Poranek maklerów: opinie

WIG20 w dalszym ciągu porusza się w kanale wzrostowym. „Choć na ostatnich sesjach nieco przeważa podaż, to jednak dopiero zdecydowane przełamanie jej ograniczeń wskaże kierunek dalszego ruchu indeksu” – piszą w porannym komentarzy analitycy DM PKO BP.

Analiza techniczna WIG20

WIG20 od ponad tygodnia porusza się w konsolidacji. Choć na ostatnich sesjach nieco przeważa podaż, to jednak dopiero zdecydowane przełamanie jej ograniczeń wskaże kierunek dalszego ruchu indeksu.

CDM Pekao

Po trwających cztery dni globalnych wzrostach na rynkach akcji środa przyniosła sygnały słabnącej przewagi popytu i zdawało się, że będzie dniem przesilenia. Wczoraj, po wzrostach na dalekim wschodzie, w Europie, a później za oceanem przewagę zyskała podaż i większość głównych indeksów giełdowych zniżkowała, jednak w końcówce handlu ponownie przeważył optymizm. Wczoraj zmiany głównych indeksów giełdowych na świecie były mieszane, a bilans rynków rosnących i zniżkujących był korzystny dla tych pierwszych. Wczoraj na nastroje na rynkach wpływało zachowanie cen ropy naftowej, dane z USA i publikacja beżowej księgi Fed. Opublikowany we wtorek, po zamknięciu rynków akcji USA, raport American Petroleum Institute wskazujący na wzrost w ciągu tygodnia zapasów w USA o 9,9 mln baryłek, informacja o rekordowym historycznym poziomie wydobycia ropy w Rosji i zapowiedzi Iranu ekspansji dostaw ropy na rynki europejskie, skutkowały spadkiem kwietniowych kontraktów na dostawy ropy WTI około południa nawet o 2,5%. Pomimo, że praktycznie wszystkie giełdy azjatyckie zwyżkowały, a najważniejsza giełda tokijska o ponad 4%, po publikacji zaskakująco wysokiego poziomu zagranicznych inwestycji portfelowych w japońskie obligacje i akcje, w Europie nastroje systematycznie pogarszały się wraz ze słabnącym rynkiem ropy naftowej. Popołudniowa publikacja raportu ADP IS o zmianie liczby etatów USA w lutym osłabiła rynki akcji, ponieważ etatów przybyło 214 tys wobec oczekiwań wzrostu o 190 tys., co jest argumentem za zacieśnianiem polityki monetarnej Fed. Późniejsza publikacja przez Energy Information Administration danych o zapasach ropy i benzyny w USA przyniosła pozytywny wzrost na rynku ropy i poprawę na rynkach akcji. Opublikowana wieczorem (GMT) beżowa księga Fed ukazała optymistyczny zrównoważony obraz gospodarki USA. Zakończenie dnia amerykańskich rynkach, dzięki silnej końcówce, było pozytywne.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

Wall Street zrealizowała we wtorek ruch, który generował sygnał kupna akcji, więc w środę mogła spocząć na laurach. O dużej sile rynku świadczyłby kolejny wzrost indeksów. Małe cofnięcie byłoby tylko ruchem powrotnym do linii szyi podwójnego dna.

W środę ADP opublikował swój raport o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym, co mogło chwilowo wpłynąć na zachowanie rynków. Dowiedzieliśmy się, że zatrudnienie wzrosło w lutym o 214 tys. (oczekiwano 190 tys.).

Na dwie godziny przed końcem sesji opublikowana została Beżowa Księga Fed (raport o stanie gospodarki), co często pomaga obozowi byków. Tym razem wpłynęła niejednoznacznie. Fed zasygnalizował, że konsumenci i biznes w lutym był zdecydowanie bardziej ostrożny niż w styczniu.

Początek sesji na Wall Street nikogo zapewne nie zaskoczył. Indeksy spadały, ale były to spadki nieduże, oczekiwana realizacja zysków po dużych zwyżkach z wtorku. Bardzo szybko indeksy poszły za ceną ropy i wróciły do poziomu neutralnego. Potem indeks krążył wokół poziomu neutralnego. Zanurkował po publikacji Beżowej Księgi Fed, ale bardzo szybko wygrała postawa „Fed pomoże" i S&P 500 zabarwił się na zielono i zakończył dzień wzrostem o 0,4%. Byki rządzą.

GPW rozpoczęła środową sesję od nieco mniejszego od jednego procenta wzrostu WIG20. Rynek jednak był nadal słaby i prawie natychmiast indeks zaczął się osuwać, ale niedźwiedzie były też słabe. Zapanował marazm. Trwał krótko, bo po niecałych dwóch godzinach zwyżki na innych giełdach stopniały do nic nieznaczących rozmiarów, a to natychmiast przeceniło nasz słaby rynek. WIG20 stracił pół procent i tam rynek znowu zamarł.

Po rozpoczęciu sesji w USA, mimo że było spadkowe, WIG20 zaczął się podnosić i na pół godziny przed końcem sesji testował linię poziomu neutralnego. Tam też indeks sesję zakończył. GPW jakoś nie może zdobyć się na doprowadzenie do wybicia z trendu bocznego (krótkoterminowego). Jednak długo nie będzie w stanie opierać się ciśnieniu rynków zagranicznych.

Marek Jurzec, DM BDM

Po wtorkowym szybkim odwrocie z okolic 1800 pkt. wczoraj ponownie mieliśmy zejście w na poziom wsparcia i także zakończyło się ono odwrotem w końcówce sesji, tyle że nieco powyżej 1800 pkt. Finalnie zarówno na wykresie kontraktów jak i WIG20 pojawiły się dwie świece z długim dolnym cieniem. Warto zwrócić uwagę, że w tych okolicach znajduje się też 38% zniesienie Fibo ruchu wzrostowego trwającego od stycznia. Daje to przynajmniej teoretyczne szanse na powrót do wzrostów na GPW i poprawienie szczytów z przed półtorej tygodnia, te zaś znajdują się w okolicach 1881 pkt. na indeksie i 1884 pkt. w przypadku kontaktów. Po ich pokonaniu pozostanie jeszcze do przejścia psychologiczna bariera 1900 pkt. jednak to już raczej nie jest perspektywa tego tygodnia. Impulsów do większych ruchów inwestorzy mogą dziś szukać wśród danych makro których będzie całkiem sporo. Do 10:00 opublikowane zostaną odczyty PMI z usług w Niemczech, Francji, Hiszpanii i Strefie Euro, a o 11:00 dane na temat sprzedaży detalicznej w Strefie Euro. Po południu będzie natomiast czekać porcja informacji z USA, najpierw poznamy dane na temat sytuacji na rynku pracy a następnie PMI dla usług, zamówienia na środki trwałego użytku oraz indeks ISM dla usług