Przed rozpoczęciem sesji w USA pojawią się dane z rynku nieruchomości (rozpoczęte budowy domówi i pozwolenia budowlane), które rynek chętnie skomentuje, ale ich wpływ na notowania dolara będzie raczej niewielki. Spory potencjał mają – jak zawsze – członkowie Fed, których publicznie wystąpi aż trzech: najpierw Jerome Powell i William Dudley, a potem sama Janet Yellen, szefowa Rezerwy Federalnej. Ciekawe, co powie o chińskim PKB za trzeci kwartał – rynki nadal nie do końca wiedzą, jak je interpretować i jaki mogą mieć one wpływ na wysokość stóp procentowych w USA.
Na giełdzie zaroi się od wyników spółek za trzeci kwartał
: przed sesją dane przedstawi m.in. BNY Mellon, Lockheed Martin, Travelers i United Technologies, a po – Yahoo. Jak na razie, nie brakuje niespodzianek: inwestorów rozczarował wczoraj bank Morgan Stanley, przychody IBM były niższe od oczekiwań, a do tego jego redukcja prognoz dla całego rynku ścięła analityków z nóg.
Swoje pięć minut ma Kanada
: większość w parlamencie zdobyła partia liberalna, przegrali konserwatyści, a to oznacza duże zmiany na scenie politycznej. Dolar Kanadyjski stracił na wartości. Jutro bank centralny Kanady zbiera się na swoim cyklicznym posiedzeniu. Polityczne konotacje, istotne z punktu widzenia Europy, będzie miało dzisiejsze wystąpienie prezesa Banku Anglii, Marka Carney'a. Ma on rozpocząć debatę na temat skutków opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię.