Analiza techniczna WIG20
W przypadku indeksu WIG20 sytuacja techniczna po wczorajszej sesji pozostaje bardzo dobra, a chęci do realizacji zysków jak na razie się nie ujawniają. Popyt kontynuuje konsekwentną budowę krótkoterminowej przewagi, a położenie kursu w okolicy oporu wynikającego z górnego ograniczenia dwumiesięcznego kanału wzrostowego (1 964 – 1 878 pkt.) tego procesu nie utrudnia. Strategia utrzymywania długich pozycji nie wydaje się zatem mieć lepszej alternatywy. Również struktura ostatnich korekt może napawać optymizmem. Wszystkie, poza tą z końca lutego, to tzw. korekty w locie czyli kilkusesyjne stabilizacje w obrębie maksimów docelowo poprzedzające rozbudowę fali wzrostowej. Takie formy schłodzenia są oznaką siły rynku. W dniu wczorajszym doszło do przełamania linii średnioterminowego trendu spadkowego (1 950 pkt.), czyli tej kreślonej od sierpnia poprzedniego roku. Ewentualne wątpliwości nie wynikają z tworzonych świec, bardziej koncentrują się wokół pewnego wykupienia rynku, ilustrowanego obrazem części wskaźników (np. RSI, Ultimate Oscillator). Sam fakt ich wykupienia nie jest jednak warunkiem wystarczającym do zainicjowania spadków. Dopiero zejście poniżej 1 908 pkt. da sygnał do zwrotu.
Analiza techniczna WIG
Wczorajsze spotkanie na szczycie państw strefy euro z przedstawicielami strony greckiej nie przyniosło jeszcze oczekiwanego rozwiązania. Kolejne negocjacje zaplanowano na drugą połowę tygodnia, dając sobie czas na dopracowanie przedstawionych propozycji. Giełda w Atenach zyskała wczoraj na wartości blisko 9 proc., a w centrum uwagi inwestorów znalazł się sektor bankowy. Również na GPW kapitał w pierwszej kolejności podjął próbę podniesienia notowań mocno przecenionych notowań banków. Indeks WIG po wcześniejszym ukształtowaniu pozytywnych dywergencji na krótkoterminowych oscylatorach, w dniu wczorajszym przełamał najbardziej stromą linię trendu spadkowego (53,5 tys. pkt.). Teraz celem kupujących jest podniesienie notowań WIGu w rejon najbliższego technicznego oporu znajdującego się na poziomie 55,3 tys. pkt. Dopiero po przełamaniu tego oporu, przed WIGiem otworzy się perspektywa powrotu do głównego trendu wzrostowego.
Marek Jurzec, DM BDM
Pomimo początkowej paniki na europejskich parkietach na koniec wczorajszej sesji powróciły wzrosty i nasz WIG20 wyznaczył nowe maksimum trwającego od stycznia ruchu wzrostowego. Podobna sytuacja miała miejsce także w przypadku kontraktów. Najbliższym istotnym oporem pozostaje wielokrotnie już przywoływany poziom 2000 pkt., w okolicach którego znajduje się kilka dołków z poprzednich lat oraz 38% zniesienie Fibo trendu spadkowego z jakim mieliśmy do czynienia od maja 2015 roku do stycznia tego roku. Jako najbliższe wsparcie można traktować wczorajsze minimum, które w przypadku indeksu blue chips znajduje się na poziomie 1932 pkt., i 1925 pkt. na kontraktach. W pobliżu znajduje się także lokalny szczyt z połowy marca. Kalendarz makro jest dziś bardzo ubogi, opublikowane zostaną jedynie dane na temat bezrobocia i koniunktury konsumenckiej w Polsce oraz rynku nieruchomości w USA, tak więc może nie być zbyt wiele impulsów do jakichś większych ruchów. Również bliskość dłuższej przerwy świątecznej może wpłynąć na mniejszą motywację inwestorów do podejmowania decyzji inwestycyjnych. O poranku wyraźnie nad kreską notowane są kontrakty na DAX, z kolei futures na amerykańskie indeksy są dziś notowane nieznacznie pod kreską, co powinno skutkować raczej spokojnym otwarciem na GPW.
Piotr Kuczyński, DI Xelion
Wall Street z założenia nie mogła się przejąć tym, że w Brukseli terroryści dokonali zamachów i zginęło wiele ludzi. Skoro w Europie reakcje negatywne były bardzo umiarkowane to Amerykanie tym bardziej się nie mogli tym przejąć.
Świat przywykł już do zamachów, a gracze na rynkach finansowych zauważyli, że przeceny, którymi często rynki z początku reagują, są tylko okazją do kupna taniejących aktywów. Rynki serca nie mają, a zamachy bykom mogą nawet pomagać, bo rodzą myśl: „skoro tak straszne wydarzenia nie przeceniają rynków to znaczy, że nastroje są bardzo „bycze".