Rzecz w tym, że luty był pierwszym pełnym miesiącem, w którym wygasły ulgi w podatkach dochodowych w wyniku braku kompromisu pomiędzy prezydentem Obamą i republikanami w sprawie tzw. klifu fiskalnego z końca 2012 r. Tak duże przebicie oczekiwań w tym szczególnym okresie wpisuje się w trend dobrych danych i potwierdza trwałość wzrostu gospodarczego w USA.
Główną konsekwencją pozytywnych trendów w gospodarce amerykańskiej będzie prawdopodobne dalsze umacnianie się dolara – od początku roku jego wartość zwiększyła się już o prawie 4 proc. względem głównych światowych walut, zarówno z powodu wzrostu oczekiwań co do wyższych stóp procentowych w USA w średnim terminie, jak i napływu kapitału na amerykańskie rynki akcji. Głównymi ofiarami tego trendu mogą być ceny surowców, głównie metali, i ceny akcji na rynkach wschodzących z powodu przekierowania funduszy inwestycyjnych do Ameryki.
Potencjalnym źródłem poprawy nastrojów na europejskich rynkach będzie weekendowy szczyt unijny, na którym ma być dyskutowane poluzowanie limitów fiskalnych dla krajów pozostających w kryzysie, np. wydłużenie czasu dla zejścia z deficytem poniżej 3 proc. w przypadku Francji i Hiszpanii. Również pierwsze posiedzenie nowo wybranego parlamentu włoskiego w najbliższy piątek będzie ważnym wydarzeniem.