Poranek maklerów – Co stanie się po 14.30?

Dziś o 14.30 poznamy dane o inflacji w USA. To ma być kolejna wskazówka co do dalszych kroków Rezerwy Federalnej.

Publikacja: 12.07.2023 09:00

Poranek maklerów – Co stanie się po 14.30?

Foto: Adobe Stock

We wtorek wszystkie główne warszawskie indeksy nadal szły w górę. WIG20 zyskał ostatecznie 0,6 proc. Na drugim miejscu były najmniejsze walory – zwyżka o 0,5 proc. O 0,3 proc. zwyżkowały średnie firmy. Ale nadal działo się to przy małych obrotach. Tym razem poszły w górę o 179 mln do 782 mln zł. Lepsze były giełdy w Paryżu (+1,1 proc.), Frankfurcie (+0,8 proc.) i Londynie (+0,6 proc.). WIG20 wśród głównych indeksów europejskich zajął dopiero 12 miejsce. Prym wiodła giełda w Atenach – zwyżka o 2,1 proc.

W USA we wtorek S&P 500 zyskał 0,7 proc. Nasdaq Composite poszedł w górę o 0,6 proc. Dziś Nikkei 225 spadł o 0,8 proc.

sWIG80 z rekordem

Patryk Pyka, DI Xelion

Wtorek okazał się kolejnym dniem, w trakcie którego rynki akcji sukcesywnie odrabiały przecenę z poprzedniego tygodnia. WIG20 zyskał ostatecznie 0,64%, mWIG40 0,27% a sWIG80 0,53%. Obroty na całym rynku osiągnęły wartość nieco poniżej 800 mln zł. Wartym odnotowania jest fakt, że indeks małych spółek osiągając ok. 0,5-proc. wzrost, poprawił swój historyczny rekord zamknięcia z 14 września 2021 roku. Można zatem oficjalnie powiedzieć, że po bessie z ubiegłego roku w segmencie „maluchów” pozostały już tylko wspomnienia. Należy zaznaczyć, że pomimo rekordowego poziomu indeksu, wskaźnik ceny do zysku w przypadku sWIG-u nadal znajduje się poniżej średniej z poprzedniej dekady. Niewątpliwie małe i średnie spółki doskonale wykorzystały czas podwyższonej inflacji do poprawy rentowności oraz marżowości. O ile historycznie byliśmy przyzwyczajeni do ich niskich wycen, obecnie dochodzi brakujący element w postaci solidnych wyników.

Podczas wtorkowej sesji optymizmu nie brakowało również za oceanem. Indeksy S&P 500 oraz Nasdaq zyskały odpowiednio 0,67% oraz 0,49%. Jednym z ciekawszych tematów rynkowych była wygrana Microsoftu z Federalną Komisją Handlu w batalii sądowej w sprawie zakazu przejęcia spółki Activision Blizzard. Na wyrok sądu w szczególności silnie zareagowały akcje producenta gier, które zyskały ponad 10%. Przypomnijmy, że od pewnego czasu Microsoft dąży do dokonania największej w historii akwizycji na rynku gier video, której wartość opiewałaby na kwotę niemal 70 mld USD. Plany te jednak spotkały się ze sporym sprzeciwem regulatorów w USA oraz Wielkiej Brytanii.

Tymczasem inwestorzy zastanawiają się nad potencjalnymi skutkami „specjalnego rebalancingu” indeksu Nasdaq 100, który będzie miał miejsce 24 lipca w związku z istotnym wzrostem udziału znanych spółek Big Tech. Podobny zabieg indeks Nasdaq 100 przeszedł już dwukrotnie – w 1998 i 2011 roku. W trakcie 10 dni przed datą rebalancingu w 2011 roku 10 spółek najbardziej „doważanych” w indeksie zyskało średnio ok. 4%, podczas gdy 10 najbardziej „niedoważanych” nie zmieniło w tym czasie istotnie swoich wycen. Zgodnie z wyliczeniami Wells Fargo, skutki ograniczenia udziału największych pozycji w indeksie (m.in. Microsoft, Apple, Amazon, Meta, Alphabet) może odpowiadać od 0,3 do 1 przeciętnego dziennego wolumenu sprzedaży tych spółek. Wydaje się zatem, że zmiana nie powinna wyrządzić większych szkód wycenom Big Tech-ów, redukcje dokonane w 2011 roku były znacznie większe i nie skutkowały wówczas ich wyraźną przeceną.

W momencie pisania komentarza na większości azjatyckich parkietów obecne są wzrosty. Podobnie jak we wtorek, rosnącym indeksom przewodzi Hang Seng zyskujący ok. 1%. Tymczasem kontrakty na najważniejsze indeksy europejskie sugerują dodatnie otwarcie. Wydaje się, że pierwsza część sesji powinna przebiegać dość spokojnie. Więcej zmienności należy spodziewać się w godzinach popołudniowych po publikacji czerwcowej inflacji CPI za oceanem.

Wtorek na europejskich parkietach w większości przypadków wypadł na korzyść byków

Piotr Neidek, BM mBanku

Wprawdzie pojawiła się czerwień na niektórych giełdach, ale główne rozwinięte rynki zamknęły się nad kreską. Poranne notowanie kontraktów na DAX wskazuje na dodatnie otwarcie. Jak na razie podejmowane są próby powrotu niemieckiego indeksu nad poziom 16000 punktów. W ubiegłym tygodniu doszło do mocniejszej wyprzedaży akcji i obecnie trwa odrabianie strat. Na korzyść byków przemawia charakter ostatniej zniżki, która przybrała postać trójfalową. Zgodnie z kanonami analizy technicznej, pojawienie się układu a-b-c może wskazywać na wykończoną korektę i zaproszenie do szczytowego ataku.

Należy jednak pamiętać, że od ww. benchmark przebywa na tych samych poziomach co w czerwcu, maju czy kwietniu. Przeciągająca się w czasie konsolidacja utrudnia właściwe określenie kierunku, w którym wieje wiatr na Deutsche Boerse. Na wykresie obecny jest także trójkąt rozszerzający się, który ma prawo posłużyć niedźwiedziom jako baza do mocniejszego ruchu na południe. W 2021 r. na tych samych co obecnie poziomach rynek także zastygł, co zostało wykorzystane przez zwolenników grania krótkie pozycje. Z tą różnicą, że teraz rynek obawia się uformowania podwójnego szczytu. Natomiast wyzwaniem na dzisiaj pozostaje luka bessy z poprzedniego tygodnia. GAP rozciąga się od poziomu 15909 pkt. wyznaczając opór na najbliższe godziny handlu.

Na Wall Street ponownie siłę pokazały byki. Wszystkie kluczowe indeksy odnotowały wzrosty. Przez opór przebił się DJTA (+1,4%), finiszując na najwyższych poziomach od marca 2022r. Momentum jak na razie sprzyja bykom i może tym razem strefa 16000 punktów nie będzie dla nich pechowa. Mianowicie w lutym tego roku, a także maju 2021r., to właśnie w okolicy 16000 pkt doszło do zatrzymania wzrostów i zrodzenia się wielomiesięcznej przeceny. W kontynuacji wzrostów może przeszkadzać wykupienie widoczne na dziennym wskaźniku RSI. Aby jednak baribale mogły wejść do gry, potrzebna jest jakaś skaza na wykresie, a tego jak na razie nie widać. Poniedziałkowy atak strefy oporu nie wygenerował niepokojących sygnałów. Dominacja popytu jest widoczna gołym okiem, a podnoszenie się małych spółek dodatkowo zachęca do wzrostów. Gdyby nie fakt, że od ponad dwóch lat DJTA znajduje się w płaskiej strukturze, wnioski byłyby zdecydowanie na korzyść hossy. A jak na razie trwające podbicia indeksu pasują do klasycznych korekt wzrostowych, które mylnie są traktowane jako impuls w kierunku głównego trendu. 

Poranne notowanie złotego wskazuje na dalszy proces umacniania się polskiej waluty. USD/PLN jest już na wysokości tegorocznego denka i jak na razie zagranica nie odpuszcza. Nieudana próba osłabienia PLN z poprzedniego tygodnia, ma prawo skutkować atakiem psychologicznej strefy 4,0000. Zamknięcie tygodnia poniżej tej wartości mogłoby zostać odebrane jako otwarcie furtki dla dolara w kierunku 3,7000. Rozwinięcie się takiego scenariusza zapewne nie pozostałoby bez wpływu na warszawskie indeksy WIG20 ma za sobą trójfalową korektę a-b-c, a formacja gwiazdy porannej sprzyja wzrostom.

mWIG40 zaczął łamać długoterminowy opór wyznaczony przez zniesienie Fibonacciego 61,8% poprzedniej bessy. Natomiast, sWIG80 finiszując wczoraj na wysokości 21765 pkt, szykuje się do szczytowego ataku. Historyczne maksima przebiegają na wysokości 21888 co oznacza, że indeks maluchów ma do pokonania nieco ponad 120 punktów. Czyli dużo mniej, niż wynosi zwyżka liczona od początku tygodnia.

Warunki meteorologiczne sprzyjają wspinaczce i dzisiaj karty historii małych spółek mogą zostać zapisane na nowo. Nie można jednak zapomnieć o ryzyku związanym z podwójnym szczytem 2021-2023 r. Jednakże o ewentualnej lawinie pomyśli się poniżej lokalnego wsparcia 20836 pkt.

Wtorek przyniósł kolejny (trzeci z rzędu) dzień zwyżek na krajowym rynku

Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku

Tym razem jednak najlepiej poradził sobie segment spółek o największej kapitalizacji, który w ostatnich dniach utrzymywał relatywną słabość w stosunku do indeksów mWIG40 i sWIG80. W ujęciu sektorowym dobrze radziły sobie subindeksy branży odzieżowej i sektora górniczego.

W gronie blue chips liderem wzrostów zostało JSW (+4,1%), mimo niekorzystnej informacji o obciążeniu nadmiarowych dochodów spółki składką solidarnościową w wysokości 33% (spółka oszacowała koszt składki na maksymalnie 2,6 mld zł). Relatywnie dobrze poradził sobie także KGHM, któremu sprzyjało nieznaczne odbicie w górę cen surowców takich jak miedź i srebro.

Wzrostom na warszawskiej giełdzie sprzyjało otoczenie – dobrze radziły sobie wczoraj główne parkiety Europy Zachodniej, dobry nastrój panował także w USA. Uwaga zagranicznych inwestorów skupiona jest na dzisiejszych odczytach inflacji CPI i inflacji bazowej w Stanach Zjednoczonych za czerwiec. Publikacja jest istotna szczególnie w kontekście zbliżającego się lipcowego posiedzenia Rezerwy Federalnej, której przedstawiciele utrzymują jastrzębią retorykę o konieczności dalszych podwyżek stóp procentowych.

Perspektywy na dzisiejsze otwarcie sesji w Warszawie są pozytywne – indeksy amerykańskie zakończyły wczorajsze rozdanie wzrostami, a poranne notowania kontraktów terminowych na najważniejsze indeksy Europy Zachodniej również wykazują dodatnie odchylenia. Wzrosty notują także skorelowane z polskim rynkiem indeksy azjatyckich rynków wschodzących.

W kalendarium publikacji makroekonomicznych zwracamy uwagę na wspomniane wcześniej odczyty czerwcowej inflacji CPI i inflacji bazowej w USA (oczekiwania zakładają dalszy spadek obu wskaźników: inflacji CPI do 3%, a inflacji bazowej do 5%). Wyraźnie odbiegający od prognoz odczyt może ukształtować rynkowy nastrój na najbliższe dni.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego