Analitycy DM PKO BP podkreślali w środowym raporcie, że cena wróciła w obszar długoterminowego kanału spadkowego, co wraz z wybiciem może skutkować korektą wzrostową. – Jej minimalny zasięg należałoby ustalić na 60 zł, ale bez większych problemów kurs może sięgnąć 62,78 zł lub 69,8 zł, a w optymistycznym scenariuszu nawet okolic górnego ograniczenia kanału – prognozują eksperci.
Producent gier komputerowych był z kolei w środę jedyną spółką na GPW, której notowania akcji ustanowiły nowy, historyczny szczyt. Akcje drożały bowiem w najlepszym momencie o 3 proc., do 84,48 zł, przebijając poprzednie maksimum wszech czasów – 83 zł. Dobra passa 11 bit studios trwa od połowy grudnia. W ciągu półtora miesiąca papiery podrożały już o 34 proc. Za zwyżkami akcji stoi m.in. oczekiwanie na piątkową premierę gry: „This War of Mine: The Little Ones".
Poza tymi dwiema „atrakcjami" na rynku nie działo się wiele. WIG20 już trzeci dzień z rzędu walczył o utrzymanie się powyżej wsparcia na 1700 pkt. W środę zyskiwał on symboliczne 0,4 proc., aby podskoczyć na koniec dnia o 0,9 proc. (1729 pkt). Zmienność indeksu nie przekracza ostatnio w ciągu dnia 25 pkt, a obroty na całym rynku z trudem osiągają 0,7 mld zł. Z technicznego punktu widzenia WIG20 pozostaje w układzie krótkoterminowej korekty trendu spadkowego. Jej potencjalnym celem, pod warunkiem obrony wsparcia 1700 pkt, jest strefa oporu 1800–1755 pkt.
Wspomniany już KGHM był jednym z najsilniejszych ogniw w portfelu blue chips podczas środowej sesji. Oprócz niego ponad 2-proc. zwyżki kursu akcji notowały Alior Bank i BZ WBK. W dole tabeli znajdowały się natomiast LPP, Cyfrowy Polsat i PKN Orlen. Na szerokim rynku aż 12 spółek wyznaczyło roczne minima notowań. Wśród nich znalazły się m.in. Ferrum, Komputronik, Boryszew i PKP Cargo.