Pół godziny po rozpoczęciu notowań indeks największych spółek WIG20 znajdował się 0,25 proc. poniżej piątkowego zamknięcia, choć notowania rozpoczęły się na lekkim plusie. Nieco lepiej wygląda sytuacja na pozostałych europejskich giełdach, gdzie główne indeksy odrabiają straty po ubiegłotygodniowych spadkach. Skala odbicia na razie nie rzuca na kolana, zasięg zwyżek nigdzie nie przekracza 1 proc.

Z uwagi na brak istotnych danych w kalendarzu makroekonomicznym kluczowym czynnikiem dla utrzymania dobrych nastrojów będzie postawa graczy na największych rozwiniętych rynkach akcji, a także wydarzenia z krajowego podwórka. Sezon wyników za I kwartał powoli wchodzi w decydująca fazę. Przed sesją wyraźnie lepsze rezultaty od prognozowanych przez analityków za czwarty kwartał opublikowało m. in PGNiG, co przełożyło się na wzmożony popyt na walory akcje gazowego giganta w pierwszych minutach sesji. Z kolei wyniki zgodnie z oczekiwaniami rynku zaprezentował PKO BP.

Spadkowy początek poniedziałkowej sesji zawdzięczamy wyprzedaży akcji spółek KGHM, którym najwyraźniej ciążą spadki cen miedzi. Pod kreską w komplecie notowane są również akcje większości przedstawicieli sektora bankowego. Ze spółek z indeksu WIG20 najmocniej drożeją wspomniane już walory PGNiG. Ponadto popyt uaktywnił się również na papierach CCC i Eurocashu. Na szerokim rynku uwagę zwraca 10-procentowa zwyżka walorów Mabionu będąca rezultatem mocno pozytywnej rekomendacji jednego z biur maklerskich.