Przed godziną 10 indeks dużych przedsiębiorstw przetestował poziom 2109,37 pkt, rosnąc o 1,6 proc. Indeks szerokiego rynku wzrósł natomiast o 1,2 proc., do 34474,06 pkt.
Humory inwestorom poprawiała nieudana korekta dzień wcześniej na Wall Street, rosnące rano europejskie giełdy, pozytywnie interpretowane informacje z zagranicznych spółek oraz wywołujący emocje wynik Banku Millennium (w II kwartale zysk netto sięgnął 9 mln zł, oczekiwano straty na poziomie 1 mln zł).
Ten poranny wyskok był jednak wszystkim, na co stać było popyt. W kolejnych godzinach sytuacja na GPW systematycznie się pogarszała, co szło w parze z postępującą realizacją zysków na europejskich parkietach.
Ostateczny cios zadał, opublikowany o godzinie 16, indeks zaufania amerykańskich konsumentów. Spadł on w lipcu do 46,6 pkt z 49,3 pkt, podczas gdy oczekiwano jego wzrostu do 50 pkt.
Indeks WIG20 zakończył wtorkową sesję na poziomie 2033,95 pkt, tracąc 2 proc. WIG stracił 1,2 proc., kończąc dzień na poziomie 33632,25 pkt. Tym samym GPW „oficjalnie” rozpoczęła korektę silnych zwyżek z ostatnich dwóch tygodni. Raczej nie będzie ona głęboka. Zdecydowana poprawa klimatu inwestycyjnego, jaka ostatnio miała miejsce, jak również brak większych zagrożeń dla zwyżek sprawia, że niższe poziomy powinny być wykorzystywane do zakupów akcji.