Podczas gdy warszawski rynek żył wczoraj aferą EC Będzin, na flagowym indeksie WIG20 działo się niewiele. Zakończył on dzień na poziomie 2075 pkt, czyli zaledwie 1 pkt niżej niż w środę. Wyróżnił się natomiast mWIG40, który wzrósł o 0,8 proc., przekraczając w trakcie sesji pułap 4800 pkt, na którym ostatnio był w kwietniu 2022 r. W Europie Zachodniej mieliśmy tymczasem czwarty z kolei dzień przeceny. W przypadku giełdy we Frankfurcie była symboliczna, bo DAX stracił 0,2 proc., ale w przypadku głównych indeksów w Londynie, Paryżu i Mediolanie już nieco bardziej wyraźna. Poprawy nastrojów doczekaliśmy się natomiast wreszcie za oceanem – Nasdaq zyskał 1 proc., a S&P 500 0,4 proc. Widocznie tamtejsi inwestorzy oswoili się już z wizją kolejnych podwyżek stóp procentowych. Takie zachowanie rynku w USA nie przełożyło się jednak dotąd na poprawę nastrojów na innych rynkach. Za nami wyraźnie spadkowa sesja w Azji, a biorąc pod uwagę spadające notowania futures w Europie, początek notowań na giełdach Starego Kontynentu zapowiada się pod znakiem czerwieni. Jeśli chodzi o dane makro, dziś uwagę powinny przyciągnąć odczyty wskaźników PMI w Europie i USA. Na co zwracają uwagę analitycy w porannych komentarzach?
Wall Street zamyka się na plusach, ale Azja silnie spada
Kamil Cisowski, DI Xelion
Czwartkowa sesja rozpoczęła się w Europie na wyraźnych minusach, ale spadki pogłębiane były wyłącznie na starcie handlu. Przez resztę dnia trwało powolne i umiarkowanie w wielu przypadkach udane odbicie, hamowane medialną narracją o jastrzębich bankach centralnych (stopy procentowe podniesiono w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Norwegii). Z pewnością wpisywał się w nią prezes Bundesbanku, J. Nagel, rysujący obraz uporczywej inflacji, wynikającej z braków siły roboczej w Europie i konieczności utrzymania stóp na niezmienionym poziomie przez dłuższy czas po zakończeniu cyklu. Stopy zwrotu na głównych rynkach wyniosły od -0,22% (DAX) do -0,79% (CAC40). Na wzmiankę zasługuje Turcja, gdzie podwyżka głównej stopy z 8,5% do 15% nie zatrzymała załamania liry. Turecka waluta traciła wczoraj kolejnych 5,5% względem dolara.
WIG20 spadł o 0,03%, ale mWIG40 wzrósł o 0,79%, a sWIG80 o 0,19%. Zachowanie Warszawy na tle otoczenia zewnętrznego pozostaje rewelacyjne, główny indeks również przez dużą część dnia utrzymywał się na poziomach dodatnich. Solidnie zachowywały się banki, ale tak naprawdę brakowało podmiotów, które wnosiłyby jakąkolwiek większą ujemną kontrybucję do głównego indeksu – najsilniej spadały PGE (-2,85%) i Pepco (-2,13%), które nie mają na niego dużego wpływu. Średnie spółki do wzrostów wiódł ich tegoroczny lider – Benefit (+5,14%), a także InterCars (+3,70%). Tematem dnia na GPW była afera wokół notowań Elektrociepłowni Będzin – niewielka pod względem skali, ale wyjątkowa pod względem poziomu bezczelności uczestników.
Po minusowym otwarciu S&P500 wzrosło o 0,37%, a NASDAQ o 0,95%, odreagowując dużą część środowych spadków po wystąpieniu J. Powell’a. Po chwili przestoju amerykański rynek w górę prowadziły spółki FAAMG – o 4,3% drożał Amazon, o 2,2% Alphabet o 1,8% Microsoft, a o 1,6% Apple. Wczorajsza sesja jest zbieżna z naszą tezą, że rozpoczęta w tym tygodniu korekta raczej nie powinna rozwinąć się w większą przecenę, ta przyjdzie naszym zdaniem raczej w 3Q2023. Póki co wydaje się, że rynek jeszcze nie skończył rozgrywać tematu braku recesji w USA. Bardzo optymistyczny wydźwięk miał wczoraj wywiad J. Yellen, która wprost zasugerowała taki scenariusz, w dodatku znacznie mniej ostrożnie niż członkowie FOMC wypowiadając się o spadku inflacji.