Poranek maklerów: Czekając na Fed i RPP

Poniedziałek wypadł fatalnie na naszej giełdzie. Główne indeksy zaliczyły spadki od 0,2 do 1,8 proc. Najwięcej stracił WIG20. Obroty na całym rynku akcji przekroczyły 750 mln zł. Czy to zasługa długiego weekendu?

Publikacja: 04.05.2022 08:56

Poranek maklerów: Czekając na Fed i RPP

Foto: Adobestock

Wczoraj w USA Nasdaq Composite zyskał 0,2 proc. DJIA tyle samo poszedł w górę. Najlepiej spisał się S&P 500 – zwyżka o 0,5 proc. A dzisiaj japoński Nikkei 225 nadal świętował.

Inwestorzy czekają na wyniki posiedzenia Fedu. Zaczęło się wczoraj a decyzję o podwyżce stóp poznamy dzisiaj o 20.00. Jutro z kolei na jednodniowym posiedzeniu zbiera się RPP, która według oczekiwań podniesie stopy o minimum 1 pkt proc. Tu jak zwykle nie znamy godziny publikacji decyzji.

Czy FOMC zatrzyma wyprzedaż akcji i obligacji?

Kamil Cisowski, DI Xelion

Początek maja okazał się niezwykle trudny dla krajowego rynku akcji. Przy ograniczonej płynności i obrotach niewiele przekraczających 700 mln zł na GPW ponownie zobaczyliśmy wyprzedaż, w wyniku której WIG20 spadł o 1,83%, mWIG40 o 1,11%, a sWIG80 0,23%. Spadało wszystkich 20 komponentów głównego indeksu, co potwierdza, jak złe są obecnie nastroje. Największe ujemne kontrybucje wnosiły Orlen (-3,80%) i KGHM (-3,45%), najgorzej zachowywało się PGE (-4,88%). Wśród średnich spółek przecenie przewodził Kruk (-4,71%). Zachowanie giełdy w Warszawie nie odbiegało silnie od poniedziałkowego zachowania głównych rynków europejskich, które także notowały przeszło procentowe przeceny.

Bardzo delikatne światło w tunelu przyszło natomiast z rynku amerykańskiego. W pobliżu górnego ograniczenia dziennych silnych wahań S&P 500 zakończyło pierwszą sesję maja wzrostem o 0,57% przy zwyżce Nasdaqa o 1,63% i pomimo słabego odczytu wskaźnika ISM w amerykańskim przemyśle (spadek z 57,1 pkt do 55,4 pkt przy oczekiwaniach lekkiego wzrostu). Oczywiście po tragicznym finiszu ubiegłego miesiąca trudno mówić na razie o jakimś istotnym odbiciu, ale we wtorek rynki europejskie rosły już od 0,22% (FTSE 100) do 1,83% (IBEX), a USA zamknęły drugą sesję z rzędu lekkimi plusami (0,48% w przypadku S&P 500 i 0,22% w przypadku Nasdaqa).

W godzinach porannych notowania kontraktów futures na amerykańskie i europejskie indeksy są stabilne, spada natomiast większość rynków azjatyckich, ale w większości bardzo łagodnie. Wszystko to jest naturalnie drugorzędne wobec mającego dziś miejsce najważniejszego wydarzenia tygodnia, a zapewne także miesiąca, czyli posiedzenia FOMC. Panująca obecnie atmosfera nerwowego wyczekiwania zostawia pole dla bardzo różnego rozwoju sytuacji po otwarciu rynku kasowego, włącznie z zejściem giełd na wyraźnie niższe poziomy przed decyzją Fedu i odbiciem po niej, gdyby nie doszło do dalszego zaostrzenia retoryki Komitetu Otwartego. Uważamy, że przy obecnym asymetrycznym bilansie ryzyk realizacja scenariusza bazowego (scementowanie oczekiwań na 4 kolejne podwyżki po 50 pb., osiągnięcie poziomu 3% do końca roku, rozpoczęcie w maju redukcji bilansu, której tempo osiągnie poziom docelowy w okolicy 100 mld miesięcznie na przełomie III i IV kwartału) zostanie odebrana przez rynek pozytywnie. Główny negatywny scenariusz zakłada jakąkolwiek sugestię, że przyspieszenie tempa podwyżek do 75 pb. (wykluczamy taki ruch w maju), którego domaga się James Bullard, mogłoby zyskać poparcie większości Komitetu. Dodatni wpływ na giełdy będą miały jakiekolwiek sugestie, że FOMC dostrzega chłodzenie gospodarki (możliwe raczej tylko w odpowiedziach na zadane podczas konferencji pytania, a nie na poziomie komunikatu) lub optymizm Jerome’a Powella w kwestii tego, że inflacja w USA osiągnęła szczyt. Przestrach może wywołać wspomnienie o sytuacji w Chinach jako dalszego istotnego ryzyka dla globalnych łańcuchów dostaw. Spodziewamy się, że prezes Fed będzie dążył do scementowania oczekiwań rynkowych, nie zaostrzając jednak retoryki w żaden sposób z uwagi na niezwykle gwałtowną wyprzedaż na giełdzie w Nowym Jorku po jego ostatnich wypowiedziach.

Poza ewentualnym zatrzymaniem spadków na rynku długu i akcji dzisiejsza sesja w USA zadecyduje też zapewne o ewentualnej zmianie trendu aprecjacji dolara. Jakiekolwiek „jastrzębie” niespodzianki zadecydowałyby zapewne o wybiciu minimów EUR/USD z ostatniej dekady i ruchu w stronę parytetu.

Oczekujemy, że rynek polski rozpocznie dzień od wyraźnych wzrostów, odrabiając część dystansu, który wytworzył się do rynków zagranicznych w trakcie długiego weekendu. Jego dzisiejsze zamknięcie jest jednak drugorzędne wobec wydarzeń z sesji jutrzejszej, gdy dyskontowane będą także lokalne decyzje dotyczące stóp procentowych (obecny tzw. konsensus zakłada wzrost stopy referencyjnej o 100 pb., do 5,5%).

Azja na pół gwizdka

Piotr Neidek, BM mBanku

Dzisiaj w Chinach i Japonii parkiety są zamknięte. Patrząc jednak na poczynania niedźwiedzi w Tajlandii, jak i Indiach czy Hongkongu, to przewaga podaży ponownie jest widoczna. SET Index przełamał kwietniowe denko i obecnie kwotowanych jest w okolicach 1650 punktów. SENSEX 30 po nieudanej w ubiegłym tygodniu próbie wyłamania oporów, w środę testuje podstawę lokalnej konsolidacji. Natomiast Hang Seng, po ostatniej zwyżce, dzisiaj próbuje utrzymać się powyżej 21000 pkt. O godzinie 7:00 skala przeceny wynosiła jednak 1,4% i wygląda na to, że opór spełnił swoją rolę.

Poranne notowania kontraktów na DAX wskazują na neutralne otwarcie sesji. Obecnie futures oscylują wokół poziomu 14000 pkt. Równowaga popytu i podaży nie oznacza jednak, że ryzyko związane z kontynuacją spadków zostało zażegnane. Jak na razie kanał spadkowy wyznacza kierunek dla niemieckiej Xetry. Najbliższy opór przebiega na wysokości 14200 punktów, jednakże kluczowy nadal pozostaje 15000 pkt. Jeżeli sytuacja techniczna ma się poprawić, pułap ten powinien zostać wybity. Bez tego wyczynu wnioski płynące z wykresu pozostają spadkowe.

Od poniedziałku Na Wall Street trwa obrona byków przed dalszą przeceną. Na stole leży jednak nie tylko utrzymanie tegorocznego denka, ale i dalsze losy DJIA. Na korzyść zwolenników wzrostów przemawiają ostatnie dwie świeczki. W poniedziałek pojawiła się formacja zatrzymania z długim, dolnym cieniem. Jej minimum, wraz z lutowym denkiem, stanowią blokadę przed dalszymi spadkami. Ze średnioterminowego punktu widzenia na uwagę zasługuje zachowanie się średniej dwustusesyjnej MA200_d. Od dłuższego już czasu średnia ta opada już. Jet to zjawisko towarzyszące okresom bessy. Od ponad roku DJIA zaczął się konsolidować. Wprawdzie jest to jeszcze cecha średnioterminowych korekt, ale i właściwość przypisana do rynku niedźwiedzia.

Po dłuższym weekendzie do gry powinni wrócić gracze z GPW, jednakże nie można wykluczyć, że w kolejnych dniach handel nadal będzie ograniczony. Wczoraj, podczas sesji na Wall Street, iShares MSCI Poland ETF ponownie zamknął się nad średnioterminowym wsparciem. Już w poniedziałek, kiedy na GPW ponownie pojawiła się czerwień, spadki zostały wyhamowane. To może okazać się pozytywnym prognostykiem na dzisiejszą sesję nad Wisłą. Na uwagę wciąż zasługuje fakt, że WIG ma za sobą historycznie najdłuższy okres zdominowany przez niedźwiedzie. Mianowicie jeszcze nigdy nie zdarzyło się tak, aby przez 13 sesji z rzędu na dziennym wykresie pojawiła się czarna świeczka. Co to może oznaczać? Coraz więcej pojawia się argumentów na korzyść bessy, niemniej lokalnie byki mogą próbować podnosić rynek.

W oczekiwaniu na decyzję Fedu

Anna Madziar, BDM

Ostatnia sesja na GPW, podobnie jak w całej Europie, była zdominowana przez niedźwiedzie. WIG20 stracił 1,8%, WIG spadł 1,5%, mWIG40 osłabił się o 1,1%, a sWIG80 zakończył dzień 0,2% pod kreską. Wśród blue chips wszystkie spółki zakończyły sesję spadkami. Najmocniej traciły PGE (-4,9%), PKN Orlen i Lotos (-3,8%). Na szerokim rynku sytuacja wyglądała nieco bardziej optymistycznie, cztery spółki odnotowały dwucyfrowe wzrosty: Boryszew (+19%), Bumech (+18,8%), Skotan (+14,7%) i MW Trade (+13,6%). Indeks był ciągnięty w dół najmocniej przez Polwax (-8,3%), Trans Polonia (-7,9%), czy Compremum (-7,6%).

Podczas naszego wczorajszego świętowania nastroje na starym kontynencie poprawiły się. DAX zyskał 0,7%, CAC wzrósł 0,8%, a FTSE umocnił się o 1,6%. Byki przejęły stery również na Wall Street, gdzie Nasdaq i DJI zanotowały 0,2% wzrostu, a S&P wzrosło 0,5%. Rynki z niecierpliwością czekają na decyzję FOMC w sprawie stóp procentowych oraz konferencję prasową Jerome’a Powella. Oczekiwania rynkowe wahają się od 50 do 100 pb. Inwestorzy czekają również na dalsze wskazówki dotyczące walki z inflacją. W tym tygodniu czekają nas także decyzje monetarne innych banków centralnych, m. in. w Polsce, Wielkiej Brytanii i Czechach.

Poza decyzjami w sprawie stóp procentowych na nastroje inwestorów w znacznym stopniu wpływają kolejne wyniki spółek. W Polsce w tym tygodniu poznamy raporty m. in. Dino, ING BSK, XTB czy Asbisu. Dzisiaj jest dzień wolny w Chinach (Święto Pracy), Japonii (Dzień Zieleni) oraz Turcji (Ramadan). Na pozostałych parkietach azjatyckich o poranku zdecydowanie przeważa czerwień. Kontrakty terminowe na DAX oscylują w pobliżu punktu odniesienia, a na amerykańskie indeksy nieco zwyżkują. zag

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego