Odżywają wspomnienia, które to biuro zostało zamknięte na samym dnie bessy, np. w 2003 roku, co mogłoby zwiastować wzrosty... TFI narzekają, że jest za dużo TFI, a więc... Z kolei pracownicy OFE dywagują już nie czy, ale bardziej kiedy OFE zostaną zlikwidowane, a przynajmniej istotnie odchudzone. Na giełdzie z kolei trwa wyszukiwanie kolejnych bankrutów. W dużym stopniu przypomina to sentyment rynkowy w 2003 roku, po którym nastąpiła hossa. W tym zalewie pesymizmu warto o tym pamiętać, choć oczywiście określony stan sentymentu nie może być sam w sobie podstawą przyjęcia, że już niedługo nastąpi zmiana trendu na giełdzie.

Trwa saga spółek budowlanych. Najnowsze doniesienia mówią o inwestorze strategicznym w Polimeksie. Kurs akcji wzrósł raptem do ponad 60 groszy za akcję. Najwyraźniej inwestorzy doszli do wniosku, że od informacji o inwestorze strategicznym skala zadłużenia spółki i jej płynność raczej się nie poprawią. Nawet wtedy, jeśli kurs akcji wzrośnie w efekcie dobrych wieści.

Wydaje się, że nauka płynąca z rozwoju sytuacji PBG, czy Polimeksu potwierdza, że proces restrukturyzacji firmy w warunkach rozproszonego akcjonariatu jest bardzo trudny. Oraz, że w sytuacji, gdy już spółka znajdzie się na krawędzi niewypłacalności z powodu zbyt dużego zadłużenia należy ocenić, na ile model biznesowy firmy jest zdrowy i czy w sytuacji poprawy płynności firma jest w stanie zwiększać wartość. Jeśli tak, to warto raczej rozważać emisję akcji niż liczyć na udaną i szybką restrukturyzację zadłużenia. Jeśli firmie brakuje gotówki i dług do kapitałów własnych jest zbyt wysoki, to najprostszą metodą jest jej dokapitalizowanie w postaci emisji akcji. Wprowadzanie bardziej skomplikowanych instrumentów jest ciekawe, ale warto pamiętać o powiedzeniu, że od samego mieszania herbata nie staje się bardziej słodka. Akcjonariusze mają w mojej opinii pełne prawo uzależniać dokapitalizowanie firmy od jej restrukturyzacji nawet połączonej z gruntowną przebudową zarządu. Także akcjonariusze portfelowi. Jest to i tak bardziej obiecujący kierunek działania, niż próba restrukturyzacji zadłużenia bez emisji akcji. Banki są dużo sprawniejsze w windykacji swych należności niż inwestorzy portfelowi – które TFI lub OFE ma w dziale inwestycji komórkę windykacyjną?