Próg kapitalizacji dla emitentów wybierających się na główny rynek GPW wzrośnie do 15 mln euro, czyli w zaokrągleniu 60 mln zł, wobec 10 mln euro obecnie (40 mln zł). Pułap zostanie podwyższony od 1 stycznia 2011 r.
„Zmiana ma na celu takie profilowanie rynku regulowanego GPW, aby dostosowywać wielkość notowanych na nim przedsiębiorstw do ekspozycji właściwej dla tego rynku” – czytamy w oświadczeniu giełdy przesłanym „Parkietowi”. Takie stanowisko nie dziwi maklerów – inwestorzy i giełda mają największe problemy właśnie z małymi spółkami, których kursy akcji podlegają większym wahaniom i są podatne na manipulacje.
[srodtytul]Wzmożony ruch ofertowy[/srodtytul]
Zmiana regulaminu uchwalona przez Radę Giełdy to już drugie zaostrzenie kryterium dotyczącego kapitalizacji w ciągu dwóch lat. Poprzednie wprowadzono z początkiem 2009 r. Wtedy limit podniesiono z 5 do 10 mln euro. Zdaniem części analityków nieprzypadkowo – pod koniec roku poprzedzającego zmianę giełda mogła cieszyć się sporą liczbą debiutów. Wtedy na parkiet weszły takie małe spółki, jak IZNS Iława czy Anti.
Część debiutantów zdawała sobie bowiem sprawę, że nowych wymogów nie spełni. O tym, że poziom ok. 6o mln zł może okazać się zaporowy dla wielu firm, przekonać się można, analizując kapitalizację spółek notowanych na głównym rynku. Około setce (na 383 notowane na GPW) nie udałoby się przy podwyższonym progu wejść na parkiet. Firmy te mogą być jednak spokojne, bo w ich wypadku nic się nie zmieni – próg kapitalizacji nie dotyczy firm już notowanych.