Ostatnia w tym tygodniu sesja (w piątek większość giełd obchodzi Święto Pracy) wbrew obawom mija w całkiem sympatycznej atmosferze. Na półmetku giełda francuska spadała o symboliczne 0,1 proc., brytyjska była na poziomie środowego zamknięcia a niemiecka zyskiwała prawie 0,3 proc. Najlepiej, drożejąc 1 proc., prezentowało się Oslo. Najsłabiej, spadając 1,3 proc., zachowywała się giełda w Helsinkach. 0,9 proc. taniała też giełda w Stambule. Spokojny przebieg czwartkowych notowań na Starym Kontynencie może trochę dziwić biorąc pod uwagę środowe spadki za oceanem (w reakcji na fatalne dane o amerykańskim PKB w I kwartale) i przecenę na giełdach azjatyckich. Również komunikaty makroekonomiczne z Europy, w tym o spadającej sprzedaży detalicznej w Niemczech oraz braku poprawy na rynku pracy w strefie euro (w marcu bezrobocie pozostało na poziomie 11,3 proc. zamiast, jak oczekiwali analitycy, spaść o 11,2 proc.) zachęcały raczej do zamykania pozycji w akcjach.
Warszawska giełda na tle innych parkietów Starego Kontynentu nie wyróżnia się w czwartek niczym szczególnym. Lekka przewaga podaży na największych spółkach skutkowała 0,17-proc. przeceną indeksu WIG 20, który wczesnym popołudniem był na poziomie 2517,36 pkt. Indeks WIG malał już tylko o 0,09 proc., do 56507,54 pkt. Średnie spółki kosztowały tyle samo co w środę a małe rosły o 0,16 proc. Na półmetku obroty wynosiły 350 mln zł co dobrze wpisuje się w klimat przez nieco dłuższym weekendem.
Spośród siedmiu spółek z ekstraklasy zyskujących na wartości najwięcej powodów do zadowolenia mieli właściciele Eurocashu, którzy zarabiali 2,2 proc. Ponad 1,4 proc. drożała, mocno przeceniona dzień wcześniej, Energa. Najsłabiej, spadając 1,6 proc., prezentowało się LPP, dla którego jest to już trzecia spadkowa sesja z rzędu. Inwestorzy wyprzedają akcje odzieżowej spółki po informacji, że nie planuje ona otwierania w tym roku nowych sklepów w Rosji i na Ukrainie. 1,4 proc. taniały w czwartkowe popołudnie akcje Asseco Poland. Na minusie (0,4 proc.) była też Bogdanka, która przed sesją pochwaliła się wynikami za I kwartał. Były istotnie gorsze niż rok wcześniej ale zbliżone do oczekiwań analityków.
Z mniejszych firm od rana wyróżniało się Miraculum, które wyemituje dla głównego udziałowca (Rubicon Partners) nowe akcje po 4,5 zł. Na GPW kurs wynosił 1,7 zł. 10,2 proc., przy bardzo wysokich obrotach, zyskiwały papiery Serinusa w reakcji na plotki, że Jan Kulczyk, czyli główny akcjonariusz, nosi się z zamiarem zdjęcia spółki z parkietu giełdowego. Na drugim biegunie (przecena o 6 proc.) znalazł się Groclin, który odwołał prognozę finansową na 2014 r.
Na rynku walutowym złoty stopniowo odrabia przedpołudniowe straty. Amerykański dolar spadł poniże 3,6 zł co oznacza 0,3-proc. przecenę. Szwajcarski frank zyskuje nadal ale tylko 0,1 proc., do 3,8410 zł a euro drożeje o 0,4 proc., do 4,0270 zł.