Poranek maklerów: WIG20 trzyma się blisko 2100 pkt

Rynki w Nowym Jorku wczoraj co prawda odbiły, jednak po spadkowej sesji w Azji i przy spadających o poranku notowaniach futures trudno spodziewać się dziś zieleni na starcie handlu w Europie, w tym w Warszawie.

Publikacja: 23.06.2023 08:56

Poranek maklerów: WIG20 trzyma się blisko 2100 pkt

Foto: Robert Gardziński

Podczas gdy warszawski rynek żył wczoraj aferą EC Będzin, na flagowym indeksie WIG20 działo się niewiele. Zakończył on dzień na poziomie 2075 pkt, czyli zaledwie 1 pkt niżej niż w środę. Wyróżnił się natomiast mWIG40, który wzrósł o 0,8 proc., przekraczając w trakcie sesji pułap 4800 pkt, na którym ostatnio był w kwietniu 2022 r. W Europie Zachodniej mieliśmy tymczasem czwarty z kolei dzień przeceny. W przypadku giełdy we Frankfurcie była symboliczna, bo DAX stracił 0,2 proc., ale w przypadku głównych indeksów w Londynie, Paryżu i Mediolanie już nieco bardziej wyraźna. Poprawy nastrojów doczekaliśmy się natomiast wreszcie za oceanem – Nasdaq zyskał 1 proc., a S&P 500 0,4 proc. Widocznie tamtejsi inwestorzy oswoili się już z wizją kolejnych podwyżek stóp procentowych. Takie zachowanie rynku w USA nie przełożyło się jednak dotąd na poprawę nastrojów na innych rynkach. Za nami wyraźnie spadkowa sesja w Azji, a biorąc pod uwagę spadające notowania futures w Europie, początek notowań na giełdach Starego Kontynentu zapowiada się pod znakiem czerwieni. Jeśli chodzi o dane makro, dziś uwagę powinny przyciągnąć odczyty wskaźników PMI w Europie i USA. Na co zwracają uwagę analitycy w porannych komentarzach?

Wall Street zamyka się na plusach, ale Azja silnie spada

Kamil Cisowski, DI Xelion

Czwartkowa sesja rozpoczęła się w Europie na wyraźnych minusach, ale spadki pogłębiane były wyłącznie na starcie handlu. Przez resztę dnia trwało powolne i umiarkowanie w wielu przypadkach udane odbicie, hamowane medialną narracją o jastrzębich bankach centralnych (stopy procentowe podniesiono w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Norwegii). Z pewnością wpisywał się w nią prezes Bundesbanku, J. Nagel, rysujący obraz uporczywej inflacji, wynikającej z braków siły roboczej w Europie i konieczności utrzymania stóp na niezmienionym poziomie przez dłuższy czas po zakończeniu cyklu. Stopy zwrotu na głównych rynkach wyniosły od -0,22% (DAX) do -0,79% (CAC40). Na wzmiankę zasługuje Turcja, gdzie podwyżka głównej stopy z 8,5% do 15% nie zatrzymała załamania liry. Turecka waluta traciła wczoraj kolejnych 5,5% względem dolara.

WIG20 spadł o 0,03%, ale mWIG40 wzrósł o 0,79%, a sWIG80 o 0,19%. Zachowanie Warszawy na tle otoczenia zewnętrznego pozostaje rewelacyjne, główny indeks również przez dużą część dnia utrzymywał się na poziomach dodatnich. Solidnie zachowywały się banki, ale tak naprawdę brakowało podmiotów, które wnosiłyby jakąkolwiek większą ujemną kontrybucję do głównego indeksu – najsilniej spadały PGE (-2,85%) i Pepco (-2,13%), które nie mają na niego dużego wpływu. Średnie spółki do wzrostów wiódł ich tegoroczny lider – Benefit (+5,14%), a także InterCars (+3,70%). Tematem dnia na GPW była afera wokół notowań Elektrociepłowni Będzin – niewielka pod względem skali, ale wyjątkowa pod względem poziomu bezczelności uczestników.

Po minusowym otwarciu S&P500 wzrosło o 0,37%, a NASDAQ o 0,95%, odreagowując dużą część środowych spadków po wystąpieniu J. Powell’a. Po chwili przestoju amerykański rynek w górę prowadziły spółki FAAMG – o 4,3% drożał Amazon, o 2,2% Alphabet o 1,8% Microsoft, a o 1,6% Apple. Wczorajsza sesja jest zbieżna z naszą tezą, że rozpoczęta w tym tygodniu korekta raczej nie powinna rozwinąć się w większą przecenę, ta przyjdzie naszym zdaniem raczej w 3Q2023. Póki co wydaje się, że rynek jeszcze nie skończył rozgrywać tematu braku recesji w USA. Bardzo optymistyczny wydźwięk miał wczoraj wywiad J. Yellen, która wprost zasugerowała taki scenariusz, w dodatku znacznie mniej ostrożnie niż członkowie FOMC wypowiadając się o spadku inflacji.

W normalnej sytuacji wczorajsza sesja dałaby zapewne chwilę oddechu Europie, ale po powrocie do handlu bardzo źle wygląda sytuacja w Hong Kongu. Na godzinę przed startem sesji w Europie Hang Seng notuje dwuprocentową przecenę. Większość wzrostów z pierwszej połowy miesiąca została wymazana i coraz bardziej jasne się staje, że bez szybkich działań chińskich władz sentyment na chińskim rynku akcji ponownie stanie się skrajnie negatywny. Wyraźnie spadają notowania kontraktów futures na amerykańskie i europejskie indeksy. Spodziewamy się sesji przypominającej wczorajszą – negatywny start, a następnie redukcja strat z potencjałem do wzrostów przynajmniej w Warszawie, która łagodniej niż wiele rynków europejskich reaguje na wahania nastrojów wokół Chin. Jeżeli odbicie miałoby mieć szerszy charakter, zapewne niezbędne będzie wsparcie w solidnych danych PMI. Wstępne odczyty dla najważniejszych europejskich gospodarek i USA są najważniejszymi punktami w dzisiejszym kalendarzu.

WIG20 zakotwiczył nieco poniżej 2100 pkt

Dominik Osowski, BM BNP Paribas Bank Polska

Czwartkowa sesja nie przyniosła zmian, jeśli chodzi o indeks największych polskich spółek. WIG20 spadł o 0,03% i zakończył dzień na poziomie 2075 pkt, czyli zaledwie 1 pkt niżej niż w środę. Na dole tabeli znalazło się PGE oraz Pepco. Notowania tych spółek spadły odpowiednio o 2,85% i 2,13%. Zmienność w przypadku pozostałych firm nie była duża i w większości nie przekraczała 1%. Małe i średnie spółki poradziły sobie nieco lepiej. sWIG80 zyskał 0,19%, a mWIG40 wzrósł o 0,79%.

Z kolei na parkietach w Europie przeważała podaż. Niemiecki DAX spadł o 0,22%, a francuski CAC40 stracił 0,79%. Wyróżniał się jednak turecki BIST100, który zyskał 4,65%. Bank centralny Turcji podniósł główną stopę proc. o 650 pb. do 15%. Mimo tak dużej podwyżki i tak była ona poniżej prognoz, bowiem rynek liczył, że stopy dojdą do poziomu 20%. Decyzję podjął wczoraj również Bank Anglii (BoE), który podniósł główną stopę procentową o 50 pb. do 5% proc. Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się podwyżki o 25 pb.

Wczoraj GUS opublikował dane o produkcji budowlano-montażowej, która w maju spadła o 0,7% r/r, a w porównaniu z poprzednim miesiącem obniżyła się o 12,2%. Rynkowy konsensus spodziewał się wzrostu produkcji budowlano-montażowej w ujęciu rocznym o 1,7%., a w ujęciu miesiąc do miesiąca wzrostu o 14,8%. Oprócz tego dane dotyczące sprzedaży detalicznej, która wzrosła o 1,8% r/r, wobec prognoz na poziomie 4%.

Dziś uwaga globalnych inwestorów skupi się na wstępnych szacunkach wskaźników PMI w USA i strefie euro. Szczególnie interesujący będzie obraz płynący z danych dla przetwórstwa przemysłowego, które w ostatnim czasie złapało wyraźną zadyszkę.

Nastroje na rynkach o poranku powodują, że można się spodziewać negatywnego otwarcia handlu na warszawskiej giełdzie. Większość indeksów w Azji traci, a kontrakty terminowe na DAX spadają o ponad 0,7%

mWIG40 najwyżej od kwietnia 2022 r.

Piotr Neidek, BM mBanku

Końcówka tygodnia nie należy do nudnych na rynkach finansowych. Po leniwym początku, kiedy to absencja jankeskich inwestorów wprowadziła sporo marazmu, finisz staje się mocno rozchwiany. W Hong Kongu ponownie pojawiła się czerwień. Hang Seng Index traci dzisiaj prawie dwa procent (stan z godziny 6:00). Natomiast kilkudniowy bilans to aż -6%, a do końca sesji pozostało jeszcze sporo kwadransów i wynik może się jeszcze zmienić. Może okazać się, że jest to najsłabszy tydzień w tym roku. Najmocniej podaż uderzyła w I połowie marca, kiedy to niedźwiedziom udało się urwać -6.1%.

Pod kreską jest także Nikkei225 (-2%), KOSPI(-1%) oraz All Ordinaries Index (-1.4%). Przecenie na azjatyckich parkietach towarzyszą spadki kontraktów na S&P500 i DAX. Futures na niemiecki indeks ponownie zeszły poniżej bariery 16000 punktów. Zagrożone jest wsparcie wyznaczone przez czwartkowy młotek. Do otwarcia rynku kasowego jeszcze wiele się może wydarzyć. Po wczorajszej sesji pojawiły się pierwsze sygnały, iż niedźwiedzie mogą czuć się zmęczone. DAX wyrysował popytową świeczkę a jego mniejszy brat mDAX objęcie hossy. Dodatkowo indeks średnich spółek obronił średnią dwustusesyjną. Wprawdzie w ciągu dnia testowane były minima z marca, ale finisz wypadł obiecująco. Zmarnowanie takiej sytuacji i ewentualny powrót pod 26362 pkt. mogłoby okazać się zapowiedzią dalszych spadków. Jednakże wydźwięk czwartkowej sesji wydaje się być pozytywny. Pytanie na jak długo?

Piątek to kolejny dzień, kiedy kontrakty na RUSSELL2000 tracą na wartości. Na początku czerwca jankeskim bykom udało się wyciągnąć indeks małych spółek powyżej lokalnych oporów. Jednakże w połowie miesiąca zabrakło paliwa do kontynuacji wzrostów. Bilans za ten tydzień jest mocno niekorzystny. To sprawia, że rosną obawy o to, aby nie powtórzyły się wydarzenia z listopada 2021r. Wówczas RUSSELL2000 po wybiciu się górą z konsolidacji, zakończył wznoszenie się pułapką hossy. Układ typu FAKE pojawił się także w lutym. Wówczas benchmark nie zdołał utrzymać się powyżej linii trendu spadkowego.

Skrócony tydzień na Wall Street sprawił, że akcyjne byki nie zdążyły powalczyć o nowe maksima. DJIA pozostaje wewnątrz średnioterminowej konsolidacji. Lokalnie wsparcia są obronione, ale brakuje mu sił do mocniejszej zwyżki. Nasdaq100 dzielnie się broni powyżej kluczowego wsparcia na ten tydzień, przebiegającego na wysokości 14571 punktów. Podobnie jest z S&P500. Indeks szerokiego rynku utrzymuje się w bezpiecznej odległości od 4304pkt. Tym samym podstawa białej  świeczki nie jest zagrożona a ostatnie wybicie oporu wygląda na wiarygodne. Problem pojawi się w momencie, kiedy benchmark zamknie się poniżej ww. poziomu. A jak na razie sytuację na parkiecie kontrolują jankeskie byki.

Ten tydzień może zapisać się w kartach historii polskiej waluty jako przełomowy. A wszystko to za sprawą Indeksu PLN, który łamie średnioterminową strefę oporów. W strefie 70.6 znajduje się kilka kluczowych poziomów, które dotychczas blokowały zmiany na złotym. Minima z 2020r., zniesienie Fibonacciego 38.2% bessy zapoczątkowanej w 2018r. oraz linia trendu spadkowego. Z tym wszystkim Indeks PLN już się uporał. Brakuje jednak dwóch elementów wzrostowej układanki. Zamknięcia tygodnia nad średnią dwustutygodniową oraz obrony nowopowstałego wsparcia. Do ww. ruchomej granicy brakuje nieco ponad +1% czyli jest na wyciągnięcie kilku sesji. Natomiast ten drugi warunek wymaga czasu i skupienia się nie na dalszej aprecjacji złotego, co na utrzymaniu złotego na bieżących poziomach. 

Nad Wisłą inwestorzy mają nieco inne podejście do średnich spółek niż nad Mennem. O ile na Deutsche Boerse trwa walka o utrzymanie średnioterminowych wsparć, o tyle na GPW średniaki atakują opory. mWIG40 zamknął się wczoraj na najwyższych poziomach od kwietnia 2022r. Kanał wzrostowy wciąż wyznacza kierunek. Wprawdzie nie jest to najbardziej wiarygodna formacja do wzrostów dla ww. indeksu, ale jak na razie sprzyja wznoszeniu się benchmarku. W okresie listopad 2018r. – kwiecień 2019r. podobna struktura okazała się jedynie korektą wzrostową. W latach 2017- 2018r. kanał poprzedził bessę natomiast w okresie 2013-2015r. formacja ta zakończyła się testem kilkuletniej podłogi.

WIG20 wciąż się dzielnie broni przed cofnięciem się poniżej psychologiczny poziom 2000 punktów. O ile na wykresie ww. benchmarku nie widać zbyt niepokojących formacji, o tyle na WIGu można doszukać jednej struktury, która zaczęła już zbierać swoje żniwa. Mowa o spadającej gwieździe. Pojedyncza świeczka nie jest w stanie zatrzymać tak rozpędzonej machiny hossy, jaką widać nad Wisłą. Może jednak sprowokować do podażowej kontry, z której rozwinie się coś większego. Jak na razie bykom udawało się opanować sytuację po pojawieniu się takich formacji. Jednakże tym razem jest jeszcze coś, co zwiększa szansę niedźwiedzi na atak. Mowa o tzw. negatywnej dywergencji pomiędzy wskaźnikiem RSI a WIG. Ostatni szczyt zrobiony przez indeks nie jest potwierdzony przez ww. indykator. Niby nic takiego, ale np. w 2021r. wielokrotnie podobne zjawisko skutkowało dłuższym zatrzymaniem byków.

Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Skromny sukces podaży
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje