Ostrożny początek nowego tygodnia na rynkach Starego Kontynentu nie zapowiadał, że może to być aż tak dobra sesja dla inwestorów. Już po kilkudziesięciu minutach od startu notowań kupujący ostro zabrali się do pracy dzięki czemu indeksy, które zaczynały dzień blisko poziomów czwartkowych zamknięć (w piątek większość giełd miała wolne), zaczęły raźno maszerować w górę. Popyt na akcje europejskich spółek stymulowały solidne dane o kwietniowej koniunkturze w przemyśle. W Niemczech wskaźnik PMI sięgnął 52,1 pkt. zamiast oczekiwanych 51,9 pkt. We Francji odczyt okazał się jednak gorszy od zakładanego. Sięgnął 48 pkt. zamiast prognozowanych 48,4 pkt. Negatywny wydźwięk tej informacji przykryła informacja o PMI dla całej strefy euro, który wyniósł 52 pkt. zamiast zakładanych 51,9 pkt. Dzięki temu na półmetku niemiecki DAX zyskiwał już 1,4 proc. a francuski CAC40 1 proc. Giełda londyńska w poniedziałek ma wolne.

Na tym tle wyniki prezentowane przez GPW wypadały blado. Nasza giełda, która zaczęła tydzień znacznie wyżej niż rynki zachodnie, nie miała w kolejnych godzinach siły, żeby wspiąć się jeszcze wyżej. Graczom brakowało bodźca jakim na Zachodzie były dane gospodarcze. PMI dla polskiego przemysłu w kwietniu spadł do 54 pkt. z 54,8 pkt. miesiąc wcześniej. Analitycy zakładali, że zmaleje ale tylko do 54,6 pkt. Po godz. 13 indeks największych spółek WIG20 rósł o 0,39 proc., do 2524,46 pkt. W górę ciągnęły go KGHM, który drożał 2,1 proc. przy obrotach sięgających już prawie 100 mln zł (na całym rynku właściciela zmieniły w tym czasie akcje za 400 mln zł). Surowcowej spółki sprzyjają rosnące ceny miedzi na giełdach światowych. Dobrą passę kontynuował też PKN Orlen, który drożał o 1,3 proc. Tyle samo zyskiwało PZU. 1,4 proc. zarabiali właściciele Synthosu. Najsłabszą inwestycją z grupy blue chipów było PGE przecenione o 1,3 proc. Niewiele mniej taniała też Bogdanka. Łącznie z grona firm z ekstraklasy dziewięć traciło na wartości a 10 drożało. Z mniejszych spółek bardzo dobrze, rosnąc 15 proc., prezentowało się Miraculum. Ponad 10 proc. rósł chiński Peixin. Bytom, który dostał od DM BDM rekomendację „akumuluj", zyskiwał 4,6 proc. Solidnie, zyskując 3 proc., wypadał też Bioton, który próbuje wybić się z dwumiesięcznej konsolidacji. Na drugim biegunie spadając 8 proc. znalazła się Calatrava Capital. Prawie 5 proc. spadał Cormay, który przedstawił fatalne wyniki roczne (zaudytowane). Drugą z rzędu zniżkę zaliczał też Groclin, który kilka dni temu odwołał prognozę na 2014 r.

Zapał z jakim na Zachodzie gracze kupują akcje daje szanse na zakończenie trwającej od kilku dni korekty. Opinię tę zdają się też podzielać inwestorzy z USA bo kontrakty na indeks S&P500 zyskiwały wczesnym popołudniem 0,25 proc. Sytuację mogę jednak zmienić publikowane o godz. 16 dane o marcowych zamówieniach w przemyśle i na dobra trwałego użytku.

Trwa bardzo dobra passa złotego. Nasz pieniądz na półmetku zyskiwał 0,8 proc. do euro, które kosztowało 4,0410 zł. Szwajcarski frank spadał o 0,4 proc., do 3,8780 zł a dolar 0,1 proc., do 3,6290 zł.