15-sesyjna (3-tygodniowa) cykliczność, którą można było obserwować podczas poprzedniej fali wzrostowej trwającej od marca do czerwca, sugerowała, że dołek korekty nastąpi w piątek. Ostatnie minima WIG20 z 23 czerwca i 10 lipca odległe były od siebie o 14 sesji, co sugerowało dołek wcześniej, bo podczas czwartkowej sesji. Tymczasem byki wykonały uprzedzające uderzenie sugerujące możliwość wystąpienia minimum cyklu już w minioną środę.

Jak co czwartek podane zostały w USA dane na temat liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Wypadły słabo - nowe wnioski wzrosły (do 584 tys.) już drugi tydzień z rzędu. Ponieważ jednak rok temu mieliśmy do czynienia z jeszcze silniejszym wzrostem, to dynamika roczna "initial jobless claims" (których 4-tygodniowej średniej osobiście używam do prognozowania dynamiki rocznej PKB w USA), spadła do 32,1 proc. Można to porównać z 88,8 proc. dynamiki rocznej nowych wniosków o zasiłek notowanej w szczycie z początku marca tego roku.

W efekcie prosty model dynamiki rocznej PKB w USA oparty na zmianach sytuacji na rynku pracy mierzonych przez cotygodniowe czwartkowe dane o "initial jobless claims" wyszedł na plus po raz pierwszy od połowy listopada ub. r. W okresie minionych 20 lat najwyższa wartość współczynnika korelacji pomiędzy obiema seriami (zmianami PKB i zmianami 4-tygodniowej średniej z liczby nowych wniosków o zasiłek) występowała przy 9-tygodniowym wyprzedzeniu (0,742), więc można pokusić się o hipotezę, że w ostatniej dekadzie września tego roku gospodarka amerykańska będzie już wykazywać dodatnie tempo wzrostu w porównaniach rocznych.

Oczywiście stawianie takiej tezy w oparciu o zachowanie jednego wskaźnika byłoby nadmierną brawurą, ale ze względu na bardzo długą historię tej zależności (mam dane od 1968 roku) i jej siłę, taką możliwość należy traktować poważnie. Tym bardziej że dokładnie taki sam wniosek sugeruje zachowanie innego prostego modelu opartego na wskaźnikach ISM Manufacturing i ISM Non-Manufacturing. Ten model sugerował ostatnio +0,8 proc. tempo wzrostu PKB w USA w lipcu. I znowu ten model jest zbyt niedokładny, by traktować go poważnie.

Problem w tym, że ostatnie zachowanie wskaźnika poziomu zaufania szefów amerykańskich przedsiębiorstw (Conference Board CEO Confidence) - wzrost do najwyższego poziomu od 2006 roku - sugeruje odbicie dynamiki rocznej PKB do ponad 3 proc. już w IV kwartale tego roku. Zaś model oparty na zmianach spreadów korporacyjnych sugeruje, że roczna dynamika PKB już w sierpniu przekroczy 1 proc. I tak dalej, i tak dalej. Dziś o 14.30 poznamy dane o PKB w USA za II kw. Jeśli pokażą kwartalny spadek PKB, to będzie to ostatni spadek przed dłuższą przerwą.