Poranek maklerów – Znów na plusie

WIG20 większą część dnia pozostawał wczoraj pod poziomem zamknięcia z piątku. Wyżej udało mu się wybić na krótko przed 11.00 i potem na godzinę przed zamknięciem sesji. Ale liczy się końcowy efekt. Wskaźnik zyskał ostatecznie 0,3 proc. Zdecydowanie lepszy był mWIG40, który zwyżkował o 1,4 proc. Najmniejsze spółki dodały 0,4 proc. A wszystko działo się przy spadających o 334 mln do 603 mln zł obrotach. W Europie tymczasem Frankfurt i Paryż szły ręka w rękę. Na obu parkietach zwyżki wyniosły po 0,45 proc.

Publikacja: 11.07.2023 09:04

Poranek maklerów – Znów na plusie

Foto: Grzegorz Psujek

S&P 500 i Nasdaq Composite zyskały wczoraj po 0,2 proc. A dzisiaj w Tokio Nikkei 225 zwyżkował o marne 0,04 proc.

Dziś czekamy na ZEW z Niemiec.

Poniedziałkowa sesja w Warszawie rozpoczęła się od spadków indeksów

Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku

Te jednak szybko odrobiły początkowe straty i trwały w konsolidacji właściwie całą sesję, aż do końcowego nieznacznego podbicia. Ostatecznie krajowy indeks blue chips zakończył notowania 0,3% wzrostem, co było najsłabszym wynikiem wśród indeksów reprezentujących główne segmenty krajowego rynku. Szczególnie dobrze w tym kontekście poradził sobie indeks mWIG40, który zaliczył wzrost o 1,4%. W ujęciu sektorowym obserwowaliśmy relatywnie dobre zachowanie podmiotów z branży chemicznej (WIG-chemia podbił o 2,2%) i słabość sektora energetycznego (WIG-energia spadł o 0,4%).

Wśród spółek wchodzących w skład indeksu WIG20 negatywnie wyróżniły się mBank i Santander, których walory przeceniły się po przeszło 2%. Największe polskie banki zaliczyły jedynie nieznaczne dodatnie odchylenia, natomiast liderami wzrostów zostały Dino (+2,1%) i JSW (+2,7%), które odrobiło część piątkowych strat. Notowaniom tej węglowej spółki nie będzie sprzyjać wczorajsza decyzja rządu, zgodnie z którą najwięksi krajowi producenci węgla zostaną obciążeni składką solidarnościową w wysokości 33% nadzwyczajnych zysków uzyskanych w 2022 roku (nadmiarowe dochody to takie, które przekraczają 120% średnich dochodów osiągniętych w okresie ostatnich 4 lat). Uzyskane w ten sposób środki pokryją obniżki cen prądu dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych.

Kluczową publikacją wczorajszego dnia była premiera lipcowej projekcji inflacji i PKB. Prognozy analityków z Narodowego Banku Polskiego okazały się nieco mniej optymistyczne niż ostatnio - zakładają one spadek inflacji CPI do poziomu 3,6% w 2025 r. (w poprzedniej projekcji opublikowanej w marcu 2023 r. zakładano poziom 3,5% w 2025 r.). Dokument ten jest brany pod uwagę przez Radę Polityki Pieniężnej, której prezes, mimo mniej optymistycznych prognoz, utrzymuje retorykę o obniżkach stóp procentowych już we wrześniu br.

Perspektywy na dzisiejsze otwarcie w Warszawie są relatywnie dobre – wczorajsza sesja w USA zakończyła się niewielkimi wzrostami, nieznacznie dodatnie odchylenia notują także kontrakty terminowe na główne europejskie indeksy. Globalne rynki oczekują teraz na jutrzejszy odczyt inflacji CPI w USA oraz początek sezonu publikacji raportów finansowych spółek za II kwartał.

Początek tygodnia na Wall Street wypadł neutralnie

Piotr Neidek, BM mBanku

Wyhamowanie spadków przez S&P 500 (+0,2%) sprawiło, że niesmak po zeszłotygodniowych wydarzeniach nieco stracił na intensywności. Nadal jednak widać podwójny szczyt okraszony podażowymi sygnałami płynącymi ze wskaźników impetu. Zarówno RSI jak i MACD zapraszają ursusy do grania na spadki. Także słabość DJIA sprawia, że jankeskie byki mają utrudnione zadanie.

Wczorajsze zamknięcie indeksu trzydziestu największych spółek, wypadło na tych samych poziomach obserwowanych w maju, kwietniu jak i w styczniu i lutym 2023 r. W takim układzie ciężko jest mówić o hossie. Raczej pasuje słowo korekta płaska. To co może cieszyć, to fakt wyrwania się małych spółek z marcowo-majowej konsolidacji. Wprawdzie wybicie indeksu Russell 2000 nastąpiło na początku ubiegłego miesiąca, ale od tamtej pory bykom udaje się utrzymać benchmark nad wybitym oporem, a obecnie wsparciem zlokalizowanym w strefie 1800 punktów. Aby jednak z Wall Street popłynęły bardziej klarowne sygnały, DJIA musiałby zdecydowanie wybić grudniowe maksima. Teoretycznie bykom może pomóc kanał, z którego rzekomo wydostał się indeks miesiąc temu. Niemniej opór 34500-35000 pkt nadal blokuje dalszą zwyżkę, a lipcowa wyspa odwrotu wciąż nie została zanegowana.

Poranne notowania kontraktów terminowych na DAX (stan na 6:15) wskazują na dodatnie otwarcie się rynku kasowego na Deutsche Boerse. Wprawdzie skala wzrostów nie jest imponująca i wynosi 0,3%, jednakże obecnie dla byków liczy się każdy odcień zieleni. Ucieczka od piątkowego denka, najniższego poziomu od marca 2023 r., jest wskazana do zanegowania lipcowych sygnałów. Na tygodniowym wykresie pojawiła się podażowa świeczka, której sufit 16209 pkt stanowi jedno z ważniejszych oporów na najbliższe dni. Wprawdzie kluczowy jest pułap 16500 pkt, ale ostatnia fala wyprzedaży akcji największych spółek notowanych na niemieckim parkiecie sprawiała, że czerwcowe wybicie staje się pułapką hossy.

Formacja G&R i naruszenie linii szyi (struktura ta od miesięcy obecna jest na wykresie RSI) sprawia, że presja na spadki nadal jest wysoka. To znów rodzi obawy, czy bykom uda się zneutralizować ryzyko związane z podwójnym szczytem. Wprawdzie w drugiej linii Deutsche Boerse coś się ruszyło, ale mDAX nadal nie poradził sobie zarówno z tegorocznym szczytem jak i kwietniowymi maksimami. To sprawia, że nad Mennem brakuje twardych sygnałów przemawiających na korzyść zdrowej, podręcznikowej hossy.

Dalszy napływ zagranicznego kapitału nad Wisłę sprawia, że złoty o krok od przełamania oporów. PLN Index jest blisko tegorocznych szczytów. Trwające od ubiegłego czwartku spadki USD/PLN sprawiają, że dzisiaj dolar może przetestować tegoroczne minima. To może wesprzeć akcyjne byki do zanegowania G&R obecnej na wykresie WIG20. Linia szyi stanowi obecnie opór, ale lokalne formacje świecowe zdają się mobilizować do dalszej zwyżki.

Mocne zachowanie się drugiej linii GPW sprawia, że blue chips mogą czuć się zachęcone do zwyżki. mWIG40 zbliżył się do psychologicznej strefy oporu 5000 punktów. Naruszona została strefa 61,8% zniesienia bessy. Poniedziałkowe zamknięcie wypadło najwyżej od lutego 2022 r. Momentum wciąż sprzyja średnim spółkom. Problemem może okazać się wykupienie indeksu. Jak pokazuje historia, przekroczenie przez tygodniowy wskaźnik RSI progu 70 pkt nie jest z automatu traktowane jako sygnał SELL. Zwłaszcza, że Indeks Cenowy przekroczył próg 735 punktów i jest notowany najwyżej od ponad roku.

W oczekiwaniu na sezon wyników

Patryk Pyka, DI Xelion

Poniedziałkowej sesji na GPW zapewne nie możemy zaliczyć do tych z gatunku „emocjonujących”. Efekt okresu wakacyjnego był silnie odczuwalny w niższej aktywności inwestorów. Przy relatywnie niskiej zmienności WIG20 zyskał 0,29%, osiągając obroty na poziomie niespełna 500 mln zł. Znacznie lepiej wypadł mWIG40, który wzrostem o 1,44% poprawił wynik trwającej obecnie hossy. W gronie blue chips zdecydowanie najlepiej radziły sobie akcje JSW (+2,73%), na których obserwowaliśmy odreagowanie po pełnej emocji sesji piątkowej. Po drugiej stronie rynku znalazł się z kolei mBank ze zniżką o 2,61%.

Podobnie sytuacja prezentowała się za oceanem – główne indeksy amerykańskie zakończyły poniedziałkową sesję w okolicach poziomów neutralnych. S&P 500 zyskał 0,24% a Nasdaq 0,18%. Rynki znalazły się aktualnie w przejściowej fazie oczekiwania przed środowymi danymi o amerykańskiej inflacji oraz startem sezonu wynikowego. W piątek swoimi sprawozdaniami kwartalnymi pochwalą się JP Morgan, Citigroup i Wells Fargo, które zgodnie z utartą tradycją w sposób symboliczny rozpoczną sezon wynikowy. Obecne prognozy FactSetu wskazują na zagregowany spadek zysków spółek indeksu S&P 500 w II kw. o 7,2% r./r. Warto zauważyć, że prognozy te w ostatnim czasie były rewidowane silnie w dół (w ciągu trzech ostatnich miesięcy aż o 2,5 pp.), co potencjalnie tworzy miejsce do wielu pozytywnych zaskoczeń. Przypomnijmy, że przy prognozie zakładającej zagregowany spadek zysków spółek indeksu S&P 500 w I kw. o 6,7%, rzeczywisty przebieg sezonu wynikowego okazał się znacznie lepszy, a zyski spółek w tym indeksie spadły ostatecznie zaledwie o 2% r./r.

Aktualna wartość ceny do prognozowanego zysku S&P 500 znajduje się na poziomie 18,9, co jest wartością nieco wyższą od średniej 5-letniej, która wynosi 18,6. Wyceny akcji za oceanem sugerują, że czas na korektę zbliża się nieuchronnie, jednak nie byłoby dla nas zaskoczeniem zamknięcie III kw. na tym rynku w okolicach zera lub na lekkich minusach. Zakładamy, że zgodnie z sezonowością lipiec przyniesie jeszcze wzrosty (w ciągu ostatnich 10 lat S&P 500 zyskiwał w tym miesiącu przeciętnie 3,3%, najwięcej w całym roku). Wiele wskazuje na to, że trudniej będzie o nie w sierpniu i wrześniu.

W momencie pisania komentarza na parkietach azjatyckich dominują zwyżki, którym przoduje indeks Hang Seng zyskujący ok. 1,5%. Kontrakty futures na najważniejsze europejskie indeksy sugerują otwarcie z lekko wzrostowym akcentem. W tym kierunku powinien również pójść krajowy rynek akcji.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego