WIG20 zyskał wczoraj niespełna 0,9 proc., mWIG40 prawie 0,4 proc., a sWIG80 zamknął dzień minimalnie pod kreską. Analitycy podkreślają, że na GPW wyróżniały się przede wszystkim banki, a w głównym indeksie jedyną spółką na minusie był Orange Polska. W Europie Zachodniej obraz rynku był mieszany i choć część giełd kończyła dzień na plusie, to słabo wypadł niemiecki DAX, który stracił 0,4 proc. W USA inwestorzy przygotowywali się już do dzisiejszych obchodów Dnia Niepodległości. Sesja była skrócona, zmienność zaś niewielka. S&P 500 zyskał ostatecznie 0,1 proc., a NASDAQ 0,2 proc.
Dziś zdaniem analityków nieobecność inwestorów amerykańskich powinna przełożyć się na mniejsze zmiany indeksów na rynkach europejskich. Na co eksperci zwracali uwagę przed startem notowań?
Słabość w amerykańskim przemyśle
Kamil Cisowski, DI Xelion
Rynki europejskie rozpoczynały pierwszą sesję lipca na plusach, które utrzymywały się lub nawet były lekko powiększane do wczesnych godzin popołudniowych. Trudno było jednak mówić o wyraźnym popycie, a handel wydawał się przytłumiony, po części na pewno z uwagi na długi weekend w USA (poniedziałek nie był dniem wolnym, ale wtorek jest). Na nastroje też lekko negatywnie oddziaływała dalsza obniżka niemieckiego przemysłowego PMI za czerwiec w finalnym odczycie (z 41,0 pkt. do 40,6 pkt.). Kurs EURUSD zanurkował przed południem, a choć później odrobił straty, coraz mniej wskazuje na szybkie wybicie 1,10. Najważniejsze dane dnia – wskaźnik ISM dla amerykańskiego przemysłu – okazały się bardzo słabe. Odnotowany został spadek z poziomu 46,9 pkt. do 46,0 pkt. (prognozy: 47,2 pkt.), najgorszego od trzech lat. Lekką pociechą jest spadek indeksu cen płaconych za materiały z 44,2 pkt. do 41,8 pkt. Odczyt potwierdza procesy dezinflacyjne w tym segmencie gospodarki, widoczne zresztą na całym świecie, ale nie on jest obecnie przedmiotem obaw banków centralnych, a słabość przemysłu nie pozwala zapomnieć o ryzyku recesji. Choć po danych rynki w większości spadały, robiły to w sposób zróżnicowany, a pomiędzy głównymi europejskimi indeksami finalnie widać było dużą rozpiętość – najsłabszy DAX stracił 0,41%, a najsilniejsze FTSE MiB zyskało 0,77%.
WIG20 zyskał 0,88%, mWIG40 0,37%, a sWIG80 stracił 0,04%. Wzrostom przewodziły banki (+1,53% na poziomie sektora), ale miały one bardzo szeroki charakter. W głównym indeksie na minusie zamykało się wyłącznie Orange. Głównym źródłem różnicy między dużymi a małymi spółkami była słabość ING (-2,77%) na tle reszty branży. Indeks PMI dla polskiego przemysłu spadł z 47,0 pkt. do 45,1 pkt., zaskakując nawet bardziej negatywnie niż większość wskaźników w Europie.