Co warto podkreślić, mniej ważne są w owych analizach zmiany, jakie zaszły od końca listopada, a więcej uwagi przykuwają zmiany wobec stanu sprzed roku. Nie ma co się dziwić – dają one punkt odniesienia dla zmian notowanych po obu stronach bilansów banków w pozycjach dotyczących operacji z najważniejszymi grupami klientów.
Podaż pieniądza (czyli środki wszystkich podmiotów niefinansowych) wyniosła w końcu grudnia 1155,7 mld zł i okazała się o 9,1 proc. większa niż przed rokiem. Tempo spore i świadczące o dobrym „nasączaniu" gospodarki pieniądzem. Wszak w roku 2015 produkt krajowy w ujęciu nominalnym wzrósł o niespełna 4 proc.
W przypadku gospodarstw domowych depozyty w grudniu były o 9,2 proc. wyższe niż przed rokiem, należności zaś większe o 6,6 proc. Zasoby rosły więc istotnie szybciej niż zadłużenie. Można zaryzykować tezę, że w tej grupie klientów popyt na finansowanie był niewysoki, wręcz niższy od postawionych do dyspozycji przez banki środków. Poprawa sytuacji na rynku pracy może zwiększyć zainteresowanie dobrami bardziej trwałego użytku i popyt na kredytowanie w tym zakresie. Banki powinno to zadowalać, wszak wzrost udziału kredytów konsumpcyjnych, a po części też mieszkaniowych, może pozwolić na zwiększenie wysokości wypracowywanej marży.
Depozyty przedsiębiorstw okazały się o 10,4 proc. wyższe niż przed rokiem, należności zaś większe o 8,8 proc. Zazwyczaj przyjmuje się, że firmy powinny zwiększać posiadane środki proporcjonalnie do wzrostu obrotów, by utrzymać stały poziom płynności. Skoro depozyty rosły szybciej, to firmy najpewniej gromadziły dodatkowe środki na jeden z dwóch celów. Pierwszy to stworzenie (lub odtworzenie) zapasów na trudniejszy okres, drugi to rezerwa na wkład własny w przyszłych procesach inwestycyjnych. Skoro tak, to bieżące dane stanowią pomyślną wróżbę dla dynamiki inwestycji przedsiębiorstw. Wspierają ją dane o dynamice kredytów, gdzie kredytom obrotowym (wzrastającym zazwyczaj tak jak PKB) musiały też towarzyszyć całkiem konkretne środki przeznaczone na inwestycje.
Spokojniej w 2015 r. prezentowały się zmiany depozytów i kredytów instytucji samorządowych. W ich przypadku depozyty w końcu grudnia były o ledwie 2,0 proc. wyższe niż przed rokiem, kredyty zaś okazały się o 0,5 proc. mniejsze niż przed 12 miesiącami.