Na otwarciu WIG20 spadał o 0,04 proc. jednak minuta, po minucie zaczął wychodzić na plus. Od wzrostów, choć nieznacznych zaczęły dzień inne indeksy warszawskiej giełdy. WIG zyskiwał na początku 0,11 proc., zaś wskaźniki średnich i małych spółek, odpowiednio po 0,37 proc. i o 0,14 proc.
Mocny impuls do wybicia dały w ciągu dnia informacje z amerykańskiego rynku nieruchomości. Liczba rozpoczętych budów w sierpniu wzrosła bardziej niż przewidywali ekonomiści. To podgrzało tempo wzrostu indeksów na GPW. W efekcie WIG20 zakończył dzień na 1,36 proc. plusie.
Teraz indeks blue –chipów ma 2589 pkt. i do kwietniowego szczytu brakuje mu już tylko 15 pkt. Kolejny rekord obecnej hossy pobił natomiast WIG, który wzrósł o 1,12 proc.. Na plusie były też indeksy małych (1,01 proc.) i średnich spółek (0,27 proc.). W tej grupie najmocniej rosły papiery informatycznej firmy B3System, która podrożała w ciągu jednego dnia o 20,89 proc. Zwraca uwagę również zwyżka ceny papierów finansowej spółki Cash Flow. Jej kurs wzrósł o ponad 10 proc., a wartość handlu przekroczyła 4,6 mln zł. Wczoraj firma podrożała z kolei o prawie 26 proc. Prezes firmy twierdzi, że to efekt ogólnego zainteresowania inwestorów branżą związaną z długami.
Inwestorzy uaktywnili się w drugiej części dnia, a obroty na koniec sesji przekroczyły 2,2 mld zł.
Na innych rynkach inwestorzy byli bardziej niezdecydowani niż na GPW. W Europie po początkowych wzrostach, większość indeksów znalazła się na lekkim minusie. Potem z kolei odbiły i pod koniec dnia FTSE 100 zyskiwał 0,24 proc., CAC40 rósł o 0,63 proc., a DAX we Frankfurcie zyskiwał 0,37 proc. Może być to odreagowanie po wczorajszym rajdzie indeksu Stoxx Europe 600. W poniedziałek wskaźnik zanotował największy wzrost w ciągu trzech tygodni. Jedną z wyróżniających się spółek jest bank Unicredit, która traciła po spekulacjach związanych z rychłą dymisją prezesa Alessandro Profumo.