Indeksu dwudziestu największych spółek stracił w środę aż 2,1 proc. Obroty były solidne, a spadek objął 18 spółek. Zbliżanie się do psychologicznej bariery 2000 pkt daje podstawy do niepokoju. Obciążeniem dla GPW znów stały się banki, a poza nimi m.in. Orlen czy CD Projekt. Małe i średnie spółki wypadły lepiej, ale też zamknęły się pod kreską. W przypadku mWIG40 spadek wyniósł 0,5 proc., a sWIG80 poniżej 0,05 proc. Na rynkach zachodnich lipiec nadal stoi pod znakiem umiarkowanej przeceny. DAX zniżkował o 0,6 proc., a CAC40 o 0,8 proc. Zaszkodziły im m.in. niekorzystne odczyty indeksów PMI dla usług. W USA zarówno Nasdaq, jak i S&P 500 finiszowały po ok. 0,2 proc. pod kreską, co można uznać za dość dobry wynik, biorąc pod uwagę m.in. kolejne jastrzębie sygnały z Fedu. Uwagę krajowych inwestorów może dziś przykuć Rada Polityki Pieniężnej, która decyduje o stopach procentowych. Czego jeszcze według analityków można spodziewać się podczas dzisiejszych notowań?
Kolejne słabe dane ze sfery realnej, jastrzębie FOMC
Kamil Cisowski, DI Xelion
Po środowej sesji można już oficjalnie powiedzieć, że zamiast kontynuacji ruchu w górę lipiec rozpoczyna się od realizacji zysków na rynkach rozwiniętych i pogłębienia problemów akcji chińskich. Wczorajsza przecena Hang Seng popsuła nastroje w Europie, handel rozpoczął się na wyraźnych minusach, które później były w zasadzie tylko pogłębione – stopy zwrotu na zamknięciu handlu sięgały od -0,59% (FTSE MiB) do -1,06% (IBEX). Rewizje wskaźników PMI w europejskim sektorze usługowym miały wyłącznie ujemny charakter, finalny odczyt dla strefy euro został obniżony z 52,4 pkt. do 52,0 pkt. W obliczu narastających obaw o to, że sytuacja w europejskiej gospodarce się pogarsza rynek nie zareagował na większy od oczekiwań spadek PPI (-1,9% m/m, -1,5% r/r). O ile Fed ma wciąż podstawy, by twierdzić, że gospodarka amerykańska pozostaje relatywnie odporna na zacieśnienie polityki monetarnej, a recesja jest do uniknięcia, jej ryzyko w strefie euro rośnie wraz z upływem kolejnych miesięcy bez wyraźniejszego odbicia w Chinach, a sytuacja EBC narastająco przypomina tę, przed którą stoi Bank Anglii. W naszej ocenie przynajmniej tymczasowo ogranicza to szanse na dalsze silne umocnienie euro. Świetne półrocze na rynkach i stabilność europejskiego sektora bankowego pozwalały C. Lagarde i Radzie na jastrzębią retorykę, obecnie presja na zakończenie cyklu będzie rosła. O ile kolejna podwyżka stóp o 25 pb wydaje się właściwe przesądzona, ruch we wrześniu zaczyna stawać pod znakiem zapytania.
WIG20 spadł w środę o 2,08%, mWIG40 o 0,47%, a sWIG80 o 0,05%. Solidne obroty (1,06 mld) oraz duża ponownie szerokość spadków (na plusie w głównym indeksie zamykały się tylko Kęty i Orange) nadają wczorajszej przecenie ostrzegawczego tonu. CD Projekt (-5,50%) powraca do poziomów z pierwszej połowy czerwca, zbliżając się do testu 140 zł. Obciążeniem znowu jest Orlen (-2,00%), który wymazał całość czerwcowych wzrostów, niewiele brakuje, by w tej samej sytuacji znalazło się LPP (-3,32%). Bliska przyszłość WIG20 będzie zależała głównie od tego, czy w okolicy 7700 pkt. zatrzyma się przecena WIG_Banki.
Powodów do wielkiego optymizmu nie dostarcza zapis dyskusji z ostatniego posiedzenia Fed. Wskazuje on, że używanie słowa „jednomyślność” w kwestii decyzji o pauzie w czerwcu wydaje się lekkim nadużyciem, a część członków FOMC chciała podwyżki. Jedynym plusem dokumentu jest to, że nie wszyscy spośród nich, a jedynie „zdecydowana większość” chce kolejnych ruchów na stopach. Jedyną osobą, o której wiadomo, że nie ma problemu z przejściem w tryb „wait-and-see” pozostaje jednak nie mający w tym roku prawa głosu R. Bostic. W naszej ocenie zachowanie Wall Street po publikacji dokumentu było niezwykle spokojne i może wskazywać, że akcje amerykańskie będą zachowywać się lepiej niż „reszta świata” w przypadku jakichkolwiek turbulencji na rynkach – z pewnością pomocna będzie tutaj percepcja amerykańskich spółek jako tych w najmniejszym stopniu uzależnionych od sytuacji w Chinach. Wczoraj S&P500 spadło o 0,20%, a NASDAQ o 0,18%.