Wzrosty w Azji były niejako pokłosiem wtorkowej japońskiej zapowiedzi pomocy strefie euro. Na największych zachodnioeuropejskich giełdach kursy akcji zwyżkowały od początku notowań, a optymizm inwestorów tym bardziej umocnił się po deklaracji kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która na wspólnej konferencji prasowej z premierem Włoch Silvio Berlusconim nie pozostawiła żadnych wątpliwości co do intencji jej rządu, zapewniając, że „poprzemy wszystko, co jest potrzebne do poparcia euro”.
Na europejskich rynkach wzrostom przewodziły akcje banków, a wśród nich przodował największy w Hiszpanii Banco Santander, którego papiery zwyżkowały o 7,7 proc. Wzmożonymi zakupami bankowych walorów inwestorzy zareagowali na pierwszy w tym roku przetarg portugalskich obligacji rządowych, który od strony popytu przebiegał całkiem dobrze. Średnie oprocentowanie wyniosło 6,716 proc., w porównaniu z 6,806 proc. na poprzednim przetargu z 10 listopada.
Nadzieje na rozwiązanie kryzysu w Europie znalazły też odzwierciedlenie na amerykańskim rynku, bo Well Fargo właśnie dlatego podniósł rating dużym bankom. Papiery Bank of America i Citigroup zwyżkowały po 1 proc., a akcje JPMorgan Chase poszły w górę o 1,7 proc., ale również dlatego, że jego prezes w wywiadzie telewizyjnym wyraził gotowość podniesienia dywidendy. Poskutkowało też podniesienie rekomendacji. Citigroup zmienił ją z „trzymaj” na „kupuj” dla firmy Symantec, największego producenta komputerowych programów zabezpieczających.