W tym roku jednak można powiedzieć, że warto było przynajmniej od czasu do czasu zerknąć na zachowanie giełd. Indeksy S&P 500 i Nasdaq 100 w lipcu ustanowiły nowe rekordy. Sierpień przyniósł jednak korektę wzrostu. Na razie jest ona niewielka, zwłaszcza w relacji do skali wcześniejszych zwyżek.
Co ciekawe, siła amerykańskich spółek nie przekłada się na zachowanie europejskich parkietów. Niemiecki DAX jest w korekcie od czerwca, a francuski CAC40 czy hiszpański IBEX już od maja. Skala spadków jest większa niż w USA, ale nadal wskazuje, że jest to tylko korekta.
Biorąc powyższe pod uwagę, interesujący jest wskaźnik sentymentu Fear & Greed Index. Po poniedziałkowej sesji spadł on do poziomu 15 pkt, co wskazuje na duży pesymizm. Historycznie taki odczyt był dobrym momentem do akumulowania akcji, przynajmniej w krótkim terminie. Przypomnijmy, że jeszcze nie tak dawno wskaźnik wynosił ponad 80 pkt, co oznaczało bardzo duży optymizm.
Interesujące są też dane z sondażu Bank of America Merrill Lynch Global Fund Manager Survey. Udział gotówki inwestorów instytucjonalnych wynosi 4,9 proc. i w zasadzie niewiele się zmienił w ostatnich miesiącach. Jednak 46 proc. pytanych uważa, że wyceny na giełdach są zbyt wysokie. Są to wartości porównywalne jedynie z okresem 1998–2000.