Poranek maklerów: Energetyka pociągnęła w górę mWIG40

Nowe rekordy hossy WIG20 i mWIG40 przy mocnym wystrzale tego drugiego indeksu oraz nowy historyczny rekord intraday sWIG80 – tak wyglądała wczorajsza sesja na GPW. Całkiem udany dzień mają za sobą inwestorzy za oceanem. Perspektywy na dzisiaj były z rana lekko negatywne.

Publikacja: 18.07.2023 08:48

Poranek maklerów: Energetyka pociągnęła w górę mWIG40

Foto: Robert Gardziński

Pisząc o GPW, analitycy w porannych komentarzach zwracają uwagę przede wszystkim na nietypowe zachowanie spółek energetycznych, których akcje drożały wczoraj nawet o ponad 30 proc. po ogłoszeniu szczegółów przejęcia aktywów węglowych przez państwo. To właśnie spółkom z branży energetyki mWIG40 zawdzięcza swój wczorajszy wzrost aż o 1,7 proc. WIG20 spisał się mniej spektakularnie, zyskując niespełna 0,4 proc. Reprezentujący mniejsze spółki sWIG80 co prawda zaliczył spadek, ale wcześniej pobił kolejny historyczny rekord w notowaniach śródsesyjnych. Na rynkach zachodnich mieliśmy wczoraj do czynienia z umiarkowanymi zmianami, przy czym w Europie przeważały spadki, a na Wall Street zwyżki indeksów. Wyróżniał się jedynie Nasdaq ze wzrostem o 0,9 proc. Dziś zdaniem analityków rynki może czekać negatywne otwarcie, ale późniejsza poprawa nastrojów nie jest wykluczona. Na co ich zdaniem warto zwrócić uwagę w ciągu dnia?

Entuzjastyczne przyjęcie planu utworzenia NABE

Kamil Cisowski, DI Xelion

Europejskie indeksy musiały w poniedziałek zmierzyć się na otwarciu z przeceną akcji azjatyckich wyołaną kolejnymi bardzo słabymi danymi z Chin. PKB w Państwie Środka wzrosło w 2Q2023 o 6,3% r/r, wyraźnie mniej od oczekiwań i przy słabym odczycie sprzedaży detalicznej za czerwiec (3,1% r/r). Na przestrzeni ostatnich 24 godzin doprowadziło to do dalszych rewizji w dół prognoz głównych banków inwestycyjnych na ten rok dla Chin do okolic 5% r/r, czyli oficjalnego celu KPCh. Ogłoszone nawet we wtorek niewielkie działania mające stymulować akcję kredytową nie robią na inwestorach najmniejszego wrażenia, rynki w Hong Kongu i Szanghaju poruszają się już w zupełnym oderwaniu od Nowego Jorku, coraz silniej oddziałując na resztę Azji. Narastające obawy co do sytuacji na Dalekim Wschodzie będą wywoływały w naszej opinii dalszy odwrót od akcji europejskich na rzecz amerykańskich – pomijająć może kwestię faktu, że Europa będzie w minimalnym stopniu partycypowała w rozwoju sztucznej inteligencji, połączenie bieżącej słabości w danych makro z negatywnymi perspektywami dla głównego zewnętrznego partnera handlowego nie daje w naszej opinii szansy na szybkie odwrócenie tego trendu. U progu sezonu wynikowego za 2Q2023 prognozy zysków mówią o ich jeszcze niższej dynamice niż za oceanem (-12% r/r), więc chociaż ubiegły tydzień był na głównych rynkach kontynentu najlepszym od przełomu marca i kwietnia, nie widzimy powodów do optymizmu na poziomie lokalnym. Wczoraj po ujemnym otwarciu większość indeksów nie przyjmowała wyraźnego kierunku, co owocowało spadkiem Stoxx 600 o 0,63%. Bardzo negatywnie wyróżniała się Francja – CAC40 stracił 1,12%. Silnie uzależnione od nastrojów wokół Chin Hermes i Louis Vuitton traciły odpowiednio 4,21% oraz 3,73%.

Warszawa pozostaje w dużej mierze odporna na zachowanie reszty kontynentu. Słabnące otoczenie zewnętrzne widać głównie na otwarciach, wczoraj WIG20 rozpoczynał handel na minusie, ale nie potrzebował wiele czasu, by wyjść nad kreskę. Główny indeks zyskał finalnie 0,46%, mWIG40 wzrósł o imponujące 1,74%, jedynie sWIG80 spadł o 0,27%. Nietypowe zachowanie było zasługą energetyki – PGE zyskiwało 14,89%, Tauron 22,40%, a Enea 30,18% (ostatnie dwie spółki w całości odpowiadały za wzrosty mWIG-u). Olbrzymie wzrosty to oczywiście efekt przedstawionego w weekend dokumentu podsumowującego warunki transakcji przejęcia aktywów węglowych w celu utworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego.

S&P500 wzrosło w poniedziałek o 0,39%, a NASDAQ o 0,93%. Poza technologią wyraźnie drożały też małe spółki – Russell 2000 zyskał 1,04%. Pozytywne zachowanie IT zaprzeczało obawom związanym z rebalancingiem NASDAQ, który nieco zmniejszył jego uzależnienie od mega-capów – Microsoft, Apple, Alhabet, nVIDIA, Amazon, Meta i Tesla miały już łączną wagę na poziomie bliskim 55%. Tesla i tak drożała wczoraj o 3,20%, a nVIDIA o 2,18%. W centrum uwagi za sprawą zbliżającego się przejęcia przez Microsoft pozostawało też Activision Blizzard (+3,49%). Ogólny sentyment pozostaje pozytywny także za sprawą dobrego rozpoczęcia sezonu przez największe banki, natomiast wielu analityków ostrzega, że publikacje mniejszych instytucji finansowych będą prezentowały zupełnie inny obraz niż czołówki. Oficjalne oczekiwania mówią o spadku dynamiki zysków w 2Q2023 o 7,1% r/r, co może wyglądać dość szokująco, ale w olbrzymiej mierze wynika ze spodziewanych -50% r/r w energetyce i -33% r/r w sektorze materiałowym. Mimo to uważamy, że przed kluczowymi dla kontynuacji hossy spółkami FAAMG, a także Teslą, stoi bez porównania trudniejsze zadanie niż po 1Q2023. Ich udział w kapitalizacji S&P500 wzrósł radykalnie na tle ich udziału w zagregowanych zyskach, które niewiele przekraczają 20%, najmniejsze rozczarowania prognozami mogą wywoływać nerwowe reakcje.

W godzinach porannych niemal 2% traci giełda w Hong Kongu, ale lekkie wzrosty notuje Nikkei oraz Sensex. Lekko korygujące się notowania kontraktów na indeksy amerykańskie nie stoją w naszej opinii na przeszkodzie, by po otwarciu w okolicy poziomów neutralnych indeksy w Europie wyszły na przynajmniej niewielkie plusy. Sesja w Warszawie będzie w części zależna od tego, czy po wczorajszej euforii w energetyce nie nastąpi przynajmniej częściowa realizacja zysków – wydawałoby nam się to dość naturalne z uwagi na niewiążący charakter przedstawionych w weekend planów. Najważniejszym punktem dnia będą dane o amerykańskiej sprzedaży detalicznej. Średnia prognoz mówi o wzroście o 0,5% m/m, ale dość wyraźnie słychać głosy o ryzyku negatywnej niespodzianki.

WIG-energia niekwestionowanym liderem

Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku

Poniedziałkowa sesja przyniosła na krajowy rynek nieznaczne zwyżki głównych indeksów WIG i WIG20, solidny 1,7% wzrost indeksu średnich spółek mWIG40 oraz niewielki spadek segmentu małych spółek reprezentowanego przez indeks sWIG80. W ujęciu sektorowym niekwestionowanym liderem wzrostów został sektor energetyczny, którego subindeks WIG-Energia podbił wczoraj o 14,7%.

Duży wzrost branży energetycznej to przede wszystkim zasługa trzech podmiotów: Enei (+30,2%), Taurona (+22,4%) i PGE (+14,9%), których walory zaczęły zyskiwać po informacji o propozycji przejęcia aktywów węglowych tych spółek przez Skarb Państwa. Transakcje miałyby prowadzić do utworzenia NABE (Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego), która z ramienia rządu będzie zarządzała elektrowniami węglowymi w Polsce.

W gronie blue chipów, oprócz solidnie zwyżkującego PGE, dobrze poradziły sobie także CD Projekt (+3,4%) i Kruk (+1,4%). Na drugim biegunie znalazł się natomiast KGHM (-2,4%), któremu nie sprzyjają spadające ceny surowców, które z kolei tracą po słabych danych makroekonomicznych dotyczących chińskiej gospodarki.

Relatywnie dobra sesja na warszawskim parkiecie pozytywnie wyróżniła się na tle rynków bazowych, które w większości notowały wczoraj spadki. Nieznaczny wzrost zaliczył amerykański S&P500, który wydaje się być niesiony nadzieją na lepsze od oczekiwań wyniki spółek, które rozpoczęły już sezon publikacji raportów finansowych za II kwartał 2023 roku. Dzisiaj swoimi wynikami podzielą się między innymi duże amerykańskie banki, takie jak Bank of America, BNY Mellon, Goldman Sachs czy Morgan Stanley. W kalendarium publikacji makroekonomicznych zwracamy natomiast uwagę na czerwcowe odczyty sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w Stanach Zjednoczonych.

Perspektywy na dzisiejsze otwarcie notowań w Warszawie są umiarkowanie negatywne. Wczorajsza słaba sesja na rynkach Europy Zachodniej i zniżkujące dziś rano azjatyckie rynki wschodzące mogą przynieść na krajowy parkiet nieznaczne pogorszenie nastrojów. Niewielkie ujemne odchylenia notują także kontrakty terminowe na główne europejskie indeksy, co również implikuje słaby początek sesji w Warszawie.

mWIG40 wybił się górą z kanału

Piotr Neidek, BM mBanku

Poranne notowania kontraktów terminowych na DAX (stan na 6:15) wskazują na neutralne otwarcie się rynku kasowego na Deutsche Boerse. Wczoraj bykom udało się utrzymać indeks powyżej poziomu 16000 punktów. Jak na razie lokalnie trwa drobna przecena, ale na podobnych poziomach co obecnie, lipiec rozpoczął się tak samo. Wówczas po nieudanej próbie wybicia lokalnych oporów, na parkiet weszły niedźwiedzie. Ich kontra skutkowała przebiciem kwietniowych minimów. Jednakże późniejsza odpowiedź popytu była dosyć stanowcza i DAX powrócił do szczytowej strefy.

Ciekawie prezentuje się mDAX. Druga linia Deutsche Boerse nadal nie potwierdza tego, co w ostatnich miesiącach zrobiły największe spółki. Niemniej jednak w połowie miesiąca benchmark średniaków wspiął się na kilkumiesięczne szczyty. Tam na wysokości 28k punktów zadział jednak opór, ale szansa na kontynuację zwyżki nadal istnieje. Aby jednak pojawił się popytowy sygnał, dzienna cena zamknięcia powinna wypaść co najmniej powyżej 28158. Wówczas będzie można wykorzystać bieżący prostokąt do wyznaczenia docelowych poziomów. Jednakże do tego momentu, po odbiciu się od górnego ograniczenia ww. formacji, magnesem jest strefa 26.5k.

Początek tygodnia na Wall Street wypadł na korzyść byków. Dodatnie otwarcie wprawdzie nie gwarantuje kontynuacji wzrostów, ale stwarza dogodne warunki do wybicia średnioterminowych oporów. DJIA(+0.2%) zbliżył się już na wyciągnięcie sesji do grudniowych maksimów. Wczorajsze zamknięcie wypadło najwyżej w tym roku. Presja na kontynuację wzrostów utrzymuje się. Rośnie szansa na aktywację flagi. Wprawdzie już wczorajsze wydarzenia stanowią zaproszenie do ruchu na północ wg długości masztu. Jeżeli geometria ma się sprawdzić, to potencjalny zasięg po wiarygodnym wybiciu z flagi, wskazuje na strefę historycznych szczytów. Poziomem obrony dla byków jak na razie pozostaje 33610pkt.

Rekordy wszechczasów ponownie ustanowił sWIG80. Wprawdzie zamknięcie dnia wypadło pod kreską (-0.3%), ale w ciągu sesji udało się poprawić piątkowe maksima o 20 oczek. Jednakże gwiazdą wczorajszej sesji okazał się mWIG40, którego energetyczny szok wprowadził indeks w okolice lutowych szczytów z 2022r. Wybicie się górą z kanału stało się faktem. Jeżeli formacja ta ma posłużyć jako źródło informacji o ewentualnych zasięgach, to w grze może być strefa punktowa ostatni raz testowana w listopadzie 2021r. Wówczas mWIG40 ustanawiał nowe, historyczne rekordy. Momentum jak na razie sprzyja bykom i chociaż benchmark średniaków jest już mocno wykupiony, to jednak miejsca do dalszej hossy jest całkiem sporo. Najbliższy opór, liczony na podstawie klasycznej Price Action, przebiega na wysokości 5584. Poziomem obrony na ten tydzień pozostaje 4903 i do tej wysokości byki z drugiej linii GPW mogą czuć się bezpiecznie.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego