Wzrosty napędzane są jeszcze publikacją majowych danych z amerykańskiego rynku pracy. W tym tygodniu uwaga rynków będzie skupiać się na jutrzejszej publikacji majowych danych o inflacji w USA oraz środowej decyzji Fed. Rynek spodziewa się wyhamowania dynamiki cen do 4.1% r/r z 4.9% r/r odnotowanych w kwietniu. Materializacja tego scenariusza powinna przemawiać za scenariuszem utrzymania stóp na niezmienionym poziomie, co powinno być dobrze odbierane przez rynki. Dodatkowo w czwartek spotka się Rada Prezesów EBC. Choć w tym przypadku oczekiwana jest przez rynek podwyżka stóp procentowych, to jednak w momencie, gdy główna stopa procentowa dotrze do 4.00%, retoryka może ulec złagodzeniu. Materializacja tego scenariusza powinna dalej wspierać popyt na ryzykowne aktywa. Na niekorzyść byczo nastawionych inwestorów trzeba wymienić utrzymujące się obawy o kondycję chińskiej gospodarki. Z drugiej jednak strony inflacja w okolicy zera daje tamtejszym decydentom przestrzeń do stymulacji zarówno fiskalnej jak i monetarnej.
Dużo zamieszania na rynku mogłaby też spowodować ewentualna podwyżka stóp procentowych przez Fed. Pamiętajmy jednak, że Fed w marcu dał wyraz temu jak ważne są dla niego oczekiwania rynkowe i brak niepotrzebnych zaskoczeń.
Na rynku walutowym wzrost popytu na ryzyko lekko osłabia dolara, a kurs EURUSD wychodzi w kierunku 1.08. To oczywiście świetne środowisko dla złotego. Kurs EURPLNa spadł na dwuletnie minima, a euro kosztuje jedynie 4.44. Para USDPLN testuje majowe minima w okolicy 4.11.
W oczekiwaniu na Fed złoto pozostaje stabilne w okolicy 1960 USD za uncję, choć brak podwyżki i złagodzenie przekazu przez ECB może wspierać powrót w kierunku 2000 USD. Ropa spada poniżej 70 USD za baryłkę w przypadku odmiany WTI.
US500.f; D1