Tym promykiem nadziei jest tzw. jedynka w „Gazecie Wyborczej" z czwartku, czyli artykuł o spadkach WIG20 na pierwszej stronie w prasie nieekonomicznej. Tytuł artykułu to „Gospodarka na równi pochyłej" i roczny wykres WIG20 z podkreśleniem 23 proc. spadku rok do roku.
Czekałem na ten sygnał. Należy on do miękkich wskaźników koniunktury giełdowej, ale z bardzo ważnego obszaru, czyli psychologii. Zakładam, że duże ruchy na indeksach na jednej sesji lub tym bardziej w ujęciu tygodniowym czy miesięcznym są efektem postrzegania rzeczywistości oraz w pewnym stopniu podążania za trendem, przy czym skrajne emocje wyznaczają ekstrema. Jednakże psychologia inwestorów i emocje są na tyle skomplikowanymi kwestiami, że trudno jest je zmierzyć bezpośrednio, dlatego też rynek proponuje kilka miar pośrednich.
W przypadku hossy jednym z symptomów bliskiego szczytu na giełdzie jest tak zwany wskaźnik erekcji. To wdzięczne określenie dotyczy sytuacji, gdy w danym kraju ogłasza się budowę budynku przewyższającego dotychczasowy drapacz chmur. W skali globalnej wiarygodność wskaźnika erekcji potwierdza ogłoszenie planów budowy Empire State Building tuż przed szczytem na amerykańskiej giełdzie. Również na krajowym rynku kapitałowym mamy uwiarygodnienie tego wskaźnika poprzez ogłoszenie w marcu 2007 r. budowy najwyższego budynku mieszkalnego Sky Tower, podczas gdy w lipcu 2007 r. WIG ustanowił swoje historyczne maksimum, które do tej pory nie zostało przebite.
Oczywiście powyższe symptomy ekstremalnych emocji mają miękki charakter i warto, aby były uwiarygodnione lub sfalsyfikowane przez inne wskaźniki inwestycyjne. W tym kontekście warto dodać, że gospodarka rozwija się w przyzwoitym tempie, a prognozy wzrostu PKB na 2016 r. są na poziomie 3,6 proc. Ponadto stopa bezrobocia jest w trendzie spadkowym, a koszt pieniądza jest na historycznie niskim poziomie. Powyższe czynniki są argumentem sprzyjającym poprawie wyników spółek, z wyłączeniem podmiotów istotnie obciążonych zmianą regulacji (banki i energetyka). Ponadto kalendarz jest czynnikiem historycznie sprzyjającym poprzez dawno niewidziany rajd św. Mikołaja i efekt stycznia. W krótszym horyzoncie czasowym zbliżające się trzy wiedźmy są szansą na przeorganizowanie kontraktowców. ¶