Optymizm nie utrzymał się długo na warszawskim parkiecie. Mimo obiecującego początku poniedziałkowych notowań, w kolejnych godzinach handlu inicjatywę przejęli sprzedający. W efekcie w okolicach półmetku sesji WIG20 znalazł się 0,4 proc. pod kreską. Negatywne zachowanie warszawskiego parkietu jest pochodną ochłodzenia nastrojów na zagranicznych rynkach akcji, gdzie w wielu przypadkach po przedpołudniowych zwyżkach zostało tylko wspomnienie, choć otoczenie wygląda korzystnie dla giełdowych byków. Giełdom teoretycznie powinno sprzyjać odbicie na rynku surowców, a także osłabienie obaw odnośnie podwyżki stóp w Stanach Zjednoczonych. Po piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy szanse na podwyżkę stóp już na czerwcowym posiedzeniu znacząco spadły.
Wśród największych firm warszawskiego parkietu negatywnie wyróżniają walory banków, które do południa roztrwoniły wypracowaną w pierwszej części sesji przewagę. Ponadto sprzedający uaktywnili się na walorach PKN Orlen. Z kolei na drugim biegunie, wśród drożejących spółek, pozytywnie wyróżniają się KGHM i PGNiG, którym pomaga korzystna sytuacja na rynku surowców.
Warto odnotować udany dla inwestorów debiut praw do akcji Auto Partnera. Papiery dystrybutora części samochodowych wczesnym popołudniem drożały o ponad 4 proc.. w stosunku do ceny emisyjnej przy całkiem sporych obrotach.