Pierwsze minuty handlu na warszawskiej giełdzie przebiegają pod znakiem wzrostów głównych indeksów. Kwadrans po rozpoczęciu notowań WIG20 znalazł się 0,6 proc. ponad poziomem ubiegłotygodniowego zamknięcia. Krajowe wskaźniki poruszają się zgodnie z trendem obecnym na największych zachodnioeuropejskie rynki akcji, gdzie w początkowej fazie handlu więcej do powiedzenia mają kupujący. Jednak skala wzrostów na razie jest ograniczona. Z uwagi na brak istotnych danych w kalendarzu makroekonomicznym kluczowym czynnikiem, który rozstrzygnie o losach dzisiejszej sesji będzie postawa graczy na największych rozwiniętych rynkach akcji, ale przede wszystkim innych rynków wschodzących. Do większych zakupów może zachęcać odbicie na rynku surowców, a także mniejsze obawy odnośnie podwyżki stóp w Stanach Zjednoczonych. Po piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy szanse na podwyżkę stóp już na czerwcowym posiedzeniu znacznie zmalały.

Poniedziałkowe zwyżki indeksów w Warszawie zawdzięczamy przede wszystkim mocno drożejącym papierom KGHM, którego notowania wspierają rosnące ceny miedzi. Popyt uaktywnił się również na walorach wybranych banków, przede wszystkim PKO BP i Pekao, oraz spółek energetycznych. Na drugim biegunie, wśród najmocniej przecenionych, negatywnie wyróżniają się walory CCC i mBanku. Dobre nastroje udzieliły się również  graczom na szerokim rynku, gdzie w poniedziałkowy poranek znacznie częściej można znaleźć kolor zielony.