Analiza techniczna WIG

Wczorajsza sesja mijała w nastrojach wyczekiwania. Na wykresie indeksu WIG pojawiła się biała świeca, którą popyt domknął wtorkową spadkową lukę cenową. Aktywność rynku była jednak bardzo niska, co świadczy o tym, że znaczna część inwestorów oczekiwała na wieczorne posiedzenie Fed. Niemoc kupujących z ostatnich dni w pokonaniu oporu, jakim jest luka cenowa z 18 stycznia rozpoczynająca się na poziomie 43 720 pkt w dół, powinna zachęcić podaż do przeprowadzenia ataku na ostatnie minima, gdyż wczorajszy wydźwięk przekazu Fed nie jest tak gołębi, jak oczekiwano, na co rynki w USA i Azji (Japonia, Chiny) zareagowały przeceną. Jeśli podaż nie wykorzysta okazji, to będzie to spory atut dla posiadaczy akcji. Sytuacja na GPW zacznie się poprawiać, gdy kupujący wykażą się determinacją i pokonają przynajmniej poziom 43 720 pkt. O zmianie sentymentu na rynku będzie można mówić dopiero wtedy, gdy kurs pokona maksima z końca grudnia na 47 182 pkt. Do tego czasu podaż będzie w komfortowej sytuacji.

CDM Pekao

Środa była kolejnym dniem niepewności na rynkach i zmienności nastrojów inwestorów w trakcie dnia. Początkowo wydawało się, że nastąpi kolejne, tym razem negatywne, odwrócenie relacji pomiędzy podażą i popytem na ryzykowne aktywa jednak w godzinach popołudniowych (GMT) w Europie nastroje wyraźnie się poprawiły zarówno, na rynakch akcji jak i surowców, a po przejściu indeksów amerykańskich na plusy ogólny obraz rynków był całkiem optymistyczny, ale ostatecznie zakończenie dnia miało wydźwięk negatywny. Pomimo lekkiej przewagi rynków zwyżkujących w dniu wczorajszym o negatywnej końcówce na rynkach akcji USA zadecydował wieczorny (GMT) komunikat po posiedzeniu FOMC. Po całkiem optymistycznym przebiegu i, co najważniejsze, pozytywnym zakończeniu dnia na rynkach akcji i ropy we wtorek, w środę początek dnia na giełdach azjatyckich był wzrostowy, zdecydowana większość głównych indeksów giełdowych na dalekim wschodzie zwyżkowała, a niezbyt liczne spadki, poza rynkiem australijskim były niewielkie. Na rynku surowców początek dnia nie przyniósł wyraźnego trendu, kontrakty na ropę i miedź oscylowały w okolicach wtorkowych zamknięć. Otwarcia w Europie były raczej słabe, przeważały spadki, a rynek surowców coraz mocniej korygował wtorkowe wzrosty. W takcie dnia jednak nastroje na giełdach na naszym kontynencie umiarkowanie, ale systematycznie się poprawiały, również rynek ropy i miedzi powrócił na plusy. Początek handlu za oceanem przyniósł umiarkowane spadki, jednak dosyć szybko wraz z silnie drożejącą ropą popyt na akcje amerykańskie i europejskie wyraźnie się ożywił. Komunikat po zakończeniu posiedzenia OMC Fed, ostudził popyt na akcje ze względu na stonowane oceny negatywnego wpływu wydarzeń globalnych na gospodarkę i rynek pracy USA oraz ze względu na podtrzymanie grudniowej projekcji stopniowego podwyższania stóp procentowych w br w czterech krokach

Adrian Górniak, DM BDM

Oczy inwestorów były wczoraj zwrócone w stronę USA, gdzie FED miał ogłosić decyzję ws. stóp procentowych oraz opublikować komunikat. FED wskazał, że obecna sytuacja makro „sugeruje tylko stopniowe podwyżki stóp", co może oznaczać, że nie zostanie zrealizowany scenariusz z czterema podwyżkami w tym roku. Pojawiła się też wzmianka o słabnącej gospodarce, pomimo kreacji nowych miejsc pracy. Giełdy w USA zareagowały mocnymi spadkami – S&P500 stracił 1,1%, a Nasdaq niemal 2,5%. Wcześniej mieliśmy do czynienia ze wzrostami w Warszawie – blue chipy zyskały 0,9%. Lekkie zwyżki odnotowaliśmy w Europie – DAX podniósł się o 0,6%, CAC40 o 0,5%. Pod kreską zamknął się rynek w Chinach – SSE spadł o ok. 2%. Z danych makro poznaliśmy już odczyt sprzedaży detalicznej w Japonii. Na początku sesji czeka nas publikacja wskaźnika wyprzedzającego koniunktury wg BIEC. Dane dot. koniunktury dotrą do nas także ze strefy Euro. O 14 zostanie upubliczniony protokół z posiedzenie RPP, a chwilę późnie liczba wniosków o zasiłek z amerykańskiego rynku pracy. Nastroje na rynku terminowym są mieszane – kontrakty na DAX spadają o 0,7%, na minusie są też futures na indeksy w Azji. Na zielono święcą natomiast kontrakty na amerykańskie indeksy. Cały czas podtrzymuję swoje stwierdzenie, że do trwałego odbicia na warszawskim parkiecie potrzebna jest poprawa na rynku surowcowym (po komunikacie FED było odbicie na głównych surowcach, pojawiły się też spekulacje o rozmowach na linii OPEC-Rosja ws. kontroli podaży ropy). Rodzimym inwestorom przydałoby się też polepszenie klimatu inwestycyjnego w Chinach, co niestety może tak szybko nie nastąpić i nadal możemy być „sterowani" przez globalne nastroje.