Chociaż wzrosty głównych amerykańskich indeksów nie są zbyt wielkie, to jest jednak szansa na nowe wielomiesięczne rekordy. W przypadku S&P 500 około 15 punktów więcej wystarczyłoby do najwyższych poziomów od czerwca 2022 roku. Czy Fed w końcu uzna, że zaczyna wygrywać walkę z inflacją? Czy sama inflacja zaliczy na tyle mocny spadek, aby oficjalnie uznać, że nie ma już powodów do dalszych podwyżek?
Jutro we wtorek poznamy kolejny odczyt inflacji w USA. Odczyt będzie dotyczył czerwca, co zwiastuje raczej spory spadek, biorąc pod uwagę potężną bazę z zeszłego roku związaną z ekstremalnie wysokimi cenami paliw. Obecnie inflacja wynosi 4,9% r/r, ale niektóre prognozy wskazują, że inflacja może spaść nawet poniżej 4,0%, co dałoby podstawy do tego, aby Fed zakończył podwyżki stóp procentowych. Co do stóp procentowych, decyzję poznamy już w środę, choć jednocześnie spekuluje się, że utrzymanie stóp procentowych w tym miesiącu niekoniecznie może oznaczać zakończenie cyklu podwyżek. W tym momencie oczekiwania rynku przesunęły się na lipiec, gdyż już wcześniej nawet amerykańscy bankierzy sugerowali możliwe wstrzymanie, a następnie ocenę sytuacji gospodarczo-inflacyjnej i podjęcie decyzji o możliwej podwyżce właśnie w lipcu. Niemniej, jeśli więcej sygnałów będzie wskazywało na dalszy spadek inflacji do celu, może pojawić się szansa na miękkie lądowanie, przy relatywnie wysokich stopach procentowych. Taka sytuacja byłaby idealna z perspektywy amerykańskiego Fedu.
To wszystko powinno prowadzić do wsparcia amerykańskich indeksów. Te kontynuują dziś wzrosty i jest szansa na najwyższe zamknięcie od niemal jednego roku w przypadku S&P 500 i kolejne rekordy od kwietnia zeszłego roku w przypadku technologicznego Nasdaqa. Pomimo wielu niepewności, takich jak np. potencjalnie ściągnięcie płynności po emisji długu przez amerykański rząd, Goldman Sachs zdecydował się na podniesienie celu dla S&P 500 na 4500 punktów na koniec tego roku. Obecnie jest to nieco ponad 4300 punktów.
WIG20 nie zaliczył dzisiaj dobrej sesji, gdyż stracił na zamknięciu ponad 0,3%. Z drugiej strony to bardzo dobra sesja dla największej spółki gamingowej notowanej na Książęcej. CD Projekt zyskiwał nawet 8% wobec wieści na temat premiery płatnego dodatku do gry Cyberpunk 2077. Premiera Phantom Liberty została ustanowiona we wrześniu tego roku. Z drugiej strony mieliśmy jednak niepewność na bankach wobec zbliżającego się kolejnego wyroku TSUE w sprawie kredytów frankowych.
Michał Stajniak, CFA