Poranek maklerów: Bez Amerykanów trudno o zwyżki

Dziś na rynki po wczorajszym święcie wracają inwestorzy zza oceanu. Czy z ich pomocą uda się odrobić wczorajsze straty?

Publikacja: 05.07.2023 08:54

Poranek maklerów: Bez Amerykanów trudno o zwyżki

Foto: Bloomberg

Jak to często bywa pod nieobecność inwestorów z USA, WIG20 wypadł wczoraj bardzo blado – podkreślają dziś w komentarzach analitycy. Wskaźnik naszych blue chips stracił 1,06 proc. i zamknął się na poziomie 2056 pkt. Bardzo niskie były obroty, które wyniosły zaledwie 455 mln zł. Dużo lepiej spisały się mniejsze spółki. Grupujący średniaki mWIG40 poszedł w górę o kolejne 0,3 proc. i ustanowił nowe lokalne maksimum – jest najwyżej od lutego 2022 r.

W Europie Zachodniej główne indeksy również w większości świeciły na czerwono, ale straty były mniejsze niż w przypadku WIG20 i nie przekraczały 0,6 proc.

Dziś kontrakty z rana lekko traciły i można się spodziewać otwarcia na ujemnych poziomach. Później jednak do gry przystąpią Amerykanie, którzy ostatnio raczej nie pozwalają indeksom spadać. Warto obserwować dziś wskaźniki PMI dla sektora usług w Europie oraz zapis z ostatniego posiedzenia FOMC w USA.

Środa prawdziwym początkiem tygodnia

Kamil Cisowski, DI Xelion

Rynki europejskie otworzyły się we wtorek w okolicy poziomów neutralnych, ale cała sesja przebiegała pod znakiem systematycznych, choć powolnych spadków w otoczeniu niskiej płynności. Pod nieobecność Amerykanów brakowało popytu, co zaowocowało stopami zwrotu od -0,58% (IBEX) do 0,07% (Stoxx 600). Wydarzeniem dnia była zdecydowanie zapowiedź dalszego ograniczenia wydobycia ropy w sierpniu przez Rosję i Arabię Saudyjską, na co surowiec zareagował wzrostem ceny o niecałe 2%.

Jak to często bywa, gdy Wall Street jest zamknięte, Warszawa wyróżniała się raczej negatywnie w segmencie dużych spółek – WIG20 spadł o 1,06%, ale już sWIG80 o zaledwie 0,01%, a mWIG40 nawet zyskał 0,27%. Wyraźnie w głównym indeksie drożały tylko Kęty (+3,01%), a minimalnie nad kreską zdołały się zamknąć

zaledwie 3 kolejne spółki. Największe ujemne kontrybucje wnosiły banki i PZU (-1,74%), ale przeszło dwuprocentowe przeceny miały miejsce także na walorach CD Projekt (-2,13%) i LPP (-2,39%).

Rynki azjatyckie ponownie spadają, przecena Hang Seng sięga 1,5%. Jednym z problemów są doniesienia, że administracja Bidena planuje ograniczyć chińskim podmiotom dostęp do usług w chmurze świadczonych przez takie spółki jak Microsoft czy Amazon. Wskaźnik Caixin PMI dla chińskiego sektora usługowego spadł silnie z 57,1 pkt. w maju do 53,9 pkt. w czerwcu (prognozy: 56,2 pkt.). Kontrakty na europejskie i amerykańskie indeksy lekko tracą, otwarcie w Europie i Polsce będzie miało zapewne miejsce na ujemnych poziomach. Przebieg dnia pozostaje jednak otwarty, lekkim wsparciem mogą okazać się dane PPI z Europy, które pokażą zapewne deflację cen producenckich w strefie euro. Dla USA najważniejszy będzie z pewnością zapis dyskusji z czerwcowego posiedzenia FOMC. Pomoże on ocenić determinację Komitetu, by stopy podwyższyć nie tylko w lipcu, ale także we wrześniu, w co rynek wciąż nie dowierza.

Spadek przy niskich obrotach

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

W okolicznościach braku istotnych danych makroekonomicznych oraz zamknięciu parkietów za oceanem spowodowanego obchodami Dnia Niepodległości, wtorkowa sesja na największych parkietach Europy zakończyła się umiarkowanymi stratami. Niemiecki indeks DAX stracił 0,26% i zakończył dzień poniżej poziomu 16050 pkt., a francuski CAC40 zniżkował o 0,23%.

Większa skala przeceny dotknęła indeksu polskich blue chipów, który stracił 1,06%, jednak miało to miejsce w towarzystwie niższych obrotów (455 mln PLN). Wtorkowy rozkład sił był odwrotnością tego z poniedziałku i należał zdecydowanie do niedźwiedzi. Zaledwie cztery walory zakończyły dzień zyskownie. Najwięcej

zyskały Kęty, które zyskały 3,01% i zbliżyły się do swojego poziomu ATH. Po drugiej stronie spektrum znalazły się walory Santander Banku, ze stratą na poziomie 3,42%. Zdecydowanie lepiej radziły sobie walory z drugiej linii, a indeks mWIG40 zanotował wzrost w wysokości 0,27%. W tym gronie najlepiej radziła sobie Develia, która wzrosła o 5,67%.

Polski rynek długu testuje techniczne wsparcie i rentowność 10-letnich obligacji skarbowych zakończyła dzień na wysokości 5,70%.

W środę poznamy uzupełnienie dla poniedziałkowych danych gospodarczych, czyli wskaźniki PMI dla usług poszczególnych krajów. Już w nocy została opublikowana wartość indeksu dla Państwa Środka. W początkowych godzinach handlu poznamy także odczyty dla poszczególnych gospodarek jak i całej Strefy Euro. Sektor usług radzi sobie znacznie lepiej od przemysłu i pomimo oczekiwanego obniżenia poszczególnych wskaźników, w znaczącej większości przypadków uplasują się one powyżej 50 pkt., czyli granicy pomiędzy recesją i ekspansją.

Poranny sentyment na rynku, płynący z kwotowań kontraktów na najważniejsze indeksy giełdowe sugeruje neutralne otwarcie na rodzimym parkiecie.

mWIG40 spogląda w stronę 5300 pkt

Paweł Śliwa, BM mBanku

Wtorkowe notowania sprawiły, że podaż poczuła się wyjątkowo dobrze. Większość indeksów z naszego kraju zamknęła się na stracie. Można szukać nadziei w fakcie, że wczoraj był sławny 4 lipca w USA, czyli święto i dzień bez sesji. Nie zmieni to jednak faktu, że WIG stracił 488 punktów, a WIG20 ponad 1%.

Pozytywnie zapisał się za to MWIG40, który dołożył kolejne 13,34 punktu do trendu wzrostowego. Naruszyło to opór 4880 punktów, co pozwala na stwierdzenie, że cena tego indeksu jest najwyżej od lutego 2022 roku. Jeżeli pokonanie ww.  oporu się potwierdzi na dzisiejszej sesji, to otwiera się przestrzeń do wzrostów w kierunku kolejnego ograniczenia, czyli 5300 punktów. Nie oznacza to jednak, że możemy zapomnieć o szczycie z wiosny ubiegłego roku. Wystarczy przywołać tutaj zasadę zmiany ról oporu we wsparcie.

Oznacza to, że kolejna korekta może zakończyć się właśnie tutaj, gdzie obecnie jest wartość MWIG40. Wspominam o niej, gdyż oscylator RSI zbliża się nieuchronnie do strefy wykupienia.

W Europie po raz kolejny wyróżnia się OMX RIGA. Wczorajsza sesja dołożyła kolejne 36,5 punktu, co oznacza wzrosty o blisko 3%. Sprawiło to, że notowania tego indeksu zrównały się ze szczytem z 2022 roku, czyli cała duża korekta został już zdyskontowana. CAC40 zatrzymał się w okolicach 7400 punktów i drugi dzień z rzędu niedźwiedzie przypominają, że jest to ważne dla nich miejsce. W tym roku jest to już czwarty przypadek formowania się punktu zwrotnego w tym miejscu.

Zmusza to do przywołania najbliższego wsparcia, czyli 7085 punktu. Po jego przełamaniu trzeba będzie zadać sobie pytanie, czy na wykresie dziennym nadal kształtuje się korekta. Być może przeciąganie wykresu w bok jest objawem fazy dystrybucji. Jest jednak za wcześnie, aby wątpić w siłę francuskich byków.

W Azji ostatnia sesja zostawia wiele czerwieni. Nie są to znaczące zdobycze niedźwiedzi. Dla przykładu NIKKEI225 traci 0,41% podczas polskiego poranka. Warto przypomnieć, że giełda w Japonii jest w trakcie silnych wzrostów. Wszystkie ograniczenia z lat 2021 i 2022, które nadal trzymają Europę w szachu, tutaj przeszły już do historii. Cena dotarła do 33772 punktów i natrafiła na przeszkodę. NIKKEI225 Zmaga się z nią od trzech tygodni.

Jeżeli dodamy do tego bardzo wysokie wartości oscylatorów, takich jak: RSI i MACD, to należy założyć, że impuls powoli dobiega końca. Dopóki wsparcie 32307 punktów pozostanie w kręgu zainteresowań byków, to nie ma podstaw do sięgania po niższe poziomy. Warto jednak pamiętać, że duża zmienność sprzyja obu siłom rynkowym. Po silnych wzrostach mogą przyjść proporcjonalne korekty.

Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Skromny sukces podaży
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje