To posunięcie zastało główne indeksy giełdowe czy to w USA, czy strefie euro w okolicach marcowych szczytów i sprawiło, że spekulanci liczący w ostatnim okresie na uformowanie się podwójnych szczytów i typową sezonową słabość jesienią musieli poczuć się bardzo nieswojo. Istotne tąpnięcia cen akcji z ostatnich lat – „Flash Crash" z maja 2010 i sierpień 2011 – odległe były od siebie o 15 miesięcy (do tej cykliczności można dodać ostatnią falę poprzedniej bessy z okresu styczeń–marzec 2009), co podpowiada listopad jako oczekiwany termin jakiegoś poważniejszego osłabienia na rynkach akcji (po wyborach w USA?). Ta hipoteza jest wzmacniana przez półroczną odległość pomiędzy ostatnimi okresami przyspieszenia deprecjacji złotego z maja 2012 i listopada 2011, który też sugeruje listopad tego roku jako dobry moment na powtórkę takiego zjawiska. Na razie jednak mamy początek września, a sytuacja techniczna indeksów w strefie euro wydaje się być kopią tej z lutego, co sugeruje, że szczyty cen akcji w strefie euro zostaną osiągnięte dopiero za miesiąc. Zachowanie pary EUR/USD, która wzrosła w ostatnich tygodniach najbardziej od okresu styczeń–luty, potwierdza tę diagnozę. Z drugiej strony analogia z lutym, mimo że optymistyczna, nakazuje zachowanie ostrożności na naszym rynku. Pół roku temu ktoś zapatrzony w siłę rynków zachodnich mógł przegapić początek fazy dystrybucji na – mniej płynnym – polskim rynku, która rozpoczęła się półtora miesiąca wcześniej. Teraz może być podobnie, choć i tak w najgorszym przypadku oznaczałoby to wyrównanie przez WIG sierpniowego szczytu.

W sugerowanym scenariuszu – spadki przychodzą dopiero w drugiej połowie października–listopadzie – wzrost cen akcji kulminowałby w okolicach pierwszej w tym cyklu obniżki stóp RPP. Już w lipcu wysokość sześciomiesięcznej stopy forward na trzymiesięczny depozyt spadła poniżej poziomu stopy referencyjnej RPP. Obecnie stosunek obu stóp wynosi już tylko 0,88. Podczas trzech poprzednich cykli, od momentu, gdy relacja pomiędzy sześciomiesięczną stopą forward na trzymiesięczny depozyt a stopą referencyjną RPP spadała do poziomu 0,88, do pierwszej obniżki stóp RPP upływało kolejno 56, 43 i 12 dni (średnio 37 dni). Na tej podstawie można oceniać, że RPP prawdopodobnie obniży stopy na posiedzeniu zaplanowanym na 2–3 października, czyli w pięć miesięcy po ostatniej podwyżce (dokładnie tak jak w 2008 roku, kiedy to listopadowa obniżka nadeszła pięć miesięcy po czerwcowej podwyżce).