Akcje

Inwestorzy, którzy liczą, że dzisiejsza sesja na warszawskiej giełdzie przyniesie więcej emocji, niż to miało miejsce choćby w ostatnich dniach, mogą się mocno rozczarować. Kalendarz publikacji makroekonomicznych świeci pustkami. Na dane, które mogą rozruszyć inwestorów (m.in. odczyt indeksów PMI), trzeba poczekać do przyszłego tygodnia. Paradoksalnie jednak dzisiejszy pusty kalendarz może być dobrą okazją do zakupów akcji i kontynuacji wczorajszych zwyżek. Być może właśnie dzięki temu WIG20 sforsuje poziom psychologicznego oporu 2200 pkt (kolejnym ważnym poziomem będzie wtedy 2235 pkt). Wczoraj nie udało się to ani razu, mimo że niemal cała sesja upływała pod dyktando kupujących. Wskaźnik 20 największych firm rozpoczął notowania od 0,3-proc. wzrostu. Mimo że jeszcze przed południem znalazł się pod kreską, to jednak siła kupujących była zbyt duża, aby taki stan się utrzymał. Końcówka notowań to już odważniejszy atak byków. Nastrojów nie popsuły słabe dane gospodarcze ze Stanów Zjednoczonych. Niewiele zmienił m.in. opublikowany odczyt liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, który negatywnie zaskoczył, wzrastając do poziomu 386 tys. (analitycy spodziewali się odczytu na poziomie 365 tys.). Ostatecznie WIG20 zyskał na wartości 0,6 proc. i zakończył dzień na poziomie 2198 pkt. Indeks mWIG40 stracił 0,2 proc., sWI80 zyskał zaś 0,1 proc. Obroty na całym rynku wyniosły 896 mln zł, co jest przyzwoitym wynikiem. Handel koncentrował się jednak głównie na walorach PKO?BP. Właściciela zmieniły akcje o wartości 284,5 mln zł.

Waluty

Na rynku walutowym trwa dobra passa złotego. Wczoraj po południu dolar był wyceniany na 3,38 zł, o 0,1 proc. mniej niż dzień wcześniej, euro zaś na 4,15 (spadek o 0,2 proc.). Brak istotnych informacji z globalnej gospodarki może sprawić, że dziś będziemy mieli do czynienia z dalszym umacnianiem się naszej waluty.

Surowce

Sporo działo się na rynku surowców. Za baryłkę ropy typu Brent trzeba było wczoraj zapłacić 106,8 dolarów, czyli o 1,6 proc. więcej niż w środę. Powody do zadowolenia

mieli także inwestorzy, którzy zainwestowali w metale szlachetne. Złoto podrożało o 1 proc., do 1587 dolarów za uncję. Cena wzrosła o 0,5 proc., do poziomu 27,3 dolarów za uncję.

[email protected]