Poranek maklerów: Nowe dołki i brytyjska interwencja

Wczorajsza sesja na GPW przyniosła spadki indeksów, WIG20 tracił w pewnym momencie ponad 3 proc. i ustanowił nowy dołek intraday obecnej bessy na poziomie 1407 pkt. Później jednak przyszło na rynkach odreagowanie, które trwa do dzisiaj rana. Dla WIG20 oznaczało ograniczenie strat do 1,6 proc., a na giełdach w USA zwyżki o około 2 proc. Ma ono związek z działaniami Banku Anglii, który postanowił zainterweniować, by powstrzymać wyprzedaż obligacji. Wpływ interwencji jest jednak odczuwalny na wielu innych aktywach. To kluczowy wątek w dzisiejszych porannych analizach. Na co jeszcze zwracają uwagę maklerzy?

Publikacja: 29.09.2022 09:10

Poranek maklerów: Nowe dołki i brytyjska interwencja

Foto: Adobe Stock

Bank Anglii łamie się jako pierwszy

Kamil Cisowski, DI Xelion

Środową sesję można podzielić na dwie fazy. Pierwsza, poranna, składała się z otwarcia na minusach i bardzo negatywnych nastrojów, wpisujących się w ruchy cenowe ostatnich dni. Wciąż utrzymywała się presja na wszystkich głównych klasach aktywów (akcjach, obligacjach, surowcach), dolar kontynuował aprecjację. Wszystko zmieniło się, gdy przed południem Bank Anglii zdecydował się, by zatrzymać załamanie notowań brytyjskich obligacji, deklarując nielimitowany skup długu o dalekiej zapadalności. Plan został uruchomiony w trybie natychmiastowym skromnym zakupem o wartości 1 mld funtów. W pierwszym ruchu QE może osiągnąć wartość 61 mld GBP (do 5 mld GPB dziennie od wczoraj do 14 października). W reakcji cena brytyjskich obligacji 30-letnich wzrosła najwięcej w historii (jeszcze rano były najtańsze od 1998 r.), rentowności 10-latek spadły z 4,60% do 4,05%. Pierwsza reakcja była niepewna, kurs GBPUSD zgodnie z podręcznikami ekonomii osłabił się z poziomu 1,07 do około 1,055. Później nastąpił przełom, notowania długu na całym świecie gwałtownie się poprawiły. Rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich spadły z poziomów powyżej 4,0% do 3,74%, niemieckich z nawet 2,35% do 2,11%, włoskich z 4,90% do 4,58%. Znacznie słabsza niestety była reakcja polskiego długu, ale wystarczyła, by powrócić poniżej bariery 7%. Kurs EURUSD wzrósł z 0,9550 do nawet 0,9750, USDPLN spadł z 5,06 do 4,94.

W pełni zareagować nie zdążyły giełdy na Starym Kontynencie, duża część poprawy miała miejsce już w sesji amerykańskiej. FTSE MiB i IBEX zamykały się jeszcze na niewielkich minusach, najsilniejszy DAX zyskał 0,36%. WIG20 spadł o 1,61%, mWIG40 o 0,41%, a sWIG80 o 0,62%. Przeszło czteroprocentowe przeceny notowały mBank (-4,36%), Pepco (-4,94%) i LPP (-4,99%).

W USA zobaczyliśmy już zwrot w pełnej krasie, S&P500 wzrosło o 1,97%, a NASDAQ o 2,05%. W godzinach porannych rosną rynki azjatyckie, niemal pewne wydaje się, że rynki europejskie otworzą się dziś na plusach. Odreagowanie na GPW może okazać się nawet silniejsze niż na głównych parkietach kontynentu. Efekt wczorajszych działań Banku Anglii zaczyna jednak wygasać, dolar umacnia się koszykowo o niemal 1%, notowania kontraktów futures na indeksy amerykańskie są ujemne. Wczorajsza euforia, którą można tłumaczyć jako wzrost nadziei na to, że nieprzejednana retoryka głównych banków centralnych będzie żyła do czasu prawdziwych problemów, będzie miała raczej charakter krótkoterminowy. Prawdziwym problemem dla rynków kapitałowych jest Fed i gwałtowny spadek płynności dolarowej na świecie, tylko działania FOMC mogą w naszej opinii powstrzymać nakręcającą się spiralę strachu. Dodatkowo, zwracamy uwagę, że nagłość i gwałtowność działań BoE sugeruje, że walczono o uniknięcie kataklizmu – w ciągu godzin rentowność GILTs mogła dojść do poziomów, które wymuszałyby wyprzedaż brytyjskich obligacji przez fundusze emerytalne, a w konsekwencji całkowicie załamać rynek i potencjalnie uruchomić efekt domina co najmniej na notowaniach reszty europejskiego długu. Dziś rynek może sobie przypomnieć o tej stronie medalu. Ponownie wyrażamy nadzieję, że brutalna lekcja, którą przechodzi obecnie Wielka Brytania, zostanie właściwie odczytana przez rządy państw o słabszych i bardziej wolatylnych walutach oraz mniejszym potencjale plasowania długu na rynku międzynarodowym. Próby udowadniania, że brak środków z KPO da się zrównoważyć własną ekspansywną polityką fiskalną, finansowaną nieodpowiedzialnym zwiększaniem zadłużenia, są obecnie igraniem z ogniem – nie tylko długoterminowo, ale także z krótkoterminowej perspektywy rynkowej. Aby przeciwdziałać gwałtownej deprecjacji forinta w efekcie takiej polityki, MNB musiało podnieść stopy do 13%, niemal dwukrotności ich poziomu w Polsce, a i tak węgierska waluta straciła w tym roku około 7% względem złotego. Po okresie względnej odporności na sytuację globalną wyceny polskiego długu w ostatnich dniach wyraźnie się pogorszyły, oby zostało to odczytane przez rząd we właściwy sposób.

Odbicie na Wall Street po serii spadków

Krzysztof Tkocz, DM BDM

Środowe notowania na GPW zakończyły się spadkami głównych indeksów. WIG20 przy obrotach sięgających 911 mln PLN stracił 1,6% i zatrzymał się na poziomie 1435,4 pkt. Podczas wczorajszych notowań, do najsłabszych polskich blue chipów należały takie podmioty jak: LPP (-5,0%), Pepco (-4,9%) oraz mBank (-4,4%). Z drugiej strony przed spadkami uchowały się m.in. takie spółki jak: CCC (+3,8%), CD Projekt (+1,6%) oraz PKN Orlen (+1,6%). Również ze stratą finiszowały średnie i małe spółki, a mWIG40 i sWIG80 straciły odpowiednio: 0,4%/0,6%. Sektorowo najlepiej poradziła sobie chemia zyskując (+2,1%), z drugiej strony największej przeceny doświadczyła „odzieżówka” (-3,5%). Na europejskich parkietach panowały mieszane nastroje, DAX poszedł w górę o 0,4%, CAC40 zyskał 0,2%, a FTSE100 zakończył notowania ze zwyżką na poziomie 0,3%. W dniu wczorajszym Bank Anglii wydał komunikat o skupie obligacji w związku z osłabieniem się GBP do najniższego poziomu w historii wobec USD. BoE poinformował, że przeprowadzi ograniczone czasowo zakupy długoterminowych obligacji rządowych Wielkiej Brytanii od 28 września. Po sześciu dniach spadków wczorajsza sesja na Wall Street przyniosła odbicie głównych indeksów. Najwięcej zyskały spółki technologiczne, a Nasdaq poszedł w górę o 2,1%, S&P500 zakończył notowania ze zwyżką na poziomie 2,0%, a DJI finiszował 1,9% na plusie. Po ostatniej zwyżce na rynku ropy kontrakty na WTI na listopad są wyceniane po 81,7 USD za baryłkę, a za USD przychodzi nam płacić 4,97 PLN. Dzisiaj przed nami o 14:30 odczyt PKB za 2Q’22 w USA. W Azji Shanghai Composite Index kończy notowania 0,5% na plusie, a Nikkei idzie w górę o 1,0%. Od samego rana kontrakty terminowe na DAX świecą się na zielono, natomiast na amerykańskie indeksy oscylują w granicach punku odniesienia.

WIG20 wciąż mocno spada

Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku

Środa była kolejnym słabym dniem dla polskiej giełdy. Na wczorajszej sesji WIG20 ustalił nowy lokalny dołek na poziomie 1407 pkt i po próbie odrobienia strat skończył sesję z 1,6%-owym spadkiem. Sektorowo najlepiej poradził sobie WIG-Chemia (+2,1%) i WIGPaliwa (+1,4%), a najsłabiej WIG-Odzież, który oddał przedwczorajsze wzrosty i zakończył sesję na 3,5-proc. zniżce. Liderem wzrostów wśród spółek indeksu WIG20 zostało CCC (+3,8%). Była to także kolejna bardzo dobra sesja dla spółki CD Projekt (wzrost o 1,6%). Wczorajszy dzień nie był jednak korzystny dla PZU – spółka zaliczyła 5,8-proc. spadek, ale warto pamiętać, że środa była dla PZU pierwszym dniem notowań po odcięciu dywidendy (w wysokości 1,94 zł). W gronie blue chipów słabo wypadły też walory LPP i PEPCO, które zakończyły sesję z wynikiem -5%.

W przeciwieństwie do polskiej GPW lepiej radziły sobie rynki bazowe, dla których środa była dniem wzrostów. Najważniejsze europejskie indeksy – DAX, CAC40 oraz FTSE wzrosły o ok. 0,3%. Bardzo dobrze poradziły sobie również indeksy za Oceanem. Solidne, 2%-owe wzrosty zanotowały amerykańskie S&P500 oraz NASDAQ100.

Z wiadomości ze spółek warto wspomnieć, że dziś rano grupa Allegro podała do wiadomości komunikat o obniżeniu prognoz wyników finansowych za 2022 rok. Spółka zakłada wzrost GMV w przedziale 15-17% (wcześniej 15-20%), wzrost przychodów na poziomie 23-26% (wobec 25-30% poprzednio) i wzrost skorygowanej EBITDA o 10-12% (wobec wcześniejszych szacunków 10-15%). Allegro zamierza również ograniczyć nakłady inwestycyjne do 650-700 mln zł wobec wcześniej zakładanych 675-725 mln zł. Spółka weryfikuje również swoje prognozy na lata 2023-2026.

Z kalendarza makro: dziś o godzinie 14:00 zostanie opublikowana szacowana wartość inflacji CPI w Niemczech za wrzesień. Konsensus zakłada wzrost wskaźnika z 7,9% do 9,4%. Opublikowana wartość pokaże skuteczność działań EBC w walce z inflacją.

Giełda
Konsolidacyjny finał tygodnia
Giełda
Krótkotrwałe nerwy na giełdach. Dino najmocniejsze w WIG20
Giełda
Chwilowy skok napięcia
Giełda
Na rynkach znów bardziej nerwowo
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Giełda
Giełda w Warszawie odrabia straty
Giełda
Giełda w Warszawie wróciła na wzrostową ścieżkę