Czwartkowa sesja na GPW, podobnie zresztą jak i na innych parkietach europejskich, jak na razie nie zapisała się w pamięci inwestorów niczym szczególnym. Jedynym godnym odnotowania wydarzeniem był opóźniony start giełdy paryskiej (handel ruszył dopiero o godz. 10) z powodu problemów technicznych.
Od otwarcia najważniejsze parkiety Starego Kontynentu poruszały się blisko poziomów obserwowanych dzień wcześniej wieczorem. Przed godz. 12 lekką przewagę mieli kupujący. Niemiecki DAX rósł o 0,15 proc. Tyle samo zyskiwał brytyjski FTSE 250. Francuski CAC40 zwyżkował o ponad 0,3 proc. W kolejnych godzinach należy się liczyć z lekkim spadkiem indeksów zachodnioeuropejskich bo opublikowane o godz. 12 dane o kwietniowych zamówieniach w niemieckim przemyśle okazały się sporo gorsze od zakładanych. Zmalały o 2,3 proc. w porównaniu z marcem podczas gdy analitycy oczekiwali spadku o 0,6 proc. W pierwszej reakcji na słaby odczyt zwyżka giełdy we Frankfurcie zmalała do symbolicznych rozmiarów. Potem jednak odrobiła straty.
W Warszawie w południe WIG 20 rósł o 0,05 proc. do 2462,72 pkt. WIG w tym czasie zyskiwał 0,01 proc. 47811,25. Nieco słabiej, spadając 0,29 proc., prezentował się mWIG40, który jednak dzień wcześniej zwyżkował o 1,82 proc. Indeks małych spółek sWIG80 zyskiwał 0,34 proc. Od rana właściciela zmieniły akcje za 310 mln zł z tego 240 mln zł przypadło na spółki z WIG 20. Nie świadczy to najlepiej o aktywności inwestorów, którzy najwyraźniej nie są przekonani, w którą stronę w kolejnych dniach będzie zmierzał rynek i na wszelki wypadek wolą powstrzymywać się od zawierania transakcji.
Z dużych firm największym wzięciem, zyskując prawie 1,7 proc., cieszyły się akcje Asseco Poland. Ponad 1 proc. drożały też KGHM (lider obrotów, wynosiły ponad 60 mln zł), Synthos i JSW. Spośród sześciu tracących podmiotów z ekstraklasy najwięcej, przeszło 1,5 proc., taniało PGE. Z mniejszych firm gracze chętnie kupowali akcje Dudy. Drożały o 9 proc. do 0,73 zł. Millennium DM w odtajnionej w czwartek rekomendacji zaleca kupowanie papierów mięsnej spółki wyceniają je na 0,8 zł. Liderem spadków, tracącym jednak tylko niespełna 3 proc., była Enea.
Nic nie wskazuje na to, żeby kolejne godziny handlu miały przynieść większe zmiany na parkietach. O godz. 13.45 na rynki trafi co prawda informacja o decyzji EBC odnośnie stóp procentowych w eurolandzie, ale nikt nie spodziewa się, żeby bank miał zmienić je z obecnego poziomu 0,5 proc. Również notowania kontraktów na główne indeksy giełdy nowojorskiej (futures na S&P 500 rosną o 0,3 proc.) nie wskazują, żeby początek handlu za oceanem okazał się bodźcem do większej aktywności.