Poranek maklerów: Pozytywny bilans minionego tygodnia

WIG20, zyskując ok. 5 proc., zaliczył jeden z najlepszych tygodni od marca. Z kolei za oceanem nawet mimo piątkowych spadków indeksy zakończyły tydzień ok. 2-3 proc. na plusie. Sytuacja na rynkach akcji wyraźnie się więc poprawiła. Na co analitycy zwracają uwagę przed startem handlu w ostatnim tygodniu lipca?

Tydzień pod znakiem sezonu wynikowego oraz Fed

Patryk Pyka, DI Xelion

W piątek inwestorzy nad Wisłą ponownie mogli cieszyć się z widoku rosnących indeksów na GPW. WIG20 zyskał ostatecznie 1,1%, mWIG40 1% a sWIG80 0,4%. Cały bilans ubiegłego tygodnia wypadł na tle ostatnich miesięcy całkiem przyzwoicie – WIG20 zyskując ok. 5% zaliczył jeden z najlepszych tygodni od marca. W trakcie piątkowej sesji wśród polskich blue chipów najsilniej drożały akcje PGNiG, które zyskały ostatecznie 9,2% po tym jak spółka opublikowała wyższe szacunki dotyczące sprzedaży gazu w drugim kwartale. Podium liderów wzrostów uzupełniły CD Projekt (+6,4%) oraz Lotos (+5,3%).

Wydarzeniem dnia poprawiającym sentyment na rynkach europejskich było podpisanie przez Ukrainę, Rosję, Turcję i ONZ porozumienia umożliwiającego odblokowanie eksportu zbóż z Ukrainy. Porozumienie polega na stworzeniu bezpiecznych korytarzy morskich, przez które będą przepływać statki transportujące produkty rolne. Wprawdzie w treści samego porozumienia nie było żadnej wzmianki o zawieszeniu broni, jednak sam fakt, że strony były w stanie porozumieć się w kwestiach eksportu żywności jest pozytywną informacją. Można powiedzieć, że podpisanie porozumienia przyćmiło słaby wydźwięk wstępnych odczytów indeksów PMI w największych gospodarkach Europy. Odczyty wskaźnika przemysłowego dla Niemiec oraz Francji znalazły się poniżej 50 pkt., co jest potwierdzeniem nadciągającej recesji na Starym Kontynencie. Słabnącej aktywności ekonomicznej wciąż doskwierał silny wzrost ceny komplikujący położenie, w którym znalazł się Europejski Bank Centralny.

Tymczasem za oceanem amerykańskie indeksy zaliczyły potknięcie na ostatniej prostej tygodnia. Indeksy S&P500 oraz Nasdaq straciły ostatecznie 0,9% oraz 1,9%. Wpływ na pogorszenie nastrojów (szczególnie w segmencie technologicznym) miały słabe wyniki Snapa. Akcje spółki zanurkowały aż o 40%, pociągając w dół jednocześnie inne spółki czerpiące część swoich przychodów z reklam. Akcje Mety (Facebooka) potaniały o 7,6%, z kolei Alphabet (Google) przecenił się o 5,6%. Nastroje inwestorów w trakcie amerykańskiej sesji pogorszył dodatkowo wstępny odczyt usługowego PMI, który niespodziewanie obniżył się w lipcu do poziomu 47 pkt. (konsensus 52,6 pkt.). Po raz ostatni ujemny odczyt wskaźnika miał miejsce w lipcu 2020 r., gdy amerykański sektor usług znajdował się na początku drogi do postpandemicznej odbudowy. Znaczące spowolnienie w usługach jest kolejnym sygnałem potwierdzającym zadyszkę amerykańskiej gospodarki, która postępuje na skutek wysokich cen oraz restrykcyjnej polityki monetarnej. Pod koniec ubiegłego tygodnia rentowność amerykańskich obligacji 10-letnich oddaliła się ponownie od poziomu 3% i wynosi aktualnie 2,75%.

W tym tygodniu w centrum uwagi znajdzie się posiedzenie Fed, na którym zostanie podjęta najpewniej decyzja o kolejnej podwyżce stóp procentowych o 75pb (wyceny rynkowe wskazują na 78% prawdopodobieństwa takiego scenariusza). Do niedawna rynek wyceniał również, że podwyżka o podobnej skali zostanie wykonana również na kolejnym posiedzeniu we wrześniu. Biorąc jednak pod uwagę dynamiczne tempo pogarszających się danych makro, istnieje spora szansa na rewizję wspomnianych oczekiwań w dół, co byłoby pozytywną informacją dla rynku długu. Rozpoczynający się tydzień będzie również momentem kulminacyjnym trwającego obecnie sezonu wynikowego. Wyniki opublikują tacy giganci jak Apple, Microsoft, Alphabet, Amazon czy Meta.

Aktywność w przemyśle rozczarowuje

Adam Dudoń, BM Alior Banku

Piątkowy odczyt indeksu PMI dla przemysłu dla strefy euro (49,6 pkt.) wypadł poniżej oczekiwań na poziomie 51 pkt., wypadł również poniżej granicy 50 pkt., zapowiadając spadek aktywności w przemyśle. Podobnie, słabiej od konsensusu, wypadł wspomniany wskaźnik dla usług (50,6 pkt.). Znacząco rozczarował również odczyt indeksu PMI dla usług w USA, który spadł do 47 pkt. wobec oczekiwań na poziomie 52,7 pkt.

W kontekście tak słabych odczytów kluczowych danych makro nie dziwi zachowanie najważniejszych indeksów – na Wall Street indeks Nasdaq potaniał o 1,9%, indeks szerokiego rynku S&P 500 o 0,9%. Sentyment wobec spółek technologicznych dodatkowo pogorszył się po wynikach Snapa, którego akcje potaniały na piątkowej sesji o niemal 40%. Kluczowe europejskie indeksy zakończyły dzień bez większych zmian. Na dzisiejszej azjatyckiej sesji przeważa podaż, najmocniej, o niecałe 1% przeceniają się indeksy Hang Seng i Nikkei 225.

W piątek doszło do porozumienia w Stambule ws. eksportu ukraińskiego zboża, niestety dzień później rosyjska armia zaatakowała port handlowy w Odessie, co podważa wypracowane porozumienie, pomimo tego Ukraina jednak wciąż przygotowuje się do eksportu zboża.

Krajowe indeksy odnotowały relatywnie dobrą sesję – najmocniej zyskały spółki z indeksu WIG20 (+1,1%), któremu udało się zakończyć dzień minimalnie powyżej oporu na poziomie 1700 pkt. Wśród blue chipów najmocniej zyskało PGNiG (+9,2%), które po piątkowej sesji stało się największą spółką, pod względem kapitalizacji, na krajowym parkiecie. Kurs spółki wsparły szacunkowe dane o wzroście sprzedaży i wydobycia gazu ziemnego. Mocno zyskał także CD Projekt (+6,4%), spółka ponownie zbliżyła się do oporu na poziomie 100 zł. W indeksie mWIG40 najmocniej zyskał ukraiński Kernel (+7,4%), wspierany porozumieniem ws. eksportu zboża z Ukrainy. Najmocniejszą spółką w indeksie sWIG80 został Bowim (+17,3%), który w trakcie sesji opublikował wstępne wyniki za I półrocze 2022 roku.

Umiarkowana realizacja zysków na amerykańskich giełdach

Michał Krajczewski, BM BNP Paribas Bank Polska

Pod koniec tygodnia europejskie parkiety odnotowały kontynuację wzrostów, choć w mniejszej skali niż w pierwszej części tygodnia. W piątek obserwowaliśmy natomiast umiarkowaną realizację zysków na amerykańskich giełdach, co nie wpłynęło jednak na wyraźnie pozytywny bilans całego minionego tygodnia, kiedy główne indeksy zyskały po ok. 2-3%. Za oceanem w centrum uwagi były rozczarowujące wyniki kwartalne Snapa, który pociągnął za sobą w dół inne spółki technologiczne. Na tym tle pozytywnie wyróżniły się krajowe indeksy zyskując ponad 1,0%. Zbiegło się to w czasie z siłą złotego, który umocnił się w piątek względem głównych walut.

Na rynku obligacji obserwowaliśmy silne spadki rentowności co spowodowane było gorszymi od oczekiwań odczytami indeksów PMI ze strefy euro i USA, gdzie znaczna część danych spadła poniżej progu 50 pkt. oddzielającego poprawę koniunktury od jej pogorszenia.

W bieżącym tygodniu najważniejszym wydarzeniem będzie środowe posiedzenie Rezerwy Federalnej. Na lipcowym posiedzeniu Fed prawdopodobnie zdecyduje się na kolejną podwyżkę, tym razem o 75pb. Jeszcze w ubiegłym miesiącu konsensus zakładał ruch o 50bp. Sytuację zmieniła m.in. publikacja danych o inflacji CPI, która przyśpieszyła znacznie powyżej oczekiwań. W lipcu amerykańska inflacja CPI wzrosła o 9.1% r/r wobec oczekiwanych 8.8% r/r i poprzedniego wyniku na poziomie 8.6% r/r.

Drugim punktem tygodnia będą publikowane w czwartek dane o PKB w Stanach Zjednoczonych w drugim kwartale. Według oczekiwań PKB w ujęciu annualizowanym wzrósł zaledwie o 0.8%. Warto jednak podkreślić, że w poprzednim kwartale odnotował spadek o 1.6%. W Europie uwagę rynków może zwrócić piątkowa publikacja wstępnego szacunku inflacji CPI w strefie euro. W lipcu rynek oczekuje jej przyśpieszenia do 8.8% r/r z 8.6% w czerwcu. Jednocześnie opublikowane zostaną dane o PKB w drugim kwartale w strefie euro. Pierwszy kwartał zakończył się wzrostem PKB o 5.4% r/r. Kolejnym kwartale pojawiły się pierwsze sygnały spowolnienia gospodarki, które mogą rzutować na łączny wzrost PKB.