Po kilkunastoprocentowym odbiciu rynku akcyjnego lipcowych dołków, obecnie notowania się korygują. Skala przeceny pozostaje umiarkowana, co nie przekreśla szans na dalsze kontynuowanie podejścia. Rynek cały czas liczy na to, że cofnięcie inflacji umożliwi przyhamowanie podwyżek stóp procentowych, a skala spowolnienia gospodarczego nie będzie tak znacząca jak się tego obawiano. S&P 500 pozostaje blisko 4-miesięcznych maksimów w okolicach 4300 pkt. Na otwarciu piątkowych godzin handlu na Starym Kontynencie niemiecki Dax utrzymuje się powyżej 13600 pkt. Dziś kalendarium makroekonomiczne z USA jest praktycznie puste, przez co obraz rynku nie powinien zmienić się znacząco. Po środowych minutkach z ostatniego posiedzenia FOMC uwaga rynków przenosić się będzie na przyszłotygodniowe doroczne sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole, które powinno rozjaśnić nieco wizję przyszłości polityki monetarnej na świecie. Nastroje dodatkowo pogarszają ryzyka geopolityczne i mające się odbyć przed końcem roku spotkanie liderów USA, Chin oraz Rosji, które upływać będzie pod znakiem inwazji w Ukrainie.

Na rynku walutowym dolar znalazł się na miesięcznych maksimach, a kurs EURUSD ponownie otarł się o parytet. W gronie G10 dolar najmocniej zyskuje wobec japońskiego jena, a notowania USDJPY wychodzą na miesięczne maksima i dobijają do 137. Jedynie euro próbuje dziś nieco odrabiać wczorajsze straty względem amerykańskiej waluty. To po słowach jastrzębio nastawionego Bullarda, który optuje za jeszcze jedną potrójną podwyżką stóp podczas wrześniowego posiedzenia Fed. Silny dolar i mieszany sentyment na rynku akcyjnym to nie jest dobra mieszanka dla złotego. Polska waluta pozostaje pod presją, a kurs EURPLNa dobija do 4.75. Za dolara trzeba już zapłacić 4.71. Opublikowane dziś lipcowe dane o produkcji przemysłowej okazały się zbieżne z prognozami, co nie miało przełożenia na wartość złotego. Lepiej od prognoz wypadły za to dane z rynku pracy. Zarówno dynamika płac, jak i zatrudnienia pozytywnie zaskoczyła. Notowania złotego determinowane są przez czynniki zewnętrze.

Rynek surowcowy pozostaje po presją. Baryłka WTI osuwa się w kierunku 88 USD, a złoto wraz z aprecjacją dolara spada do 1750 USD za uncję.

US500.f;D1

US500.f;D1

BM mBank

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.