Euforia, hossa, boom – te słowa same cisną się na usta po czwartkowej sesji. Indeks grupujący największe krajowe spółki zyskał 2,7 proc. i zatrzymał się na poziomie 2456 pkt. Tym samym pokonany został lokalny szczyt z 8 sierpnia na 2425 pkt. Najbliższym oporem dla tego indeksu jest obecnie szczyt z 2015 r. na 2558 pkt.
Cały dzień wyraźnie zwyżkował również WIG, który ostatecznie zyskał 1,9 proc. i zatrzymał się na poziomie 63 886 pkt, widzianym po raz ostatni na jesieni 2007 r. Od historycznego szczytu dzieli go już tylko niespełna 6 proc.
Cieszy również duża aktywność inwestorów. Obroty dla szerokiego WIG wyniosły 1244 mln zł, z czego 994 mln zł przypadało na spółki z WIG20.
Przez cały dzień również inne parkiety na Starym Kontynencie świeciły na zielono. To Warszawa była jednak liderem bowiem wzrosty za zachodzie były o wiele skromniejsze. W momencie zakończenia handlu na GPW niemiecki DAX i francuski CAC40 zyskiwały po 0,2 proc.
W gronie największych krajowych spółek lokomotywami wzrostów były Grupa Lotos (wzrost o 5,7 proc.) PKN Orlen (wzrost o 4,8 proc.) oraz BZ WBK (wzrost o 4,8 proc.). Pod kreskę spadły jedynie notowania Eurocashu.