Amerykański S&P500 zakończył wtorek z nieznaczną zwyżką 0,12 proc., jednak wystarczyło to, by wzbić się na najwyższe w tym roku poziomy w cenach zamknięcia. Na zielono kończył dzień także Nasdaq. Wyjście na nowe szczyty S&P500 nie wystarczyło do wskrzeszenia optymizmu wśród europejskich inwestorów.
W Azji zrobiło się czerwono po publikacji słabszych danymi z gospodarki chińskiej. Nikkei spadał o 0,3 proc., a Hang Seng tracił aż 1,3 proc.. Shanghai Composite przecenił się o 0,5 proc., australijski indeks S&P/ASX 200 osuwał się o 0,3 proc. Sensex tymczasem odnotowuje nieznaczne obsunięcie poniżej kreski.
„W kalendarium pojawiły się dane o aktywności gospodarczej w sektorze usług. W Australii ostatecznie PMI czerwcowe spadło z 52,1 do 50,3 pkt, natomiast mediana oczekiwań zakładała poziom 50,7 pkt. Z kolei w Chinach indeks Caixin PMI osunął się z 57,1 do 53,9 pkt, przy czym mediana prognoz sugerowała 56,2 pkt. Również w Indiach indeks PMI okazał się być poniżej oczekiwań, spadł on z 61,2 do 58,5 pkt. Rynek oczekiwał spadku jedynie o punkt do 60,2 pkt” - podsumowują analitycy BM mBanku.
WIG20 po otwarciu w środę zniżkował o 0,7 proc. W indeksie przeceniało się 19 walorów, ale tylko KGHM tracił więcej niż 1 procent. „Obrót kształtuje się spokojnie i po pierwszych wymianach ledwie sięga 15 mln zł licząc tylko dla WIG20. Technicznie patrząc otwarcie w rejonie 2050 pkt i spadek do 2040 pkt nie zmieniają położenia, ale w połączeniu ze spadkiem na sesji wtorkowej wpisują się w rysowanie potencjalnej formacji RGR” - analizował Adam Stańczak z BM BOŚ.
Pierwsza godzina sesji zakończyła się zniżką WIG20 o 0,8 proc. W tym samym czasie niemiecki DAX traci 0,7 procent. „Przebiegi intra indeksów w pierwszych 60 minutach handlu są skrajnie zbliżone, więc można mówić o przeniesieniu atmosfery z otoczenia do Warszawy. Warto odnotować, iż licznik obrotu w WIG20 nie pokazał 70 mln zł, więc spadkowi brakuje poparcia w aktywności rynku. Niemniej, niski wolumen wpisuje się w kreślenie konsolidacji i – co ważne – jest to klasyczne zachowanie rynku w trakcie kreślenia prawego ramienia formacji RGR. Tym razem jednak warto brać pod uwagę fakt, iż rynek operuje w kontekście braku wczorajszej sesji w USA, więc spadek aktywności jest też pochodną czynników zewnętrznych i musi być w części szumem technicznym” - wskazuje Stańczak.