc. Niewielkie zwyżki obserwowaliśmy za oceanem – S&P 500 zyskał 0,2 proc., a Nasdaq symboliczne 0,03 proc. Na tym tle zdecydowanie wyróżniła się natomiast giełda w Londynie. Niższy od oczekiwań odczyt inflacji wprawił tamtejszych inwestorów w euforię. Skupiający sto największych firm FTSE 100 poszedł w górę o 1,8 proc., a grupujący średnie spółki FTSE 250 aż 3,8 proc. Czy to może być tzw. gamechanger dla brytyjskiego rynku akcji, który w tym roku odstaje pod względem stóp zwrotu od innych dużych giełd na Starym Kontynencie?

Niespodzianka inflacyjna w Wielkiej Brytanii, solidny raport Tesli

Kamil Cisowski, DI Xelion

Na większości europejskich rynków w środę niewiele się działo. Główne parkiety strefy euro otworzyły się na plusach, jednak przez resztę dnia powoli traciły zwyżki, by zamykać się stopami zwrotu od -0,10% (DAX) do 0,26% (Stoxx 600). Wskaźnik CPI na Wyspach (spadek z 8,7% r/r do 7,9% r/r przy prognozach na poziomie 8,2% r/r) wywołał prawdziwą euforię w Londynie – tam początkowe wzrosty zostały powiększone, a FTSE100 wzrosło o 1,8%. Królestwo pozostaje oczywiście „czarną owcą” Europy jeśli chodzi o tegoroczne zachowanie rynku akcji, spośród głównych gospodarek kontynentu jest w najgorszej sytuacji gospodarczej i pod względem dynamiki cen, ale wczorajszy dzień stłumił obawy, że BoE będzie zmuszony do podwyżek stóp o skali wyraźnie przewyższającej te w strefie euro i pogłębienia recesji. Funt reagował spadkiem nawet poniżej 1,29, rano kwotowany jest w okolicy 1,2930.

WIG20 wzrósł o 0,48%, mWIG40 o 0,03%, a sWIG80 spadł o 0,10%. Sesja nie była jednak kolejnym pokazem nadzwyczajnej siły na tle kontynentu, większość spółek głównego indeksu spadała. Wzrost notowań Orlen o 3,88% równoważył jednak z nawiązką niezbyt głębokie przeceny 12 komponentów WIG20. Wśród średnich spółek podobną rolę odgrywał Budimex (+6,02%), który po silnych zwyżkach osiągnął już trzycyfrową roczną stopę zwrotu.

S&P500 wzrosło o 0,24%, a NASDAQ o 0,03%. Wciąż drożały banki, po publikacji wyników US Bancorp zyskiwał 6,46%. Bodźca do poprawy sentymentu nie dostarczyły jednak Alcoa i Halliburton, sesja zamieniła się w dużej mierze w wyczekiwanie na raport Tesli, czemu towarzyszyły lekkie korekty niektórych kluczowych spółek technologicznych, w tym Alphabetu (-1,40%) i Microsoftu (-1,23%). Sprawozdanie spółki jest w naszej ocenie przykładem problemów, przed którymi może stanąć spora część liderów tegorocznych wzrostów. W handlu posesyjnym producent samochodów elektrycznych tracił 4,19%. Spółka zaprezentowała rekordowe zyski (powyżej oczekiwań), wzrost przychodów o 46% r/r (także wyraźnie lepszy), mocno podkreślała zaangażowanie w sztuczną inteligencję i rozpoczęcie budowy komputerów Dojo, ale i tak zaczęła spadać w trakcie konferencji, gdy Elon Musk nie ujawnił szczegółowej specyfikacji Cybertruck i nie ogłosił terminu rozpoczęcia dostaw. Widać, że poprzeczka oczekiwań będzie podczas tego sezonu wynikowego zawieszona niezwykle wysoko.

W Azji widzimy dziś odwrócenie typowego układu sił, wyraźnie przecenia się Nikkei, natomiast Hang Seng jest w momencie pisania komentarza jedynym indeksem, który notuje plusy. Notowanie kontraktów futures sugerują otwarcie w Europie na lekkich minusach, podobnie może wyglądać sytuacja w Warszawie. W trakcie dnia poznamy wyniki SAP i Johnson&Johnson, po sesji raport zaprezentuje Netflix. Chłodne przyjęcie raportów Tesli i IBM może sugerować tendencję do lekkiej korekty spółek technologicznych na świecie, ale Warszawy raczej dotknie ona w ograniczonym stopniu. Wśród ważniejszych danych należy wymienić tygodniową publikację amerykańskich wniosków o zasiłek, indeks Fed z Filadelfii oraz sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA. Dzień będzie obfitował także w krajowe publikacje – PPI, produkcję przemysłową, budowlano-montażową oraz statystyki zatrudnienia i wynagrodzeń. Ciekawym jego punktem będzie również decyzja ws. stóp procentowych w Turcji, a przede wszystkim to, czy zobaczymy jakąkolwiek pozytywną reakcję, jeżeli stopa tygodniowa faktycznie zostanie podniesiona z 15% do 20%. Sytuacja gospodarcza nad Bosforem staje się coraz bardziej dramatyczna.

Orlen gwiazdą, słabsza forma „misiów”

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Środa na globalnych rynkach akcji przyniosła ponownie przewagę byków, przy czym wydaje się że momentum wzrostu przygasa. Podczas wczorajszego handlu można było również dostrzec geograficzne zróżnicowanie stóp zwrotu. Ponownie relatywnie lepiej zachowywały się indeksy za oceanem, gdzie optymizm wspiera dobry początek sezonu wynikowego oraz dane makroekonomiczne, które zwiększają prawdopodobieństwo bliskiego końca cyklu zacieśniania monetarnego. Optymizm potwierdza wysoki poziom wskaźnika Fear and Greed Index, który nie tylko znajduje się w obszarze tzw. ekstremalnej chciwości, ale także ostatnie odczyty są najwyższe od kilkunastu miesięcy. Bardzo dobrze wypadł również brytyjski FTSE100 (+1,80%) za sprawą pozytywnego zaskoczenia w odczytach inflacji (niższy od oczekiwań), która w ostatnich miesiącach pozostawała wysoka i przebijała w górę konsensus rynkowy, co przełożyło się również na wyższe od oczekiwań podwyżki stóp procentowych na czerwcowym posiedzeniu Banku Anglii. Z drugiej strony słabiej radziły sobie główne indeksy na Starym Kontynencie (DAX, CAC40), którym ciążył finalny odczyt inflacji, zgodnie z którym inflacja bazowa wzrosła powyżej oczekiwań w skali roku, jak i miesiąca. Powyższe sugeruje utrzymanie restrykcyjnej polityki monetarnej przez EBC.

Umiarkowany optymizm panował również na GPW, gdzie WIG20 zyskał blisko 0,50% przy obrotach zbliżonych do 0,9 mld PLN. Gwiazdą sesji wśród blue chips okazał się PKN Orlen, który zanotował blisko 4,0% wzrost, a kurs spółki z impetem pokonał opór na poziomie 68 PLN, który był kilkukrotnie testowany w ostatnich miesiącach. Relatywnie słabiej zachowywał się segment średnich i mniejszych spółek, co zwiększa ryzyko odreagowanie po ostatnich dynamicznych zwyżkach tzw. MIŚ-ów.

Dziś zostaną opublikowane dane o zatrudnieniu i wynagrodzeniach w sektorze przedsiębiorstw. Ekonomiści BNP Paribas spodziewają się, że przeciętne wynagrodzenie w czerwcu wzrosło o 12,4% r/r i będzie wyższe od inflacji, która w czerwcu wzrosła o 11,5% r/r (szybki szacunek). Dziś poznamy również dane o czerwcowych cenach produkcji sprzedanej przemysłu, produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej. W ocenie wspomnianych ekspertów produkcja przemysłowa spadła o 2,0% r/r w czerwcu z kolei budowalno-montażowa wzrosła o 2,1% r/r. Ze względu na niższe ceny surowców i słaby popyt na dobra przemysłowe prognozują, że inflacja PPI w Polsce wzrosła jedynie o 0,7% r/r.

WIG na przedostatniej prostej do rekordu

Piotr Neidek, BM mBanku 

Środowym liderem światowych parkietów została giełda w Londynie. FTSE 250 zyskał aż +3.8% i jest to najlepszy jednosesyjny wynik od listopada 2022r. Czy jest to tzw. gamechanger i wyrzucenie niedźwiedzi z London Stock Exchange, na wzór wydarzeń z listopada 2020 r., może okazać się na dniach. Trzy lata temu, na podobnych poziomach cenowych co obecnie, byki z LSE wybiły się ze średnioterminowej konsolidacji.

Po przekroczeniu poziomu 19000 punktów, tak jak miało to miejsce podczas środowej sesji, indeks FTSE250 wykonał marsz w kierunku 24k. Wczoraj niedźwiedziom nie udało się obronić dwóch kluczowych oporów. Mianowicie średnia dwustusesyjna MA200_d została rozbita zaś linia trendu spadkowego łącząca tegoroczne maksima, znalazła się pod benchmarkiem. Dodatkowo indeks zamknął się na najwyższych poziomach od maja. Także z dziennego wskaźnika RSI popłynęły popytowe sygnały. Z technicznego punktu widzenia, Londyn otrzymał zielone światło do zaatakowania tegorocznych maksimów.  Po drodze na szczyt czeka jeszcze jeden ważny test. Mianowicie na wysokości 19.5k łączy się zniesienie Fibonacciego 61.8% tegorocznej zniżki i kilka ważnych ekstremów z ostatnich kwartałów. Wsparciem dla byków jest podstawa lipcowej zwyżki co oznacza, że do wysokości 17854 sytuacja na wykresie londyńskiego indeksu jest pozytywna.

Po pięciu miesiącach, indeks Russell2000 ponownie zaatakował poziom 2000 punktów. Jak na razie psychologiczny pułap ponownie dał się we znaki bykom, którym nie udało się finiszować powyżej granicy 2k.  Od rana jednak można zauważyć rosnące kontrakty terminowe na ww. indeks, zatem czwartkowy atak dwutysięcznika nie jest wykluczony.

Podczas środowej sesji zyskiwały nie tylko mniejsze spółki, ale ponownie i te największe z indeksu DJIA(+0.3%). Amerykański benchmark, po kilkunastu miesiącach absencji, powrócił powyżej poziom 35000 punktów. Formacja flagi sprzyja dalszej zwyżce, a zasięgi wskazują na strefę historycznych szczytów. Poziomem obrony na najbliższe dni pozostaje podstawa bieżącej zwyżki. A to oznacza, że do wysokości 33610 DJIA jest w optymistycznym układzie.

W przypadku S&P500(+0.2%) na uwagę zasługuje 4389. Jest to podstawa zeszłotygodniowej, białej świeczki i tam znajduje się jeden z poziomów obrony. Jak na razie indeks oddala się od wsparcia i kieruje się w stronę historycznych maksimów. Kanał wzrostowy sprzyja zwyżce a odczyt tygodniowej RSI sprawia, że byki mogą czuć się zdopingowane do kontynuacji wzrostów.

Nieśmiało, ale jednak nadal na północ, kieruje się indeks sWIG80. Wprawdzie finisz wypadł pod kreską (-0.1%), ale w ciągu sesji udało się zahaczyć o 22k. Intra pojawiły się nowe, historyczne maksima (22203.8pkt) a miejsca do kontynuacji hossy wciąż jest całkiem sporo.

Na przedostatniej prostej w kierunku listopadowych szczytów z 2021r., znajduje się WIG. Wprawdzie przekroczenie psychologicznego progu 70k było otwarciem furtki do sufitu sprzed dwóch lat. Jednakże po drodze na 75018.1 znajduje się jeszcze jedna przeszkoda. Mianowicie na wysokości 73697 ulokowany jest zeszłoroczny szczyt. Nie jest to kluczowy opór dla WIGu, ale może pokrzyżować plany akcyjnym bykom. Tym bardziej że indeks szerokiego rynku pozostaje wykupiony, a odczyt tygodniowego RSI wciąż rośnie.

Potwierdzenie akcyjnej hossy nadal widoczne jest na forexie. Polska waluta względem dolara ma się całkiem nieźle. Wprawdzie do poziomów z czerwca 2021r. jest jeszcze sporo do odrobienia, ale utrzymywanie się USDPLN poniżej 4.00 sprzyja inwestorom z GPW.  Jak na razie zielone światło dla akcyjnych byków pozostaje zapalone. O zmianie na pomarańczowy czy czerwony, będzie można zastanowić się w pobliżu dolnego ograniczenia kanału wzrostowego. A jest on już na wyciągnięcie kilku sesji.

Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 czeka na nowy impuls
Giełda
Indeksy w Warszawie uniknęły korekty