Optymizm z rynków zachodnich udzielił się inwestorom na GPW. Tradycyjnie najlepiej poradziły sobie spółki największe. Indeks WIG20 zyskał 0,98 proc. Obroty jak to przed świętami były niewielkie. Podliczono je na 1,1 mld zł.
W trakcie sesji opublikowane zostały ostateczne dane na temat wzrostu gospodarczego w USA w trzecim kwartale. Jak podał Departament Handlu amerykańska gospodarka rozwijała się w tempie 2,2 proc., a nie jak szacowali analitycy 2,8 proc. Warto przypomnieć, że pierwsze dane o amerykańskim PKB mówiły o wzroście rzędu 3,5 proc. Gdy uwzględnimy fakt, że olbrzymi udział w tym wzroście miała rządowa pomocy (między innymi dla branży motoryzacyjnej) to okaże się, że racje mogą mieć pesymiści, którzy twierdzą, że powrót tamtejszej gospodarki na ścieżkę szybkiego wzrostu jeszcze trochę potrwa.
Ale giełda, zwłaszcza w końcówce roku, rządzi się swoimi prawami. Owszem dane te początkowo ograniczyły wzrost giełdowych indeksów, ale szybko na rynki wrócił optymizm, który utrzymał się do końca dnia. Późnym popołudniem kupującym przybył argument w postaci lepszych danych o sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA.
Gwiazdą sesji na GPW była spółka Optopol Technology. Na wieść, że japoński Canon ogłosił wezwanie do sprzedaży akcji spółki kurs zyskał ponad 20 proc. Na zamknięciu notowań za jedną akcję Optopolu płacono 19,8 zł. o 20 groszy mniej niż wynosi cena w wezwaniu. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się akcje Unibepu, którego kurs wzrósł o 7,5 proc. Był to efekt informacji, że spółka zdobyła kontrakt na budowę hotelu w Moskwie o wartości 92 mln. euro.
Wczoraj na GPW pojawił się 13 tegoroczny debiutant - budowlana spółka Intakus. Trzynastka okazała się pechowa. Na zamknięciu notowań cena spadła o 3,6 proc. Był to jedyny nieudany debiut w tym roku.