Za nami już trzy udane sesje w tym tygodniu. Na otwarciu dzisiejszej WIG wzrósł o 0,25 proc., a WIG20 poszedł w górę o 0,22 proc. Taki poziom przy niskiej aktywności inwestorów utrzymywał się przez kilka pierwszych godzin handlu.
Rynek wyraźnie wyczekiwał na decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Ich obniżka była pewną niespodzianką i niemal od razu przełożyła się na wzrosty indeksów. Na finiszu sesji WIG zyskał 0,84 proc., a WIG20 zakończył dzień na poziomie 2367,91 pkt (+0,86). Zdaniem ekspertów w najbliższych dniach mamy szansę przebić psychologiczną barierę 2400 pkt. Czy tak się stanie? O tym zadecydują dane makro i raporty kwartalne spółek. Jeśli chodzi o te pierwsze, czwartkowy kalendarz publikacji nie jest zbyt bogaty. Warto ewentualnie odnotować dane o kwietniowej inflacji Chin oraz o marcowej produkcji przemysłowej Wielkiej Brytanii i Hiszpanii.
Z kolei wśród spółek publikujących jutro swoje raporty są m.in. Tauron, Bogdanka oraz JSW. Dzisiaj poznaliśmy wyniki ING oraz TVN. Obie firmy pozytywnie zaskoczyły, a ich akcje drożały. Natomiast w gronie mniejszych firm pozytywnie wyróżniało się Miraculum, którego kurs rósł o kilkadziesiąt procent. Była to reakcja na zapowiedzi dotyczące wejścia do spółki inwestora.
GPW nie była dziś wyjątkiem. Na zielono świeciły również notowania na innych europejskich giełdach. Zyskiwały one w reakcji na dobre dane makro z Niemiec oraz świetną wtorkową sesję na Wall Street. Jednak dzisiejsze notowania za oceanem otworzyły się już pod kreską. Dow Jones Industrial spadł o 0,16 proc., a Nasdaq o 0,12 proc.
Co czeka naszą giełdę w najbliższych tygodniach? Wzrosty – prognozuje większość ekspertów. Argumentują, że akcje na GPW wciąż są relatywnie tanie. Ponadto inwestorów powinny skusić wysokie tegoroczne dywidendy – szczególnie w spółkach z udziałem Skarbu Państwa, takich jak KGHM, PZU, czy PGE. Natomiast argumentem przeciwko wzrostom jest zamieszanie wokół OFE, które skutecznie zniechęca inwestorów zagranicznych do zakupu akcji firm, notowanych na GPW.