W piątek słabość Chin została praktycznie zignorowana, ale przecież to nie jedyny czynnik ryzyka. Układ wykresu w średnim terminie jeszcze daje jakieś nadzieje bykom. Niemniej do poziomu granicznego jest bardzo blisko. Dołek z połowy marca jest poziomem sygnalnym do zmiany nastawienia na neutralne. Czwartkowe odbicie daje pewną nadzieję, ale popyt musi się bardziej postarać, bo podczas dwóch ostatnich sesji obrót na rynku akcji był mizerny.
W sferze makroekonomii początek tygodnia jest spokojny. Dziś w planie mamy jedynie zapoznanie się ze wskaźnikami koniunktury w Polsce oraz danymi z USA o obrotach na tamtejszym wtórnym rynku nieruchomości.
We wtorek za to będzie ciekawiej, gdyż to dzień publikacji wstępnych wartości wskaźników PMI dla przemysłu i usług największych gospodarek świata. Poza tym po południu pojawi się informacja o zamówieniach na amerykańskie dobra trwałe oraz o zmianie cen domów (wg FHFA). Tego dnia pojawi się również publikacja o wielkości sprzedaży nowych domów w USA.
Dołek z połowy marca jest poziomem sygnalnym do zmiany nastawienia na neutralne. Czwartkowe odbicie daje pewną nadzieję, ale popyt musi się bardziej postarać.
W środę w nocy opublikowany zostanie protokół z ostatniego posiedzenia Banku Japonii. Już w trakcie sesji będzie okazja do zapoznania się z najnowszymi danymi o polskim bezrobociu, poznamy też wartość wskaźnika Ifo w Niemczech. Szczególnie, że wcześniej publikowany ZEW nie zachwycił. Po południu przyjdzie czas na ostateczne dane dotyczące zmiany PKB w I kwartale w USA. W czwartek przed rozpoczęciem sesji poznamy wskaźnik zaufania niemieckich konsumentów liczony przez GfK. W drugiej części sesji będzie można zapoznać się z danymi o zmianie dochodów i wydatków amerykańskich gospodarstw domowych, a wraz z nimi z wartością wskaźnika PCE core – kluczowej z punktu widzenia Fedu miary zmian cen na poziomie konsumentów. Oczywiście będzie także okazja do poznania najnowszych danych o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.