Piotr Neidek, DM mBank
Czwartek wciąż nie przyniósł rozstrzygnięcia na amerykańskim parkiecie. S&P500 nadal tkwi w lokalnej konsolidacji osadzonej wokół korpusu młotka i zamiast klasycznej odwróconej głowy z ramionami na wykresie utworzyła się bardziej złożona struktura, która już nie jest tak wymowna jak miało to miejsce jeszcze kilka dni temu. Wprawdzie wczorajsza sesja zakończyła się wzrostami na Wall Street, to jednak patrząc na zachowanie się całej rodzinki DJów przełomu jeszcze nie widać. DJTA zakończył dzień nawet pod kreską generując dodatkowe ryzyko dalszych spadków zaś mocne zachowanie się Bondów sprawia, że akcyjne byki są w coraz większych opałach. W opozycji do indeksu towarowego był indeks użyteczności publicznej w USA, który jako jedyny z całej czwórki DJów ten miesiąc może zaliczyć do udanych. DJUA dzięki wczorajszej aprecjacji umacnia się już w tym roku o +3.7% i jest o krok od wdrapania się na nowe kilkumiesięczne szczyty. Niestety lecz styczeń okazał się spadkowy dla drugiej linii mianowicie Russell2000 ma za sobą najgorszy okres od września 2011.r. Benchmark ten w chili obecnej może pochwalić się prawie 12% deprecjacją a widoczne wyjście dołem z G&R sprawia, że miejsca do spadków wciąż jest sporo. Styczeń do udanych nie może zaliczyć inny liczący się w świecie indeks małych spółek mianowicie niemiecki sDAX od początku roku stracił już -9.1% a po wczorajszej sesji można mieć obawy o to, czy byki mają jeszcze siły na dalszą podróż na północ. W ubiegłym tygodniu sDAX zatrzymał się na średnioterminowym wsparciu i doszło do mocniejszego odbicia, jednakże wczorajsze spadki sprawiają, że ponownie odżywa obawa o to, czy niemieckie maluchy mają jeszcze siłę na dalszą walkę. A ewentualne przerwanie sierpniowych wsparć sprawiło by, że także nad Wisłą małe i średnie spółki zawinęłyby się na południe. sWIG80 nie może poradzić sobie z kluczowym na ten tydzień oporem 12538 i niewybicie go dzisiaj znacząco zaciąży na ocenie technicznej indeksu. W nieco lepszej sytuacji jest mWIG40, który ma jedynie 25 punktów do pokonania w dniu dzisiejszym – jak do 17-tej uda się pokonać 3375 wówczas wejdzie tygodniowy sygnał kupna. Ciekawie przedstawia się rozgrywka pośród blue chipów, którym w ostatnich dniach wiedzie się coraz lepiej a jeśli dzisiejsze close wypadnie powyżej 1832 wówczas na wykresie miesięcznym pojawi się biały młotek – formacja zwiastująca odrodzenie byków.
Mariusz Puchałka, ING Securities
Warszawska giełda w końcu pozytywnie zaskoczyła. Indeks dużych spółek wzrósł do najbliższego technicznego oporu na poziomie 1.750 pkt., przede wszystkim dzięki wyższemu
popytowi na akcje sektora bankowego. Rynek dyskontował zapowiedź ze strony rządowej, iż w przypadku, gdy koszty przewalutowania kredytów walutowych spowodują, że banki
nie wykażą zysków, możliwe są inne rozwiązania lub obciążenia rozłożone na kilka najbliższych lat. Sukces kupujących na GPW jest tym bardziej warty odnotowania, gdyż dokonał się w sytuacji bardzo niesprzyjającego otoczenia zewnętrznego. Kiedy nasz WIG20
zyskiwał 1,5%, na zachodzie DAX w tym czasie tracił 1,5%. Z punktu widzenia analizy technicznej odnotowujemy dalszą poprawę. Po skutecznej obronie dolnego ograniczenia 8-mio miesięcznego kanału spadkowego (1.680 pkt.) i powrocie indeksu WIG20 ponad poziom 1.700 pkt., wczoraj kupującym udało się zamknąć spadkową lukę z 18 stycznia br. w