WIG20 traci po południu 0,5 proc. Indeks obrazujący nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców spadł w kwietniu do 104,4 pkt, z 106,7 pkt miesiąc wcześniej. Analitycy spodziewali się co prawda spadku wskaźnika, ale przewidywali, że zatrzyma się on na poziomie 106,2 pkt. Na kolejny gorszy od oczekiwań odczyt z Niemiec giełda w Warszawie zareagowała mocniej niż inne europejskie parkiety. Inwestorzy mogą się bowiem obawiać o kondycję firm eksportujących do tego kraju. Spokój zachowują za to Niemcy – DAX zyskuje po południu 0,4 proc. Francuski CAC40 rośnie o 0,7 proc., a hiszpański IBEX35 o 0,3 proc. Na minusie jest też brytyjski FTSE250, który zniżkuje o 0,1 proc.

Po południu czeka nas jeszcze publikacja danych z gospodarki amerykańskiej. Poznamy informację o zamówieniach na dobra trwałego użytku oraz zamówieniach bez środków transportu w marcu. Analitycy prognozują, że zamówienia na dobra trwałego użytku spadły o 2,8 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy w lutym wzrosły o 5,6 proc. W wypadku drugiego wskaźnika spodziewają się wzrostu o 0,5 proc. (w lutym spadek sięgnął 0,7 proc.).

W gronie największych i najbardziej płynnych spółek warszawskiej giełdy po południu najlepiej radzi sobie PKN Orlen, którego kurs rośnie o 2,7 proc. Czołówce spadków przewodzi zaś Synthos, którego notowania spadają o 2,1 proc. O 1,7 proc. spada cena akcji PGNiG. Akcjonariusze tej spółki ogłosili dziś przerwę w walnym zgromadzeniu przed podjęciem decyzji w sprawie podziału ubiegłorocznego zysku. Zarząd zarekomendował niewypłacanie dywidendy. Przedstawiciele resortu skarbu kilkukrotnie zapowiadali zaś, że przeanalizują możliwość wypłaty dywidendy przez PGNiG. Na szerokim rynku pozytywnie wyróżniają się papiery Alterco, którego kurs rośnie o 18,6 proc. Czołówce spadków przewodzą spółki groszowe (Budopol Wrocław, Ideon, Miraculum i Fon), w wypadku których nawet niewielka zmiana ceny akcji w ujęciu bezwzględnym oznacza dużą zmianę procentową. O 8,3 proc. spadają ponadto notowania Sanwilu.