Źródeł poprawy w Warszawie można się doszukiwać w ogólnej poprawie nastrojów wokół rynków wschodzących, które zdają się powoli wracać do łask kupujących. Pozytywny trend dało się zauważyć także na innych parkietach zaliczanych do emerging markets. Zwyżki zanotowały indeksy na giełdach w Budapeszcie czy Stambule. Wzmożony popyt na tych rynkach kontrastował z zachowaniem zachodnioeuropejskich parkietów, które wtorkowe notowania wprawdzie zaczęły od wyraźnych zwyżek, ale potem szybko wytraciły przewagę. Nie stanowiło to jednak przeszkody dla krajowych inwestorów, co pozwoliło indeksom na kontynuację pozytywnego trendu z poprzednich tygodni. W rezultacie WIG20 zakończył dzień na 0,9-proc. wzroście przy całkiem przyzwoitych obrotach sięgających 700 mln zł. Mamy więc kolejny dowód na to, że krajowy rynek akcji powoli odzyskuje siły i niewykluczone, że już wkrótce podjęta zostanie przez WIG20 próba pokonania 2000 pkt. Plany te może jednak zniweczyć ewentualny zwrot w postaci głębszej korekty na zagranicznych parkietach.
Ze spółek wchodzących w skład WIG20 największym wzięciem cieszyły się akcje PKN Orlen oraz Cyfrowego Polsatu. Popyt, choć w mniejszej skali, uaktywnił się także na walorach spółek energetycznych i wybranych banków, np. Pekao. Przeciwwagą były taniejące walory Aliora i LPP. Dobre nastroje widoczne były też w segmencie spółek o mniejszej kapitalizacji. W rezultacie większość z nich zakończyła notowania nad kreską.
Złoty nieznacznie umocnił się w stosunku do głównych walut, kontynuując trend wzrostowy. W efekcie cena wspólnej waluty spadła do najniższego poziomu od początku roku. Na koniec wtorkowych notowań za euro płacono 4,25 zł, a dolara wyceniano na 3,79 zł.